Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć. Jestem Natalia. Nie sądziłam, ze jeszcze kiedyś wrócę na Vitalię, ale jestem! W moich wpisach staram się zawrzeć pozytywną energię i przekazać jej Wam jak najwięcej! ~*~ Jeś
li
chcesz towarzyszyć mi w mojej wędrówce ku odkrywaniu siebie i swoich możliwości - zapraszam do czytania. Może odnajdziesz tam również cząstkę siebie? ~*~

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13770
Komentarzy: 240
Założony: 3 sierpnia 2019
Ostatni wpis: 22 września 2023

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
the13430girl

kobieta, 26 lat, Polskowola

172 cm, 66.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 listopada 2022 , Komentarze (5)

Hej dziewczyny!

Na wadze pokazało mi się jakiś czas temu 69,5 kg, ale co chwila waga waha mi się +/- 0,5 kg, więc nic na razie nie zmieniam. 
tak jak wcześniej - powoli do celu. 

Wiele z Was odradzało mi ostatnio blond, ale założenie było takie, że po zejściu do 6 z przodu to robię, więc z tym dyskusji nie ma 😂😂😂 

Co więcej? Hm… zaczęłam bardziej o siebie dbać. Zdecydowanie stawiam teraz siebie na 1szym miejscu. 🥰

Zaczęłam chodzić na siłownię! Nawet nie tak ciężko było mi się przemóc. Wystarczyło tak naprawdę założyć słuchawki i robić swoje, i nie przejmować się innymi.

Znalazłam tez zdjęcie sprzed 3 lat: 

tak wyglądałam ważąc około 90 kg. 

Na siłowni zaczęłam robić ręce. Szczególnie zależy mi na tricepsach. Zawsze miałam większe ramiona, chciałbym je wysmuklić. I taki jest plan na najbliższe treningi :) 

Na ten moment muszę zrzucić jeszcze tkankę tłuszczową, żeby mięśnie było po prostu widać. Póki co siedzą sobie grzecznie pod tłuszczykiem. 😂 No, zima, pewnie im tam cieplutko! 😅

A jak tam u Was? Jak wasza fitness journey? 

3 listopada 2022 , Komentarze (24)

Dziewczyny!!!!!!! 
dzisiaj na wadze 69,6!!!!!!!!!!!!!!! 
omfgggg!!!!!!!!!! Ale super!!!!! 

W końcu!!! Po pięciu latach! 😭😭😭😭 6 z przodu 💕💕💕💕❤️❤️

Fotki dla porównania później:

Jeszcze 2 miesiące temu ledwo dopinałam się w te spodnie. :)

27 października 2022 , Komentarze (23)

Hejo! 
mam już dzisiaj luz. Wszystko co miałam zrobić, zrobiłam :) 

Na wadze 70,4 😌 Mega się czuje. Ostatnio wbiłam się w spodnie rozmiar 38. Już nie 48. 38. Ach te numerki. ;) 

Byłam ostatnio u dietetyk, pochwaliła mnie za zdrowe podejście, i stwierdziła ze to co robię jest jak najbardziej w porządku. Obliczyła mi tylko zapotrzebowanie, i powiedziała, ze jak tak dalej będę robić to wszystko pójdzie po mojej myśli. :) 

Część z Was może powie, że zwariowałam, ale 12 listopada mam zamiar zrobić się na blond. Liczę ze wtedy już będę ważyć poniżej 70, czyli upragniona 6 z przodu. 
Ciagle nie wierze! Taką nagrodę sobie zrobię. 😌😍🥰
Ostatnio jak mierzyłam te spodnie w rozmiarze 38 zauważyłam, że wyglądam już… Szczupło. Oczywiście miałam buty na obcasie i to na pewno robi swoje, ale jednak… ach! W ogóle buty na obcasie! Znowu mogę w nich chodzić! Wcześniej strasznie bolały mnie stopy, a teraz - cud miód malina 🥰 

tak, moment w którym zobaczyłam ze wyglądam… przeciętnie był niesamowity. 
Nie mid size, nie chudo, tylko szczupło. 
Tak się cieszę! 


