Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem artystyczną duszą i moja waga zaczyna mi ciążyć. Nie chcę być wieszakiem ale powoli, nawet nie wiem kiedy stałam się trzydrzwiową szafą ;) Dziś na nowo wracam do Vitalii...mam kilka kilo więcej niż ostatnio ale przekonanie to samo- chcę wyglądać apetycznie, nie jak zabiedzona kostucha. Muszę pozbyć się nadwyżki i będzie dobrze.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15174
Komentarzy: 303
Założony: 8 lipca 2020
Ostatni wpis: 17 września 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Requeen

kobieta, 43 lat, Lublin

168 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 września 2022 , Komentarze (4)

Doszłam do momentu, w jakim jeszcze nigdy chyba nie byłam. Przestałam skupiać się na jedzeniu. Jem. Bo tak trzeba. W odstępach, regularnie, nie za późno. Miewam "grzeszki" i nie rozpamiętuję ich. Zjadłabym kawał pysznego tortu...ale zjem coś, co jest obrzydliwe do granic, bo zawiera buraczki 😑 i nie będę marudzić. I nie uznam, że to głupia potrawa, zmarnowany posiłek, że dieta miała być smacznie dopasowana ...a tu takie coś. Zjem. I zajmę się sobą. Życiem. Bo jedzenie to nie życie. Teraz widzę jaki miałam z tym problem ( może nadal mam, ale będę świadoma). O cudowny dniu. I druga rzecz...w duecie łatwiej... dziś zachęcę kogoś jeszcze. 😁 Po ostatniej próbie, gdzie były placuszki z otrębami i jabłkiem, których wychodzi na porcję całkiem sporo...poczęstowana koleżanka rzekła: " a tam... dałaś mi jakąś porcję jak dla Calineczki i mam żyć? I to obiad? Jadę do domu się najeść " 

... kurtyna 😊

A  najfajniejsze jest, że mimo wszystko chudnę. Szybciej, wolniej a do przodu...czyli w dół 😊 Miłego dnia życzę wszystkim 💚

1 września 2022 , Komentarze (2)

Taka oto łódeczka na koniec. Wróciłam późno z pracy a tu taka kompozycja autorstwa mojej mamy 😊 Jak się nie uśmiechnąć? Jak nie być wdzięcznym? ...

jitro kołowrotek powakacyjny... więcej ludzi, więcej samochodów, dłuższe korki i totalne zamieszanie. Ale przynajmniej jedzenie mam przygotowane na tip top. 

Będzie dobrze 😊

25 sierpnia 2022 , Komentarze (6)

Nie wiem już co że sobą zrobić, żeby się nie rozpuścić... Kiedy to wreszcie minie? Należę do tego grona dziwaków, którzy wolą, kiedy jest chłodniej. Przez to wszystko wydaje mi się, że mniej chudnę, pewnie woda zatrzymana. Nie umiem też więcej pić 😔 Wszystko się kumuluje. Jedyne, co zadziwia, to, że nogi mi nie puchną. Podejrzane ... Dzisiaj przypomniała mi się piosenka "Adios pomidory..." 😁 Kojarzy mi się z nadchodzącą jesienią...a jesień kocham. Pomidorki też mi się smaczne w tym roku udały, posadziłam różne i jest różnorodność. To cieszy 😊

13 sierpnia 2022 , Komentarze (5)

Wy też zauważacie, że potrawy vitalii cieszą oczy? I nie mówię wcale o tej całej otoczce, związanej z podaniem, zdobnikami, pięknymi  naczyniami, w których można je serwować. Są tak kolorowe, że człowiek zapomina je zjeść, kiedy się zapatrzy. Ta wiosenna, zieleń, żółć, wszystko jest latem takie soczyste. Już zaczynałam popadać w zadumę, że idzie jesień, itp, itd, ale zdałam sobie sprawę, że jesienią wejdą piękne, pomarańczowe dynie 😊...całe bogactwo kolorów, jakże odwrotnie  proporcjonalnej do coraz chłodniejszej pogody, ciepłej tonacji...I rozmarzyłam się ...😊

