Tak jak w tytule "ZACZYNAM", zaczynam odchudzanie pod kontrolą lekarzy. Czekają mnie ogromne zmiany żywieniowe, mój organizm nie toleruje białek: mięsa, nabiału, kukurydzy, zbóż, kakao, kawy, kasz, ryżu. Zostają mi same warzywa i owoce, nie wiadomo co z orzechami, na razie zostają, ale jak nie będzie poprawy też muszę je usunąć z diety.
Według lekarzy (alergolog, gastrolog, endokrynolog) muszę odstawić wszystkie powyższe produkty na okres 2 miesięcy. Potem będziemy wprowadzać pojedyncze produkty i obserwować reakcję organizmu.
Zarówno fizycznie jak i psychicznie wysiadam.
Nigdy w życiu tyle nie ważyłam 97,6 kg -> to jest jakiś koszmar.
Każda próba odchudzania kończyła się w najlepszym razie tym, że waga stała. Teraz już wiem co było przyczyną: hashimoto, alergie i nietolerancje. Nie miałam standardowych objawów ale one były (są). Siedziały sobie cichutko, powodując, że żadna dieta nie działała a naprawdę byłam grzeczna i nie podjadałam.
Boję się! Czy dam radę? Muszę, zagrożone jest moje życie.
Proszę trzymajcie za mnie kciuki