Witajcie.
Wieki mnie tu nie było jednak dzisiaj... dzisiaj próbuje znaleźć kolejne bodźce do swoich postanowień. Mam nadzieje, że będe dla Was wsparciem i sama również go potrzebuje. Dlaczego szukam go tutaj? Mój chłopak, nazywa się że mnie wspiera. A jak? Idzie robić tosty gdy ja jem "trawe" :) Same chyba rozumiecie więc dlaczego do Was dołączam...
Tak więc do rzeczy. Od mojego ostatniego pojawienia sie na tym portalu przeszłam sporo zdrowotnie i przy okazji doszło mi troszkę wagi. Końcem czerwca miałam przeprowadzkę - tym samym 6kg mniej, co najważniejsze bez efektu jojo. Później połakomiłam się na wizytę u Pani dietetyk. No i WOW! Poskutkowało. Jednak problem mam ze skupieniem się na sobie i niestety po kolejnych 7 kg dałam sobie spokój. Mam już sporą przerwę jednak pora wrócić do zrzucania kolejnego tłuszczyku.
No to tak - dziś startujemy z wagą 85,2 kg po obiadku. Docelowo 66 kg. Kiedyś myślałam, że to już nierealne ale może jednak? Zapisałam się na aqua aerobik, raz w tygodniu. Musze jakoś zmusić sie do innych ćwiczeń więc chętnie przygarnę jakieś ciekawe zestawy ćwiczeń w domu. Tylko nie chodzi mi o to by w komentarzu poleciało: "wpisz sobie w google Mel B i ćwicz z nią"... jeśli już ktoś coś ma do powiedzenia to zależałoby mi na przetestowanych zestawach dla początkujących lub średnio zaawansowanych.
No to cóż, dziś to chyba na tyle. Mam nadzieje, że będziecie trzymać za mnie kciuki jak i ja trzymam za każda z Was :) Niech moc dopingu będzie z Wami (hehe)