Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Etap I --78kg BMI poniżej 30 /..UKOŃCZONY..........
....
Etap II --73kg waga sprzed ciąży /..UKOŃCZONY..........
.... Etap
III --68kg najwyższa waga z czasów panienskich / .....................
Etap
IV -- 60kg średnio taką trzymałam.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 39789
Komentarzy: 731
Założony: 8 grudnia 2007
Ostatni wpis: 17 października 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kijaneczka

kobieta, 44 lat, Wrocław

162 cm, 83.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Teraz, albo nigdy !!! I bez dyskusji!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 września 2013 , Komentarze (5)

własnie nie wiem co zrobic
trochę mi szkoda tego dnia, a zwłaszcza, że w czwartek mam 24h w pracy i napewno ćwiczyć nie będe
Ale może faktycznie dziś odpuścić
jutro poćwiczyć
a czwartek znow wolny
Myślałam też czy nie zmniejszyć intensywności treningu...
Z wagą bez szału
Dziś bez śniadania do pracy poszłam bo mi sie pospało :)
Po powrocie było 67,9 (długo wyczekiwana ta 7)
Wiem jednak że to ulotny wynik. No trudno...

9 września 2013 , Komentarze (9)

pochodzenie kalorii kiepskie- ilość w normie

Aktywność:
- 7 km spacer
- melB pośladki
- 100 brzuszków
- rowerek 17km/ 30min

Twój Strażnik Fitness

900 kcal spalone
Mam poczucie przetrenowania-a może to tylko zmęczenie...

8 września 2013 , Komentarze (9)

Zgodnie z planem
1.Mel B
2.100 brzuszków
3. 40km/73 min

Twój Strażnik Fitness

Spalone kalorie : 950

Obniżyłam sobie na pulsometrze to tętno, ale i tak ledwo wykręcalam żeby utrzymać zakres tętna. Nie sądziłam, że az tyle trzeba dać z siebie żeby być w strefie cardio.
Mąż wyjechał na 3 tyg. trza spiąć poślady i bardziej przypilnować diety co by efekt był widoczny lepiej!

8 września 2013 , Komentarze (9)

zanim go nabyłam przejrzałam mnóstwo stron i opisów...
Chciałam taki do 150 zł.
Moje wymagania to:
- alarm przy wychodzeniu ze strefy- świetlny i dzwiękowy

Nigdy takiego sprzetu nie miałam więc nie wiedziałam co jeszcze powinnam wymagac.

Ostatecznie kupiłam używany przez allegro.
Jest to stary (prawie na rynku nie dostepny-znalazłam go tylko na 1 stronie za 340zł) pulsometr POLAR FT4. Ja kupiłam za 100zł. Jest czarny. Noszę go normalnie jak zegarek.

Niestety nie ma podświetlania alarmu wyjścia ze strefy (a miał mieć...). Sprawuje się dobrze, nawet jak nie nawilże nadajnika, nie traci połączenia. Firma chyba dobra.
Wkurza tylko to ze sie nie da wyłączyć tego alarmu dźwiękowego jak np. zwalniam tempo na koniec. Dlatego chciałam zeby zaczynał świecić- to tez dobre do biegania, bo przecież nie będę bibczec w parku...

Generalnie sprzet dobry. Narazie wystarcza mi w zupełności- jakość naprawde dobra. Tym bardziej ze sie sporo naczytałam ze ludziom nadajnik traci kontakt z zegarkiem i przez pół treningu nie moze znaleźć.

Już wiem, że jak tylko wytrwam w ćwiczeniach to za rok (jak mąż bedzie mial stała prace) kupuje sobie nowy, wypasiony :) Taki z kilkoma treningami do zapmietania- na bieganie, pływanie i jazde na rowerze. Co by nie trzeba za każdym razem wartości pulsu zmieniac.

8 września 2013 , Komentarze (8)

minimalnie bo minimalnie, ale ruszyła.
Wygląda na to ze ustalilam ten puls w strefie cardio z jakiegoś głupiego artykułu. Ustawiłam sobie na 80-85% HRmax. No chyba trochę przesadziłam...
Podobno ma być 70-80%. Więc dziś naprawiam pomyłkę. :) Pulsometr ustawiony na 70-80% HRmax. Nie będzie już takiego rekordu jak wczoraj. Nóżki trochę czuje, ale bez szału. Bardziej pośladki po MelB.
Czas się zabrać za obiadek niedzielny- oczywiście w formie leight (warzywnie).
Już się nie mogę doczekać pomiarów w środe, bo spodnie coraz luźniejsze :)
Pewnie sie rozciągneły :)

8 września 2013 , Komentarze (3)

Ustawiłam sobie na pulsometrze moją strefe cardio- a co!
Tylko ja bladego pojęcia nie miałam co to znaczy...
No ale jak już zaczęłam pedałować to nie było odwrotu...
Powiedzialam A to trzeba było powiedzieć B.
Tyle, że co 10 min. mówiłam sobie, że wytrzymam jeszcze tylko 10 min i kończe.
Tak przejechałam 40km

Pobiłam mój rekord na 30km (jezdze bez obciazenia)

30km/52:25 min!!

Łącznie 40km/69:50 min

Twój Strażnik Fitness
Do tego 3,5h spaceru i ćwiczenia zgodnie z planem.

Spalone 1300 kcal.

No to pod prysznic!

7 września 2013 , Komentarze (7)

Się nie udało spalić 7000 kcal.

Spalone- 5150 kcal

Miałam na to 5 dni. 2 dni miałam 24h w pracy.3 dni zabrała mi kontuzja.

Przejechane 150 km na rowerze.
Biego-marszu 5km

Waga spadła z 71 do 68,6 kg- 2,4 kg (w tym były kilogramy poimprezowe).

Na te 10 dni:
- 1 dzień będe miała 1x24h w pracy- czyli mam 9 dni
1. 7000kcal
2.Mel B pośladki codziennie
3. 100 brzuszków codziennie
No to do dzieła :)

6 września 2013 , Komentarze (6)

rowerek 30km/59:36min

tyle ze to daje tylko 650 kcal...

ale satysfakcje też daje

Twój Strażnik Fitness

Powoli myśle o zwiększeniu dystansu

Pulsymetr super sprawa, zaczęłam się nudzić około 50 minuty :)
Polecam
Jeszcze nie we wszystkim się łapie :)
Ale daje znac jak się zamyśle i zwalniam :)

6 września 2013 , Komentarze (7)

po 24h oczywiście 600g +
Nie ma co płakać- trening dziś, opróżnic jelitka :) i będzie dobrze. Jeszcze 40 dni na osągnięcie 65kg :)
Ale padnięta po robocie jestem strasznie. Dziś jeszcze z młodym na trening. Chałupa wygląda po naszym przestawianiu mebli jak po ataku bombowym, ale co tam- bajzel w domu nie ucieknie- jak był tak będzie :) Najważniejsze poćwiczyć konkretnie!

5 września 2013 , Komentarze (9)

Dziś obędzie się bez ćwiczeń. Będe w pracy.

Dziś waga 68,7. Idę do przodu!!

Wytrzymam te 41 dni :)

Ciekawe ile uda się zrobić w tym czasie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.