Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5700
Komentarzy: 180
Założony: 17 czerwca 2018
Ostatni wpis: 3 lipca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
fragolarossa1

kobieta, 26 lat, Kraków

170 cm, 77.30 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 lipca 2018 , Komentarze (6)

Hej! Dzisiejszy jadłospis:

ŚNIADANIE:

pół ciemnej bułki z masłem, szynką i pomidorem

OBIAD:

ziemniaki + kotlet schabowy + młoda kapustka + buraczki zasmażane

PRZEKĄSKA:

jogurt naturalny z granolą i garścią borówek

KOLACJA:

jajecznica z dwóch jajek z szynką i papryką czerwoną

Aktywność dzisiejsza to tylko spacer. Jest mały postęp z piciem wody ;D Taaak.. litr to u mnie naprawdę coś ;P Dzisiaj też kupiłam tymbarka w szklanej butelce o smaku jabłko-arbuz. To od razu lepiej wchodzi ;P 

Pod koniec miesiąca mam urodziny. Najlepszy prezent? Waga 73 kg z hakiem. Wydaje się być realne, ale czy mi się uda? Zobaczę przy niedzielnym ważeniu jak tam sprawy się mają ;D 

Miłego wieczorku ;D 

Woda - 1 litr 

2 lipca 2018 , Komentarze (4)

Hej! Dzisiaj zostałam ''zaciągnięta'' do McDonald's. Wiedziałam, że to kiedyś nastanie, a że głód już był, to skusiłam się na tą taką tortillę. Ale w końcu zaczęłam jeść, a nie żreć. Jutro i pojutrze nie mam żadnych spotkań ze znajomymi ani nic w tym stylu, więc zero pokus i obejdzie się bez tych mniej zdrowych rzeczy. Podoba mi się taka równowaga i czuję się już lżej. Ah te moje przemyślenia ;D 

Mój dzisiejszy jadłospis:

ŚNIADANIE:

pół ciemnej bułki z masłem, szynką i ogórkiem świeżym

OBIAD:

zupa pomidorowa z makaronem

PODWIECZOREK:

McWrap

KOLACJA:

serek wiejski

Aktywność to spacer i ćwiczenia w domowym zaciszu. Mam też takie pytanie do was. Czy znacie jakieś fajne i niedługie treningi dla mega początkujących? Byłabym wdzięczna, jakbyście mi jakieś poleciły ;) 

Woda: 1,2 litra


2 lipca 2018 , Komentarze (13)

Hej! Szybki wpis, który kieruję w szczególności do samej siebie. Wolę tutaj wszystko postanawiać, bo wiem, że czytacie moje poczynania i to mnie motywuje ;)

Zauważyłam, że moje picie wody niegazowanej to ŻENADA! Pół litra dziennie, może nawet nie? Od dzisiaj muszę to zmienić, bo będę w końcu sucha jak suchar. Nie licząc herbaty i kawy, które pijam, będę codziennie zapisywać ile litrów wody wypiłam danego dnia przez tydzień. Będę starać się jak najwięcej, ale co to będzie to zobaczymy, bo o nawadnianiu po prostu zapominam. 

Także trzymajcie kciuki ;P 

1 lipca 2018 , Komentarze (2)

Hej! Moje dzisiejsze menu:

ŚNIADANIE:

kromka białego chleba z masłem, szynką i pomidorem + 2 śliwki 

OBIAD:

rosół z makaronem

GRILL:

kawałek kaszanki + kawałek kiełbaski z odrobiną ketchupu + pieczony ziemniak z boczkiem i cebulką

KOLACJA:

malutka porcja owsianki na mleku z połową łyżeczki masła orzechowego

Dzień ogólnie bardzo udany, mimo, że pod wieczór zmarzły nam zadki ;D Tak jak pisałam, pojechałyśmy z przyjaciółką na działkę rowerami, czyli przejechałyśmy calutkie miasto ;D W domu jak to przy niedzieli same dobroci, więc za bardzo nie miałam co osobiście zjeść na kolację. Jutro muszę koniecznie iść na jakieś ''zdrowe zakupy'' ;D 

Zauważyłam także, że mam mniejszy brzuch ;D W sensie gdy normalnie stoję, to nie odznacza się tak, jak jeszcze 2 tygodnie temu. Ciąża spożywcza się cofa haha ;D 

Mam nadzieję, że u was też niedziela udana ;D 

30 czerwca 2018 , Komentarze (6)

Hej! Dzisiaj wyszła trochę dupa blada a nie jadłospis godny pochwały, ale tak jak postanowiłam -  relacjonuję wam wszystko.

