Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

taka sobie kobietka

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1694
Komentarzy: 96
Założony: 7 lutego 2024
Ostatni wpis: 4 sierpnia 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Magnolia2024

kobieta, 29 lat, Szczecin

171 cm, 83.90 kg więcej o mnie

Twój asystent
Świetnie Ci idzie!
Schudłaś 25.3kg
Postanowienie wakacyjne: Ważyć 83 kg (-26kg od startu)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 sierpnia 2024 , Komentarze (1)

Ostatnio wpadam tu trochę rzadziej. Zauważyłam, że im częściej myślę o odchudzaniu, diecie, liczeniu kalorii to tym bardziej się napędzam w negatywnych myślach. Żyję z dnia na dzień, ciesząc się zaliczonym dniem (zachowaniem deficytu). Dzień za dniem lecą, wakacje to trudny moment na odchudzanie. W mojej głowie były już kolejne bariery kilogramowe odhaczone, a tu rzeczywistość zapukała w moje drzwi. Okazało się, że na urlopie jadłam jak chciałam, potem wracałam do domu i wracałam do wagi sprzed wyjazdu, potem znowu jakiś wyjazd i tak w kółko. Zamiast stracić 6 kg, straciłam 3 🤔

W planach było już 80 kg, jest 84kg. 

Ale tak sobie myślę, czy jednak nie skorzystałam na tym czasie wolnym. Mimo braku wyrobienia zaplanowanej normy kilogramowej, mam wspomnienia dobrego i miłego czasu, dobrego jedzenia. A waga i tak spadła i tak, ale no mniej. Rekordu czasu odchudzania i tak nie pobiję, bo są i będą lepsi ode mnie😁😄 

Takie jakieś przemyśliwania. 

Dodatkowo osiągnęłam kolejny próg: 

-25kg :) 

1 luty ->109,2. 

1 sierpień ->84,2

31 lipca 2024 , Komentarze (2)

Jutro mija pół roku odkąd jestem na redukcji. Jestem z siebie dumna, bo to jednak duża liczba. Wiem, że niektórzy z Was są na redukcji już rok/lata więc szacun dla Was :) 

Te lato jest naprawdę o wiele lepsze niż poprzednie. Lepiej się czuję. Straciłam 24 kg i mój organizm jest mniej obciążony. Mniej się pocę. Rok temu nie dość, że było gorąco, to ja się zakrywałam bo kilogramy, a dodatkowo te kilogramy grzały mnie niemiłosiernie. Teraz mam spodenki, co prawda przed kolano, ale to wielki postęp z mojej strony :) 

W przyszły wtorek mam urodziny, chciałabym sobie zrobić prezent w postaci -25kg 😆 Ale no nie wiadomo czy się uda, będę robić swoje. Jutro wyjeżdżamy na małe wakacje z dziećmi, mam nadzieję że sobie poradzę z deficytem. 

Pozdrawiam i życzę Wam/Nam wytrwałości ❤️👍

5 lipca 2024 , Komentarze (1)

Moje BMI początkowo na 2stopniu otyłości przeszło na nadwagę :) 

Cieszę się z nadwagi 😄 

Mialam teraz dość ciężki czas. Chyba musiałam odpocząć psychicznie i fizycznie. 22kg mniej to dużo dla organizmu i głowy. Cieszę się, że mimo tylu problemów nie zostawiłam wszystkiego, ale idę dalej. Nie wiem jak będzie, ale tego nikt nie wie. Wiem, że teraz chcę walczyć i znów motywuje mnie kolejny sukces. Do pokonania nadwagi brakuje 14 kg. To kolejny ważny cel. Przy 73 będę mogła napisać "witaj prawidłowa wago" 😏😆

Pozdrawiam wszystkich, szczególnie wszystkich nowych, którzy zaczynają. Wierzcie w siebie :) i idźcie naprzód! Dla zdrowia, dla siebie :) 

11 czerwca 2024 , Komentarze (6)

Hejka :) 

wczoraj wróciliśmy z wakacji. Zrobiliśmy sobie 4 dniowe przyspieszone wakacje nad naszym Polskim morzem:) 

Wakacje z trójką dzieci to nie lada wyzwanie. 