2 października 2022 , Komentarze (4)

Tak jak w tytule, od ostatniego ważenia mniej o 0,4 kg. Bardzo miłe zaskoczenie! 
po za tym: jesień jesień jesien!

Byłam dzisiaj na pysznych lodach: sorbet mango ze śliwką mmm. Pycha! A to tak przy okazji spaceru. :)

dobrej nocy! 💗❤️‍🔥

28 września 2022 , Komentarze (6)

Dziś na wadze 71,4! Damn, ładnie! 🥰

Dzisiejszy dzień spędzam w biurze, już zaparzyłam sobie herbatkę, którą właśnie dzięki pracy tutaj pijam ostatnio hektolitrami. :)

Po za tym zachwycam się jesienią. Może trochę za bardzo, bo dzisiaj obudziłam się z katarem… 😂

Ale spójrzcie tylko jak pięknie u nas:

Pięknie, prawda? Wczoraj wracając z pracy zlapal mnie deszcz i wicher, ale szczerze mówiąc mi to nie przeszkadzało. Nie było wybitnie zimno, więc słuchawki w uszy i spacerek :)

18 września 2022 , Komentarze (3)

meh

No wiem, nie tak zwykłam zaczynać posty, ale dzisiaj jestem wymęczona.

Skończyłam kleić film weselny, (tak, z mężęm zajmujemy się reportażami ślubnymi w wolnych chwilach) Para Młoda zażyczyła sobie 3godzinny klip. Do tego poskładałam im album ślubny, a po tym wszystkim skleiłam krótki film promocyjny dla zespołu mojego męża (tak, mąż drze się w metalowym zespole).

Teraz mam zamiar zainstalować sobie Simsy, ale coś czuję, że długo nie pogram... 😓🤪

Waga; dzisiaj było na niej 73,4 kg, czyli jak widać prawie 1,5 kg więcej niż w ostatnim wpisie. Okres powinien mi się zacząć jutro/pojutrze - z tym to łączę. Ogólne rozbicie też. Chyba to normalne, że waga przed okresem wskazuje więcej, prawda? Dawno nie miałam takiego "pełnoprawnego", bo lekko ponad miesiąc temu odstawiłam tabletki.

Cóż mogę Wam dziewczyny powiedzieć... Jestem dumna z siebie, że to wszystko dałam radę zrobić, ale ciągle mam na głowie ten wzrost wagi i martwię się tym. Tyle dałam z siebie, żeby zrzucić te kilogramy, a tu cyk pyk i dodatkowe 1,5...

Nie wybrałam się ani dziś, ani wczoraj do Przylasku Rusieckiego, bo pogoda była pod psem. Nawet z obtarciem nogi, które mi się zrobiło jakiś czas i odnawia się co dłuższy spacer, gdyby tylko pogoda dopisała - poszłabym.

Wieje smutkiem ten wpis, aż mi przykro, że się nim dzielę... Przez chwilę, dosłownie moment temu myślałam, żeby to wszystko skasować, i nie zawalać Was tymi smutami, ale każdy takie dni ma, i nie ma co udawać, że nie. Wiem, że jak tylko zrobię sobie kąpiel, wejdę do cieplutkiego łóżeczka i obudzę się nazajutrz będzie lepiej, bo tak wybieram. To zawsze jest wybór, ale dzisiaj nie mam na niego siły.

Całuję i przesyłam dzisiaj wsparcie, może też go dzisiaj potrzebujecie.

14 września 2022 , Komentarze (6)

Na początku muszę powiedzieć, że przeprowadzka przebiegła prawie idealnie, oprócz faktu, że jeden z kotów został na wsi 🤣 ale spokojnie, siedzi u rodziców, w połowie października wracamy po niego :D 

W nowej pracy jest ideolo!!! Jutro pierwszy dzień w biurze, i już nie mogę się doczekać. Organizowanie to moja broszka, mega mi się podoba to stanowisko. Do tej pory pracowałam z domu, co też było całkiem miłe. 