Menu:

ŚNIADANIE:

wafel ryżowy z masłem orzechowym i bananem

OBIAD:

krupnik

PRZEKĄSKA:

lód waniliowy Śnieżka + kilka chipsów 

KOLACJA:

kromka białego chleba z masłem, szynką i pomidorem + serek wiejski ze szczypiorkiem 

Jak pewnie x osób wie, byłam dzisiaj u babci. Stąd to jedzonko po południu, bo z kuzynką zazwyczaj byłyśmy takie żarłoczne jeżeli chodzi o niezdrowe rzeczy. Ale jakie są plusy? Powstrzymałam się przed resztą chipsów, przed zjedzeniem ciasta, przed czekoladą co mi było proponowane. Śniadanie takie a nie inne, bo mimo, że masła orzechowego dałam mało, to mnie zaczęło mulić, także wesoło ;P Przez jakiś czas będę miała dość słodkiego haha ;P Loda sobie nie mam za złe, bo naprawdę miałam na niego ochotę. Jednak nie podobało mi się dzisiejsze jedzonko jako całość. Nie było tak, jak chciałam aby było ;P

Jutro dzień ważenia, ale ważyłam się 2 dni temu, to kolejny raz zrobię to w następną niedzielę. Tym bardziej, że jestem za dzisiaj kapkę zniesmaczona ;P 

Aktywność była malutka, ponieważ mam okropne bóle wszystkiego po wczorajszym dniu ;P

Jutro za to chcę poprawić swój jadłospis i aktywność, jednak wypada mi grill. Zaplanowałam, że z przyjaciółką pojedziemy tam rowerami (czyli przez calutkie miasto) także już jakiś progres ;D W domu pewnie zjem rosół wcześniej. Na grillu będzie do wyboru kiełbasa, kaszanka, szaszłyki, karkówka i pieczone ziemniaki. Uznałam już dzisiaj, że zjem szaszłyka i pieczone ziemniaki, czyli to co najbardziej lubię, ale znowu z umiarem. Wilk syty, owca cała. Ale nie wiem co z resztą dnia. Nazrywałam u babci dzisiaj śliwek i też by wypadało coś z nimi zrobić. Może mi dacie jakieś pomysły jak skomponować resztę posiłków ;D Liczę na was ;D

Trzymajcie za mnie kciuki i będę wdzięczna za każde porady ;) Miłego wieczoru ;)

29 czerwca 2018 , Komentarze (9)

Hej! Dzisiejsze menu:

ŚNIADANIE:

pół bułki ciabatta z masłem, szynką i pomidorem

PRZEKĄSKA:

kawałek arbuza

OBIAD:

kluski śląskie + mięsko gulaszowe z indyka + buraczki zasmażane

KOLACJA:

warzywa na patelnię 

Aktywność: park linowy 2 h (wysokość okazała się mniej straszna, od tego jakiej siły trzeba było użyć do pokonania przeszkód), rower ponad 1 h, długi spacer. Jutro chyba nie wstanę, nie mój level ;P 

Wypiłam po parku linowym puszkę pepsi z braku laku (ale w sumie może i dobrze jak dla mnie bo mam zawsze za niski cukier) i  wzięłam kilka łyków kubusia truskawkowego (tej wody). Oczywiście wodę też piłam, ale tylko słodzone napoje sobie tutaj zapisuję ;) 

Jutro czeka mnie cały dzień u babci z kuzynką, a w niedzielę grill u przyjaciółki, także trzymajcie kciuki, abym nie zaszalała z jedzonkiem... choć uważam, że mi to już nie straszne, ale lepiej się pilnować mimo wszystko ;D 

Udanego weekendu wam życzę ;D 

28 czerwca 2018 , Komentarze (10)

Hej! Miałam się ważyć co niedzielę, ale dzisiaj mama kupiła rogalika z kruszonką, którego uwielbiam. Do tego kupiłam masło orzechowe wczoraj i pomyślałam, że sprawdzę jak się sprawuje moja metoda jedzenia wszystkiego, ale z umiarem (abym i trochę rogalika mogła wsunąć bez wyrzutów ;D ) i powiem wam, że znowu jestem mile zaskoczona ;D 

Waga niedzielna - 77,8 kg

Waga dzisiejsza (czwartkowa) - 77,3 kg

No i niech ktoś mi teraz powie, że takim sposobem się nie da schudnąć ;D Choć zdecydowanie powinnam pić więcej wody. 

