Tak przynajmniej twierdzi Endomondo i ma rację :)
Dzisiaj pobiegłam jesienną edycję Wirtualnego Biegu Kobiet - 5 kilometrów. Na szczęście zebrałam się przed południem, bo po południu i pada, i zimno, i ciemno, i spać się chce.
A tak już piąteczka zaliczona 🤸♀
Ale to tam mała historia, bo piąteczkę to każdy sobie może przepełznąć, nawet ja :) Ale sukces w tym oto tutaj zestawieniu i porównaniu moich wyników biegu z lipca i z dziś. Wstawiam, bo się jaram.
Jak widać na załączonych, i wcale nie fotoszopowanych liczbach, postęp jest 💪.
Warunki do obu biegów - takie same :) Ta sama trasa, ten sam dystans, podobna pogoda, miała być ta sama godzina, ale zaspałam :P, jedynie wyniki lepsze.
Jedynie... No nie jedynie. Jest zajebiście :D
Endomondo mi pogratulowało.
Partner mi pogratulował.
I za 50 złotych wpisowego, organizatorzy biegu też mi pogratulowali :P. Tym oto biuściastym medalem.
T. Harv Eker powiedział kiedyś, że dobry lider celebruje osiągnięcia swojego zespołu. W moim wyzwaniu ja jestem swoim zespołem i liderem. I teraz naprawdę jest co świętować ❤️
AHO!