Odpuściłam sobie liczenie kalorii w tym czasie. Potrzebowałam psychicznie odpocząć ostatnie 4 miesiące na odchudzaniu. Zjadłam lody, nawet pizzę z rodziną. Ale czuję że mam nową fajną energię, z radością dziś rano wróciłam na "dobre tory". Mam nową siłę by iść dalej. Kiedyś poszłabym zero jedynkowo - odpuściłam dietę na 4 dni!!!!- to koniec 😮‍💨 

Dziś widzę, że chyba dojrzałam. Nie przekreślam niczego i idę dalej. :) 



6 czerwca 2024 , Komentarze (9)

Dwa tygodnie liczenia i deficytu, a waga jak zaczarowana równo 88,0 kg. 

Zastój albo coś źle robię.  

Już byłam tak zniechęcona rano, że miałam głupie pomysły 😮‍💨 

Mam możliwość wejść na zero kaloryczne, czyli zamiast mojego teraz 1900 kcal żeby chudnąć wejść na 2200-2300 kcal. Tyle żeby waga stała, a organizm odpoczął. I ruszyć za 1-2 tygodnie znowu. Tak ponoć się robi. Albo poczekać i zobaczyć jak będzie dalej. Ważne, żeby się nie poddawać

Jutro wyjeżdżamy z dziećmi na wakacje, 4 dni nad morzem. Muszę nauczyć się że jedzenie jest dla życia, a nie życie dla jedzenia. Moja głowa kręci się od rana w temacie jedzenie i jak tu przetrwać kolejny dzień, żeby coś osiągnąć. To niezdrowe. Podchodzi to pod zaburzenia odżywiania. Nie wiem dlaczego tak sobie sama robię. Muszę jakoś to przetrwać i wrócić na normalne zdrowe tory. Żeby jedzenie było paliwem, a nie motywacją żeby żyć. 

Z tego co widziałam, to wiele osób wypisuje w internecie o podobnych problemach z jedzeniem. Bo to siedzi w głowie. Ach....

22 maja 2024 , Komentarze (2)

Dziś wybiło 88 kg. To już 21 kg za mną, a przede mną zostało 21kg. 

Połowa trudnej drogi już za mną. 

42 kg do zrzucenia to ogromną wartość dla mnie. Ale mogę powiedzieć, że 50% za mną 😁😄 

Oby ta druga połowa była dla mnie łaskawa i dobrze poszło :) 

A jak u Was? 

14 maja 2024 , Komentarze (10)

Dziś na wadze 89,3. Dawno niewidziana i upragniona wspaniała cyfra 8 😊 

Czuję satysfakcję z bycia na 3 etapie w moim 5 etapowym odchudzaniu.

I. 109-99

II. 99-89

III. 89-79

IV. 79-69

V. 69-65

Brakuje 0,1kg do osiągnięcia -20kg. 

Wiem, że to tylko liczby i żeby się nie zachłysnąć i nie wrócić do poprzednich nawyków. Tego się najbardziej obawiam, że znów coś mi odbije nie tak i wrócę do starego niechcianego życia. Ale wiem jakie błędy popełniłam i będę się starać żyć przykładnie, dbając o siebie i kochając siebie i swoje ciało. 

9 maja 2024 , Komentarze (6)

Przez ostatnie 2 tygodnie zleciało 1,1kg. 

Teraz waga pokazuje 91,1. Już za 2 tygodnie zobaczę 8 z przodu :) czekałam bardzo i w końcu kolejny cel jest tak blisko. Mimo, że to tylko 1 kg to dużo cm poleciało w obwodach. Z tego się bardzo cieszę 😊

Ostatnio gorzej się odżywiam, nie planuję sobie posiłków. Mimo, że liczę kalorie i jestem w deficycie. To taki krok w tył. 

Zaczęłam pracę w poniedziałek, do tego trójka dzieci i ciężko jest mi o siebie zadbać. Ostatnio jem dużo frytek z piekarnika (fajna kaloryczność i syci) ale to trochę za mało odżywcze. Jakoś to ogarnę :) 

Moj etap III odchudzania za 2 tygodnie. Kolejny IV kiedy zobaczę 7 :) 

A potem ostatni V etap z 6 😄 

Cooooraz bliżej, a jednak daleko. No cóż, to nie wyścigi. 


26 kwietnia 2024 , Komentarze (12)

-17kg. 

Tyle udało mi się zrzucić przez 12 tygodni sumiennego odchudzania. 

Zostaje jeszcze 25kg, ale ta liczba nie jest już tak kosmiczna jak początkowe 42 kg :) 



18 kwietnia 2024 , Skomentuj

Za tydzień podsumowanie pierwszych trzech miesięcy. Jestem bardzo zadowolona z wyników i swojego samopoczucia :) Łatwiej mi wyjść do ludzi i cieszyć się życiem. Łatwiej mi akceptować siebie. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.