Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

który to już raz....? setny może dwusetny, pogubiłam sie w liczeniu który to już raz zaczynam odchudzanie, za każdym razem kończyło sie tak samo- o czym świadczy moja waga wyjściowa...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18086
Komentarzy: 299
Założony: 18 stycznia 2017
Ostatni wpis: 27 października 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kinulka83

kobieta, 41 lat, Łódź

168 cm, 93.40 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: no w końcu musi mi się udać!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 marca 2017 , Komentarze (3)

choć oficjalne ważenie robie w sobotę to rano zważyłam sie po to aby zobaczyć ile jest na minusie w ciągu całego lutego więc nie jest najgorzej na początku miesiąca 99,7 a dzis rano 96,5 bilans miesiąca -3,2 kg. 

a w sumie od świąt Bożego Narodzenia pozbyłam się 6,5 kg bo w święta miałam ponad 103 kg o jezu nigdy więcej, zaprowadziłam zeszyt gdzie będę zapisywac sobie wszystkie swoje wyniki, może uda mi się notowac też ćwiczenia, bo jedzenia nie chce mi się zapisywać

1 marca 2017 , Komentarze (3)

jutro zrobię podsumowanie lutego, tymczasem wczoraj dopadł mnie @@@ kryzys, zeżarłam pół czekolady, słoik grzybów marynowanych  i dużo za dużo innych rzeczy, ale no nic dziś wróciam na te lepsze tory z dietką, 

na orbitreku ćwiczyłam 15 min więcej nie dałam rady, wcześniej jako rozgrzewka 45 min rowerka stacjonarnego, później jakieś dywanówki, padłam na twarz ale tak mi dobrze z tym zmęczeniem , mam pytanie do Was kochane co zazwyczaj jecie po ćwiczeniach, bo naczytałam się że powinno się coś zjeść, chodzi mi o to że ja ćwiczę zazwyczaj wieczorami i co zjeść na noc potem? 

26 lutego 2017 , Komentarze (5)

jako że ostatnio u mnie mało czasu, mało byłam na Vitalii. 

Moja waga z wczoraj 96,9, spadek mały zresztą niewiem czy jest bo w południe było 97,5. na razie pasek zostawiam bez zmian, zobaczymy co za tydzień. stanowczo za często się ważę, czasami wchodzę kilka razy dziennie na wage.

dietka na 5 z plusem, ćwiczenia też były i spełniło się moję marzenie doczekałam się od mężulka orbitreka - cudowne urządzenie po którym 15 minutach byłam mokra od potu a juz myślałam że kondycja mi się poprawiła. kochane napiszcie jakie efekty miałyście po ćwiczeniach na orbitreku, ja obiecuje sobie wiele po tym urządzeniu

wczoraj miałam imprezę w domu urodziny dzieciaków  i że jako cały dzień szykowania, nie zjadłam nic, nawet torta sobie odmówiłam, i przyszło mi to niezwykle łatwo. poza tym jakie było moje miłe zaskoczenie kiedy założyłam spodnie, które miesiąc temu byly przyciasne a teraz okazały się za duże szczególnie w nogach, no aż takiej różnicy się nie spodziewałam, koniecznie muszękupić metr krawiecki i zacząć kontrolować wymiary.

18 lutego 2017 , Komentarze (2)

hurra! biorąc pod uwagę moje samopoczucie i brak ćwiczeń w tym tygodniu jest spadek i to aż o 0,8 kg. dzisiejsza waga to 97,2. do celu trochę ponad 20 kg. ogólnie jestem zadowolona z wyniku ale zaczynam się niecierpliwić że za wolno... i boję się że się w końcu zniechęcę

16 lutego 2017 , Skomentuj

jak w tytule, mimo że mało piszę to jestem i czytam co u Was, tydzień ciężki, jestem ociężała, ospała nic mi się nie chce, czyżby wiosenne przesilenie mnie dopadło? może ze 2 razy tylko ćwiczyłam aż jestem ciekawa co pokaże sobotnie ważenie, dietę trzymam grzecznie, zbieram się do zakupienia centymetra krawieckiego aby też obwody mierzyć ale ciągle o tym zapominam. 

trzymam kciuki za Was kochane

11 lutego 2017 , Komentarze (6)

sobota kolejne ważenie, kolejny kilogram tłuszczu poszedł w zapomnienie, jest 98 kg, setka zostaje w tyle i przysięgam że już się do niej w życiu nie zbliże, chce mi się tańczyć, śpiewać jestem szczęśliwa!!!

10 lutego 2017 , Komentarze (1)

właśnie takie hasło otrzymałam na ten tydzień, dzięki iskierko za przypomnienie, bo mój zapal ostatnio ostygł troszkę.

niby trzymam dietę i staram się ćwiczyć min 3-4 razy w tygodniu i wiem że waga od razu nie poleci od razu 10kg ale robie się niecierpliwa.

5 lutego 2017 , Komentarze (3)

kochane, mimo @zachcianek to jednak jest mały spadek, -0,7kg to chyba nieźle, rany jak sie pisze fajnie dwucyfrową liczbę. coraz bardziej zaczynam wierzyć żemoże jednak uda mi się cos zrobić ze sobą. 

Milej niedzieli

2 lutego 2017 , Komentarze (3)

już na szczęście po @zachciankach, grzeczna nie byłam biję sie w pierś (co ja piszę! w wielki cyc), dwa razy zdarzyło mi się rzucić na jedzenie a najgorsze to że był to wieczór, no nic nie ma co płakać tylko tyłek w troki i do dzieła, wracam na właściwe tory, swoją drogą to ciekawe ile pokaże sobotnie ważenie, może chociaż tyci mniej

31 stycznia 2017 , Komentarze (4)

rany, już myślałam że nawet z tymi @ dniami sobie poradzę a tymczasem ciągle chce mi się jeść...wrrrr.... narazie bez słodyczy i bez podjadania, ale to dopiero pierwszy dzień @. silna wola silna wola ćwiczyć silną wolę......

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.