P.S. Tylko mój telefon tego nie widzi i zdjęcia nie oddają tego, co widzę ją... 🤔

18 czerwca 2022 , Komentarze (13)

W tamtym tygodniu przytyłam. Nie wiem jak to jest możliwe, widać jestem zdolna... Zaglądam do lodówki po jakiś jogurt czy coś... patrzę...a tu ogórek się że mnie śmieje... 😭

Myslę sobie ... Ożesz Ty! Ja ci pokażę!  Zawzięłam się i w tym tygodniu pokazałam mu kto tu rządzi. 😁

A Wy? Kobietki, którym odchudzanie idzie zgodnie z planem....Wy, które schudłyście kilkanaście lub kilkadziesiąt kg...jakie macie sposoby na motywację? A może to chodzi o nawyki?. Przeczytałam ostatnio u Bartka Popiela zdanie "czy starczyło ci motywacji , żeby umyć zęby?" I  bardzo mnie zaciekawiło. Wszak to nawyk. A jednak coś nas motywuje by te zęby myć...🤔 Uroda?

Myślicie, że z odchudzaniem jest tak samo? Jeśli wykształcimy nawyki, to starczy motywacji? Kiedy wiem, że wykonałam danego dnia dany nawyk a zapominam go odhaczyc na Vitalii, bo nie mam czasu na nic a co dopiero na pstrykanie...czy wtedy, w takim pędzie, niejako odruchowo można wykształcić nawyk chudnięcia ? ...

Filozoficzny mocno mi ten wpis wyszedł



😛

14 maja 2022 , Komentarze (8)

Nie wiem czy to tylko ja tak mam, ale padam. Z niczym się nie wyrabiam i nawet to, że schudłam nie jest w stanie rozbić tej entuzjastycznie obojętnej postawy. Praca -szkola, szkoła-praca...nie bardzo jest kiedy odpocząć czy poćwiczyć. A chciałabym jeszcze nad wpisami w pamiętniku popracować. Cieszyć się wyglądem przygotowanych potraw jak dawniej...Ech...

Milego dnia wszystkim czytającym 😘

4 maja 2022 , Komentarze (6)

Śmiać mi się chce z mojego wpisu...😀  Tym razem to naprawdę wróciłam...gdybym się wtedy nie poddała , to dziś bym nie wracała...i piękną figurkę miała... A tak na serio, to troszkę mam obawy czy się uda i jak to będzie. Mam zaufanie do Vitalii ale czy mam do siebie, że dam radę? Przyznam , że z wiekiem wierzę coraz mniej. I chyba po to tu jestem. Żeby uwierzyć 🏆 i dobić do tego pucharu...

10 stycznia 2021 , Komentarze (4)

😉  Po chwilowej bezsilności i braku motywacji wracam. Biorę się za dalszą walkę. Może jeszcze będą ze mnie ludzie. Zrobiłam trening i idę to uczcić 😀

26 grudnia 2020 , Komentarze (12)

I po diecie. Ale na pocieszenie powiem, że nie mam siły żreć, choć bym chciała. Istnieje zatem szansa, że nie powrócę do wagi początkowej 😂😂😂 

No nic... trzeba się będzie ogarnąć i zacząć od nowa 🙂 

Dla przyciągnięcia uwagi i przedłużenia nastroju takie oto... 😉

4 grudnia 2020 , Komentarze (2)

Jak mi się nie chce...

Wszystko zaniedbane od nowa. Muszę wrócić do początku. Przecież nie wolno tak odpuścić... całkiem dobrze mi szło.

Jeśli czyta to ktoś, kto miał podobnie, to proszę o porady jak powrócić do dietki, zaangażować się na tyle mocno, żeby dojść do celu. Wiem, że robię to dla siebie i nie tyle chodzi mi o to, żeby tłumaczyć jak bardzo ważna jest wewnętrzna motywacja ale może ktoś ma jakiś pomysł na to, żeby "zacząć od nowa". Dziewczyny, które schudłyście...czasem po kilkadziesiąt kilo...jak się to robi? 🤔

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.