Ostatnio dodane zdjęcia

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3094
Komentarzy: 52
Założony: 11 sierpnia 2019
Ostatni wpis: 29 maja 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
dla_siebie_samej

kobieta, 39 lat, Raj Na Ziemi

170 cm, 115.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 maja 2021 , Komentarze (4)

Witajcie,

trochę u mnie pozmieniało, waga spadła już sporo i dalej walczę.... w końcu trafiłam na odpowiednią dietę, ludzi i wsparcie :) Tego właśnie mi było trzeba....

Od kwietnia schudłam już 13,2kg i idę po więcej ! Nie poddam się, mam siłę i moc i robię to nadal dla siebie samej choć mam też inny bardzo ważny dla mnie cel :)

Z moim zdrowiem już lepiej, tarczyca się chyba w końcu normuje, czuje się całkiem dobrze. W październiku złamałam rękę i długo trwało zanim wróciłam do pełnej sprawności, ale już jest ok :)

Obecnie jestem strasznie przeziębiona, mam zawalone zatoki i gardło, ale wiem gdzie i kto mnie zaraził więc i tak jest dobrze :)

Miłego wieczoru ! ! !

Postaram się tu zaglądać częściej :)

6 maja 2020 , Komentarze (8)

Witajcie...

wracam do Was z podkulonym ogonem... nie było mnie tu 3 miesiące i przez te 3 miesiące nie było też diety. Jestem na siebie zła, bo waga wróciła do wagi początkowej, czyli do 140kg. A wiecie co jest najgorsze ? To, że od 2 miesięcy przez tą pandemię siedzę w domu i był to idealny czas na dietę, regularne posiłki i ćwiczenia w domu.

Wczoraj zaczęłam znów, ale muszę poszukać jakiejś diety i wsparcia chociażby na początek bo kompletnie nie mam pomysłu na obiady...a przydałoby się też coś na śniadania...myślę czy nie wykupić diety Vitalii na 3 miesiące. Korzystacie albo korzystałyście ? Polecacie ? Czy lepiej poszukać czegoś innego ? Jak wpadnę w rytm to będzie zdecydowanie łatwiej...

Miłej nocy

16 lutego 2020 , Komentarze (9)

Miałam pisać codziennie, a nie odzywam się już 2 tygodnie...ehh... spróbuje się poprawić :D

Na szczęście waga spada, powoli bo powoli, ale spada. Prawda jest taka, że spadałaby szybciej gdybym się do tego porządnie przyłożyła...ale coś kiepsko z motywacją i czasem... 

W tym tygodniu mam 1,1kg na minusie więc mimo wszystko uważam to za swój sukces i oby tak dalej :)

Ogólnie mówiąc sporo się ostatnio dzieje, sporo przemyśleń, decyzji...okaże się czy właściwych... zobaczymy... zastanawiając się jaka byłam kiedyś, a jaka jestem teraz, aż trudno uwierzyć, że to wszystko co się działo przez ostatnie 4lata to moja historia... odcinam to grubą kreską i mam nadzieję, że już będzie tylko lepiej.

Trochę Was poczytam i muszę zabrać się za posprzątanie mojej szafy...chyba czeka mnie dłuuuuugi dzień ;)

Miłej niedzieli Kochane <3

3 lutego 2020 , Komentarze (14)

Postanowiłam pisać tu w miarę możliwości codziennie, ale jak moje wolne dni będą wyglądały tak jak dzisiejszy to nie wiem czy to się uda... wykończona jestem. Wstałam o 7, ale zasnęłam po 2... więc 5h snu to jednak trochę mało, a jeszcze budziłam się co chwile bo mój pies miał jakąś ciężką noc...

Dieta nawet dziś na plus, co prawda godziny posiłków to jakaś abstrakcja, ale inaczej się nie dało... godziny ustabilizują się jak wrócę do pracy :) 

Dziś rano się zważyłam i zmierzyłam obwody żeby wiedzieć co i jak na starcie, poprawiłam pasek w pamiętniku i działam powolutku. Zainstalowałam sobie w telefonie Fitatu żeby trochę policzyć kalorie i sprawdzić jak wychodzą te moje posiłki, bo moja dieta raczej polega na zdrowych produktach, wyłączeniu słodyczy, itd. A może któraś z Was też niej korzysta ? Jak wrażenia ?  No i druga apka, która przypomina mi o piciu wody, dziś wypiłam LITR wody, aż sama nie wierze. Wiem, że to jeszcze za mało nadal, ale dla mnie to ogromny krok w przód. Bywały dni, że licząc kawe, herbate, wode, jakieś soki i wszystkie napoje w ciągu dnia wypijałam ledwo pół litra... masakra wiem... 

Miałam robić zdjęcia posiłków, ale hmmm... coś nie wyszło, może jutro :)

Ogólnie mówiąc dzień uważam za udany :D

2 lutego 2020 , Komentarze (9)

Wróciłam do domu po tygodniu spędzonym nad morzem... jak ja kocham morze poza sezonem.. i to powietrze, spacery po plaży mimo, że zimno... mogłabym tam jeszcze zostać kolejny tydzień, no ale niestety.

Na szczęście mam jeszcze tydzień wolnego więc mimo tego, że mam mnóstwo w tym czasie do załatwienia to i tak mam nadzieję, że zdążę odpocząć i do pracy wrócę z nową energią :D

A dziś planuję właśnie jutrzejsze zakupy, lodówka pusta więc to idealny czas na zapełnienie jej tylko zdrowymi produktami. Jutro ruszam z dietą, ale bez drastycznych zmian w tym tygodniu, powoli, ale konsekwentnie :) niestety w tym tygodniu nie będę wstanie jeść o stałych porach, ale będę jeść tylko zdrowo. Największy problem mam niestety z piciem....zdecydowanie za mało pije w ciągu dnia :( Macie na to jakiś sposób ? Jak Wy sobie z tym radzicie ?

Dziś weszłam na wagę i doznałam szoku, aż nie wierzę nadal, jest mniej niż myślałam, ale byliśmy dziś na obiedzie u teściów i mimo, że dużo nie zjadłam to czuje się jak balon... Jutro rano zważę się jeszcze raz i uaktualnię wagę na pasku... 

Dobrej nocy Kochane :)

29 stycznia 2020 , Komentarze (5)

No i moja waga falowała od wakacji jak chciała... na wszystko znajdowały się wymówki, co chwile jakieś okazje, pokusy itd...  

Ale wiecie co ? To daje mi jakiegoś kopa... mimo, że wróciłam do punktu wyjścia to dobre jest to, że chce podjąć tą walkę i chce walczyć... mam nadzieję że mi w tym pomożecie. Potrzebuję wsparcia i motywacje, dobrego słowa i tego uczucia, że robię coś dobrego dla siebie samej :D

I zrobię to ! Jestem teraz na wakacjach, ale w sobotę wracam do domu i nie będzie już żadnych wymówek, żadnego marudzenia ;) czas ruszyć dupsko i wziąć się do roboty !!

11 sierpnia 2019 , Komentarze (3)

Mieć na siebie plan to w moim przypadku już bardzo dużo... 

Zmienię siebie i swoje życie dla siebie samej

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.