O mnie

Jestem wesołą, empatyczną i lubiącą przygody dziewczyną :).

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1392
Komentarzy: 13
Założony: 1 stycznia 2018
Ostatni wpis: 5 sierpnia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
qumpela89

kobieta, 34 lat,

173 cm, 99.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 sierpnia 2018 , Komentarze (1)

Zbliżam się do do wagi dwucyfrowej. Jestem coraz bliżej;). Dzisiaj waga pokazala 100,7kg. 

Wczoraj byłam z wizytą u rodziny i założyłam sukienkę, która jeszcze jakiś czas temu była trochę opięta na biuście i kuzynka zauważyła, że coś wisi na mnie ona :P. Czyli coś tam widać, coś tam widać. 

Ostatnio zaczęłam się zagłębiać w temat "nieszczelnych jelit" i nie wiem co mam myśleć. Wyczytałam, że gluten jest jednym z głównych powodów ich nieszczelności (choć nie tylko, bo leki też mają na to wpływ). Zastanawiam się również, czy może nie spróbować, przejść na post Dąbrowskiej, właśnie ze względu na zdrowie, ale na początku 14 albo 21dni. Na tą chwilę bałabym się dłużej. Bardziej zależało by mi na lepszym samopoczuciu i lepszych wynikach krwi niż na spadku, chociaż nie powiem, żeby mnie to nie ucieszylo ;).

23 lipca 2018 , Komentarze (2)

Udało się! Może trochę to zajęło, ale najwazniejsze, że spadek jest:D

Osoby, które dawno mnie widziały bardzo fajnie reagują na mój widok. Dostrzegają zmianę i mówią komplementy w moim kierunku. Całkiem to miłe i fajne uczucie, chociaż przyznam się, że ja po sobie aż tak nie widzę zmiany. No może brzuch mam mniejszy i twarz jakby mniej okrągłą. 

Jeszcze długa droga przede mną. Teraz czuję większą wiarę w swoje możliwości niż na początku. Ogólnie cały czas jestem na tak zwanej diecie MŻ z wykluczeniem slodyczy. Jedynie ze słodkich rzeczy, na które sobie pozwalam to kisiel:p. No czasami przychodzi ochota na "małe co nie co" i kisiel pomaga mi w tej zachciance. Nie jem tez fast foodow i slonych przekasek. Przyznam, że nie jest aż tak trudno wytrzymać w swoich postanowieniach. Być może przez to, że jest lato i nie chce się tak jeść, a może dlatego, że są efekty, które mocno mobilizuja? A może to i to;). W każdym bądź razie trwam dalej i walczę o lepszą i zdrowszą siebie.

Pozdrawiam i buziaki :*.

13 czerwca 2018 , Skomentuj

Przez kilka miesiecy dieta poszła w odstawkę, ale wrociłam na dobre tory. Chyba okres wiosenno-letni jest zdecydowanie bardziej korzystny na odchudzanie. Waga na dzisiaj to dokladnie 105,7kg. Troche spadlo i powiem szczerze, że da sie to odczuć. Może jeszcze nie widać, aż tak efektów, ale ja czuje sie lepiej ze sobą. 

Dalej walczę! ;)8)

12 stycznia 2018 , Komentarze (1)

Myślałam, że będę miała trochę więcej czasu na prowadzenie pamiętnika, ale niestety obowiązki trochę uniemożliwiają mi to. 

Jeśli chodzi o wagę to... Jest spadek;)! Dzisiaj weszłam na wagę i pokazała 110,4 kg, czyli 1,6kg mniej. Może nie jest to zbyt dużo, ale zawsze do przodu. Poza tym naprawdę ostatnio miałam dużo na głowie i nie zawsze ćwiczyłam. W tym tygodniu jeszcze na rowerku nie byłam. Mam nadzieję, że jak poukłada mi się trochę w życiu prywatnym, to dam radę częściej włączać aktywność fizyczną 8).

1 stycznia 2018 , Komentarze (9)

Dopiero zaczynam swoją przygodę zarówno z odchudzaniem jak i vitalią. To moje pierwsze konto ;). Mam nadzieję, że prowadzenie pamiętnika oraz monitorowanie tutaj swoich postępów, będzie bardziej mnie motywowało w odchudzaniu. 

Jestem mamą dwójki dzieci. Po pierwszej ciąży miałam baby bluesa przez co zajadałam swoje "smutki", natomiast po drugiej ciąży "dostałam" poporodowego zapalenia tarczycy, tym samym powodując u mnie niedoczynność tarczycy. Niestety choruje również na insulinooporność. Te dwa schorzenia sprawiają, że szybciej tyje i trudniej mi jest schudnąć. Nie powiem, żeby to nie było demotywujące. Jest jak jasna cholera, ale chciałabym w końcu zadbać o swoje zdrowie, bo mam dla kogo żyć, a nie oszukujmy się... JESTEM OTYŁA... Ostatnio nawet miewam podwyższone ciśnienie... a mam dopiero 28lat. 

Postanowiłam, że rezygnuje:

- alkoholu,

- cukru (zastępuję ksylitolem, gdyż ciężko mi pić gorzką herbatę),

- słodyczy,

- słonych przekąsek,

- fast foodów.

Włączam do życia rowerek stacjonarny oraz codzienne spacery.

Mam nadzieję, że uda mi się wytrwać, chociaż dzisiaj się zapomniałam i zjadłam jednego żelka, którym poczęstował mnie syn :(. Moją docelową wagą jest 70 kg, ale każdy spadek wagi będzie dla mnie na duży plus. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.