Menu na dziś (zaplanowane już wcześniej):

ŚNIADANIE:

pół rogalika z kruszoną z odrobiną masła orzechowego

OBIAD:
zupa kalafiorowa

PRZEKĄSKA:

mus: jabłko + gruszka + cynamon 

KOLACJA:

serek wiejski ze szczypiorkiem + pół ciemnej bułki z masłem, szynką, sałatą i pomidorem

Dzisiaj wyjątkowo późno wstałam i jestem póki co bez życia. Mam nadzieję, że chociaż wy macie energię ;D Pogoda znowu nie rozpieszcza, ale na razie nie pada, więc nie jest najgorzej ;)

Miłego dnia ;D 

27 czerwca 2018 , Komentarze (20)

Hej! Zakupiłam dzisiaj masło orzechowe! ;D  Czytałam wasze pamiętniki, często pisałyście o nim i tak mnie ochota wzięła. Kupiłam masło w Biedronce, 96% z kawałami orzechów. Nie jest 100%, ale nie mam przez to bólu zadka. Nie raz się gorsze rzeczy jadło / zje ;P A poza tym nie mam w planie zjedzenia całego słoika za jednym zamachem ;P 

Aktywność to spacer i trening w domu ;)

Menu na dziś:

ŚNIADANIE:

pół ciemnej bułki z masłem, szynką i ogórkiem świeżym

II ŚNIADANIE:

czereśnie

OBIAD:

zupa kalafiorowa

PRZEKĄSKA:

bagietka czosnkowa

KOLACJA:

filety z makreli w sosie pomidorowym

26 czerwca 2018 , Komentarze (7)

Hej! Nie jestem zadowolona za bardzo z dzisiejszego jedzonka, mimo, że naprawdę było pysznie. Na kolację usmażyłam placuszki z serkiem mascarpone i owocami. Wyszło ich tak dużo, że bym chyba całą vitalię wykarmiła! ;o 

Jednak zaraz biorę się za ćwiczenia i spalę te dobroci ;D Nie ma co przeżywać ;P Dzisiaj jak zawsze zaliczyłam też fajny spacerek ;) 

ŚNIADANIE:

serek wiejski ze szczypiorkiem + pół bułki ciemnej

PRZEKĄSKA:

kilka bake rollsów

OBIAD:

warzywa na patelnię

KOLACJA:

5 małych placuszków + kilka borówek + kilka plasterków banana

25 czerwca 2018 , Komentarze (13)

Hej! Wczoraj miałam wieczorem dodać wpis, ale...

Więc jestem dzisiaj ;D 

Dzień 7

Jadłospis:

ŚNIADANIE:
owsianka na mleku z borówkami i połową banana 

OBIAD:

ziemniaki + kotlet schabowy + kapustka a'la bigos + mizeria

KOLACJA:

warzywa na patelnię

Czułam się ciężko po rodzinnym obiedzie, dlatego tylko 3 posiłki. Wieczorem ćwiczyłam silną wolę ;P - nie zjadłam nic niezdrowego! Ale przyznam, że wypiłam szklaneczkę coca-coli. Jeszcze do zeszłej niedzieli piłam ją niemal litrami, a teraz? Nie smakuje mi na tyle, abym szybko po nią sięgnęła. Magia ;D 

Aktywność to długi spacer po mieście i po parku ;D

Dzień 8

Dzisiaj robię wpis wcześniej, bo jadłospis mam zaplanowany z góry ;D 

ŚNIADANIE:

omlet z dwóch jajek z szynką i papryką kremową + pół ciemnej bułki

PRZEKĄSKA:

kilka bake rollsów

OBIAD:

ziemniaki z koperkiem +  malutki kotlet schabowy + buraczki zasmażane 

KOLACJA:

serek wiejski ze szczypiorkiem + pół ciemnej bułki z masłem, szynką i ogórkiem świeżym

Aktywność na dzisiaj to spacer i uwaga ĆWICZENIA! Tak, w końcu postanowiłam że przez 7 dni będę codziennie ćwiczyć. Czy mi to wyjdzie? Zobaczymy ;P W każdym razie będę tutaj wszystko pisała.

Nie myślałam, że ta stronka mnie tak zmotywuje. A raczej wy ;D 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.