Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Miła, uśmiechnięta, troszke zbyt pulchna ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1980
Komentarzy: 64
Założony: 5 września 2016
Ostatni wpis: 3 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Karolciam22

kobieta, 36 lat, rzeszów

167 cm, 86.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 października 2016 , Komentarze (13)

Dlugo mnie nie bylo. U mnie nastaly gorsze dni. Synek zachorowal, zlapal zapalenie krtani i oskrzeli. Ciagle jestem sama bo maz wraca dopiero za 2 tygodnie. Muszę jakoś sobie poradzić z domem i leczeniem malego. Robie my inhalacje 3 razy dziennie i jeszcze jakis syrop dostal plus oklepywanie pleckow. W czwartek idziemy na kontrole jak się nie poprawi dostanie antybiotyk. Brakuje mi czasu i sił na ćwiczenia. O diecie też ciężko myslec do tego mam @ więc wazenie odkladam na później. Nie spodziewam się rewelacji. Kazdy spadek bedzie mnie cieszył. Czuje, że znowu się poddaje, moja motywacja i wola walki gdzies przepadla. Potrzebuję Waszego wsparcia i motywacji...

27 września 2016 , Komentarze (2)

Dlugo mnie nie było. Dziś wpis z rodzaju tych mniej przyjemnych. Przeczytajcie, doradzcie, pomóżcie, proszę.

Mam 28 lat. Czuję, że zmarnowalam życie pod względem zawodowym. Chodzilam do ogolniaka- profil biol-chem bo to kocham. Mam też dobrą pamięć i łatwość nauki języków obcych. Chciałam studiować biologię, chemię, ale przede wszystkim moja wymarzoną analityke medyczną. Mature z angielskiego i rozszerzonej biologii zdalam prawie na max punktów. Chemie zawalilam- dzien przed matura dowiedzialam się ze mama ma raka - nie dzwignelam tego... Z tej przyczyny studiowalam ochrone srodowiska- kierunek niby ok ale z pracą ciezko lub wogole nie ma. Wszyscy znajomi pracuja- sa lekarzami, pielegniarkami, biotechnologami, pracyja w laboratoriach lub innych pokrewnych zawodach. A ja? Siedzę w domu ( obecnie wychowuje dziecko, ale co bedzie kiedy pojdzie do szkoly), pomagam mężowi w gospodarstwie. Coraz czesciej, czuje, ze to nie to. Zastanawiam sie nad studiami podyplomowymi. Myslalam o biotechnologi, analityce medycznej ( to w lublinie i nabor byl do sierpnia), analityce labolatoryjnej w ochronie srodowiska albo o opiece nad osobami starszymi i niepelnosprawnymi, albo cos z j. angielskim tylko nie wiem co. Doradzcie. Czy jest wogole sens zaczynac?

18 września 2016 , Komentarze (3)

Hej hej za.mna kolejny spadek i na wadze już 86kg :) nie ukrywam, ze czekam, aż zobaczę 7 na pierwszym miejscu- ale jeszcze trochę wysilku i musi się udać. Już jestem dumna z tych paru straconych kg. Za 5-6 tygodni wraca moj mąż z Angli i chcę mu zrobić miłą niespodziankę :) ale sobie przede wszystkim :) chce czuć się dobrze i tak wyglądać ;) 7

13 września 2016 , Komentarze (10)

No właśnie chyba zacznę być przesadnal. Dzisiaj zaliczyłam pierwszą stluczke samochodem i nieźle się przestraszylam. Wracalam z synkiem z zakupow i chciałam wstapic do bratowej. No to jadę, włączam kierunek- w lusterku widzę ciężarówkę, która jedzie za mną już jakiś czas- zwalnia. Skrecam i nagle w bocznej szybie widze auto- szok, panika- dziecko jedzie ze mna!!!! Zaczęłam odbijac w drugą stronę, ale nie zdazylam uciec. Stuk i mam wgniecione tylne drzwi. Na szczęście maluszek siedział z drugiej strony. Ok, wysiadamy, tamten kierowca też i zaczęłam go zwyczajnie opieprzac i płakać bo przecież -dziecko. On mowi, że to wspolna wina bo mnie nie zauważył, chcial wyprzedzic ciężarówkę a ja NAGLE skrecilam!!!!!! Dużo wcześniej zaczęłam zwalniac i kierunek włączyłam. O nieeee nie ma mowy, nie dam się, że niby moja wina bo kobietą jestem???. Przyjechala policja, wszystko spisane i co się okazalo? Jego wina bo za szybko jechał i nie widział, że skrecam!!!!!! Auto do naprawy. Cały dzień dochodzilam do siebie i dziekowalam Bogu że mały siedział z drugiej strony. Poza tym dzień dietowo udany, ale ćwiczenia sobie odpuściłam. Nie mam ochoty i siły. 

11 września 2016 , Komentarze (1)

Wreszcie jestem :) nie miałam ostatnio czasu, żeby tu do Was zaglądać, ale dziś już jestem. Muszę się pochwalić pierwszym spadkiem :) dziś na wadze po 10 dniach walki ze swoimi słabościami zobaczyłam 2,5kg mniej :)))) Widzę, że więcej ruchu przynosi rezultaty. Chciałabym też zacząć jakąś dietę, żeby szybciej pozbyć się tych kg. Może Macie jakąś sprawdzoną, czekam na sugestie. Pozdrawiam

6 września 2016 , Komentarze (17)

I stało sie :) pierwszy dzień mojego nowego życia za mną. To dopiero początek, ale każdy kolejny dzień zbliża mnie do celu :). Rano zaliczylam mały trening jak synek jeszcze spał drugi planowalam wieczorem, ale nie mam już siły... Jutro sprobuje. Tydzien temu mój mąż wyjechał do Angli i czasem brakuje mi siły, ale macierzyństwo jest warte kazdej ceny :) 

5 września 2016 , Komentarze (18)

Witam Wszystkich :) 

Jak w tytule postanowiłam wreszcie wziąć się za siebie. Jestem szczęśliwa mamą slodkiego pół rocznego bobasa i wreszcie przyszedl czas żeby pomyśleć troszkę o sobie. Ciążę zaczęłam juz z nadwagą bo mialam ok 79kg. Pod koniec doszlam do 94, z czego obecnie zostało 90. Jest mi z tym strasznie źle, co tu ukrywać. Dlatego dzis powiedziałam sobie- wystarczy, koniec uzalania sie nad sobą, do roboty :) Mam nadzieje, że z Waszym wsparciem mi się uda. Pozdrawiam Wszystkich 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.