Wypożyczyłam też książkę Doroty Gąsiorowskiej „Karminowe serce” i zapragnęłam znów wrócić do rudości 😂😂😂😅 ale tylko przez chwilkę. Misja na najbliższe lata: zapuścić tylko swoje włosy, bez kolorowania :) 


Co do wagi; dzisiaj 72,1 więc trzymam się poziomu :) od października wybieram się na siłkę. Może na początku 2 razy w tygodniu… ale jest tam sauna, więc nie łudzę się, pewnie częściej 😂😭

W sobotę chcę wybrać się na małą wycieczkę, jak tylko zobaczyłam tego reelsa:

Zapragnęłam od samego początku tam się znaleźć. 😍💕 pięknie, prawda? 

Po za tym muszę wymienić garderobę… a właściwie skompletować, bo nie mam już żadnych swetrów ani ciepłych ubrań w obecnym rozmiarze, a pogoda już widocznie jesienna! 

Tak jest, pełno zmian, i super! Nie mogę się doczekać! Jest pięknie pięknie pięknie! 

Życzę Wam wszystkim wspaniałego tygodnia! Całuję i wysyłam pozytywne wibracje! 💕💓💗💐

26 sierpnia 2022 , Komentarze (5)

Dzisiaj na wadze 72,0 kg… 20 kilogramów za mną. Jak się z tym czuję? Super! Jak się czuję po za tym? Odstawiłam tabletki anty, i mam bardzo bolesny okres, jest mi niedobrze i słabo, a 31 sierpnia przeprowadzka… Całe szczęście już większą część poskładałam, i stwierdziłam, że przecież mniejsze pakunki mogę wysłać do paczkomatu bliżej wyjazdu 😅 żeby mieć jeszcze trochę miejsca w aucie. :)

Dzisiaj już odpoczywam, nie dam rady więcej zrobić. Organizm musi dojść do siebie. 

8 sierpnia 2022 , Komentarze (10)

Dzisiaj spadek, na wadze 72,6 kg! Już niedługo 6 z przodu! Nie mogę uwierzyć!

5 sierpnia 2022 , Komentarze (6)

Cześć wszystkim!

Ciągle nie mogę wyjść z podziwu jak to wszystko powolutku się układa. Z perspektywy kilku lat, pewnie zobaczę to jeszcze lepiej, bo teraz życie pędzi, obowiązki wyskakują jeden po drugim, a ich wykonywanie zajmuje głowę… Ale duma, duma którą czuję po wykonaniu och jest tak podnosząca na duchu. W końcu doszłam do etapu, gdzie największą z możliwych nagród jest własna satysfakcja. Tak, oduczyłam się lokowania własnej wartości w innych. W rodzicach, partnerze, znajomych. 
Mam swój plan, który realizuję po cichu. Dopiero, gdy coś do końca wykonam, to o tym napomknę. 
Ach, powiem Wam, że po tak długim czasie ciągłego narzekania i niedoceniania tego co mam, cokolwiek by to było - jest mi o wiele łatwiej, i… ZNACZNIE szczęśliwiej! 
I ta wiara w dobro i bycie tu i teraz sprawia mi taką przyjemność, że nie potrafię iść przed siebie bez uśmiechu! 
Takie to życie piękne! Tak się cieszę, że jestem zdrowa, że mam to ciało, które pozwala mi doświadczać wszystkiego co fizyczne! Pewnie część osób czytających pomyśli, że to naiwne, a ja nie będę sie z nimi kłócić. To nie moje zdanie i nie mój świat.
Wysyłam Wam uśmiech i tony miłości, i nadziei. Wszystko będzie dobrze 💗

A takie dzisiaj widoczki podziwiam. Za tydzień jadę sama na chwilę pod namiot. Mam zamiar się wyciszyć nad jeziorem. Nie wyszło w tym roku z PolandRock’iem, ale to nic. Widocznie mam być gdzie indziej . 🌟🫰

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.