dieta smacznie dopasowana
w tym tygodniu dokarmili mnie bardzo smacznymi posiłkami, nie musiałam zmieniać z powodu nie polubienia jakiejś potrawy, w sumie to niczego nie zmieniłam. jeszcze 0,2 gdybym zrzuciła to będę miała cały 1kg mniej ;) ponoć 4kg to 1 rozmiar mniej ;) ciekawe czy faktycznie tak jest...
nieszczęśliwy poniedziałek
Dieta jakoś już mi wchodziła w krew...posiłki były dobre, tylko był problem żeby w pracy nie zapomnieć zjeść. W pracy nie czuję głodu, nie mam czasu na jedzenie, picie...wczoraj po pracy (7 dni w tygodniu pracuję) poszłam na zakupy na następny tydzień i co? i dzisiaj nie ma śniadania ;) ryba w sklepie ;) a funkcja zamiany posiłku zacięła się i nie ma propozycji zamiany ;) ciekawe co jeszcze się wydarzy dzisiaj, wspomnę tylko, że mam wizytę u stomatologa i wymianę opon w aucie ;)
pierwsza chwila prawdy ;)
czuję się wzdęta jak balon ale waga wskazuje 1,8 mniej ;) muszę coś z tymi wzdęciami zrobić i będzie super.
rozsuwanie nosem w talerzu
Dzisiaj miałam śniadanie: serek z bananem - jak można takie słodkie coś jeść, a fe...no i te pulpety-nie lubię, reszta ok. Następnym razem poprzestawiam sobie te potrawy ;) Jedno jest fajne, dziś nie chciało mi się nic słodkiego - chyba przez słodkie śniadanie hehe i jest jeszcze coś bardziej fajnego - widzę, że mam wsparcie u "znajomych z vitalii" dziękuję Wam, to bardzo fajne uczucie.
Pierwszy dzień i pierwsza klapa
Wszystko było ustalone i poukładane ale...no właśnie, pracy nie skończyłam o 15 lecz o 17 więc obiad się przesunął, w pracy była nadprogramowa x2 kawa z mlekiem kokosowym i z planu nici ;( jutro wezmę te wszystkie ewentualoności pod uwagę....
Ostani dzień przed dietą
Czekam z utęsknieniem na godzinę 10.00 bo o tej porze powinnam widzieć już mój jadłospis. Niestety jestem tak trudnym przypadkiem, że przełożyli mi termin - na godz. 11.00 ;) to trochę ochłodziło mnie z emocji...ale nie poddaję się jeszcze! Na razie jest moc, choć boję się co to będzie....nie jestem osobą konsekwentną w działaniu więc tym bardziej się boję...nie pochwaliłam się nikomu o nowym postanowieniu bo w moim otoczeniu jest dziwnie dużo ignorantów...muszę wyjść do ludzi...normalnych ludzi wreszcie...póki, co szukam ich ;)