Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

ciągle na diecie:P

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18756
Komentarzy: 129
Założony: 6 grudnia 2007
Ostatni wpis: 9 lutego 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
klaudiaW

kobieta, 40 lat, Gdynia

159 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: chce byc znowu piekna dla siebie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 maja 2012 , Komentarze (2)

Hej!

Wróciłam:)

Mój komp wrócił z naprawy więc mogę pisać i jest z czego się cieszyć w 2 tygodnie 3 cm mniej na brzuszku super oby tak ramiona spadały ale cóż niema wszystkiego od zaraz na efekty czas zaczekać może do lipca wcisnę się w koszulę i białe spodnie może:( Okaże się za miesiąc:)

Czas na ćwiczenia choć nie chce mi się jak diabli ale no cóż płace cenę za żarcie bez umiaru

17 maja 2012 , Komentarze (1)

Hej!

Pogoda do bani więc pozostaję słuchać Elvisa kocham jego głos jak wielu innych artystów muzycznej estrady ale ten głos chyba najbardziej do mnie przemawia. Pamiętam jak zmarł Michael Jakson wszyscy do mnie dzwonili czy już wiem bo byłam jego fanka od najmłodszych lat może nie fanatyczka jego osoby ale przepadałam za jego twórczością, to był szok ktoś kto dla mnie wydawał się wieczny umarł. Kocham, każdy rodzaj muzyki ale tylko nieliczne ich głosy potrafią w ten sposób do mnie przemówić bym mogła ich słuchać każdego dnia.
Tak więc dzień dzisiejszy zaczynam od sportu i Elvisa, niech żyje król!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Muszę się w bić w jeansy do piątku ech a to już jutro może się uda jak nie to dupa blada:)

Jaki cudny ten facet, wyginam śmiało ciało:)


16 maja 2012 , Komentarze (1)

Hej!

A ja miałam ostro walczyć do końca tygodnia bo muszę dopiąć się w piątek w spodnie an imprezkę ale masakra zjadłam grochówkę i spuchłam bo po strączkowych roślinkach już tak mam no i po kapuście ale zaraz idę biegać zakładam pas na brzuch że3by baczki się pociły i słoninkę zniszczyły.
Wczoraj oglądałam reportaż o dziewczynie która grała w filmie "Cześć Tereska" to straszne co z nią się stało jaka szkoda bo szykowała jej się naprawdę kariera szkoda że zmarnowała swoje możliwości teraz raczej do tego nie powróci jej koleżanka z planu też tak skończyła no nie w więzieniu ale jest biedną matką, żal że nie wykorzystały swojej szansy może gdyby ktoś nimi pokierował było by inaczej, szkoda.

Muszę poszukać ciekawych aktów bo czas zrobić rysunki do oprawienia bo już niedługo muszę czymś przyozdobić ściany rubensowskimi kobietami bo lepiej rysuje się krągłości niż kości:)

Podam świetnego bloga gdzie babeczka pokazuje jak można zaaranżować przestrzeń jakie dodatki i takie tam:) ja bym chciałabym okrągły stół rozkładany ale ciężko dostać taki do renowacji w rozsądnej cenie ale może do lipca się uda

http://mojschabbychic.blogspot.com/search/label/Tutorial




15 maja 2012 , Komentarze (1)

Czytam że jedna z nas nie żyje żal, smutek i pustka tak ja się czułam gdy rok temu dowiedziałam się że mój tata zmarł do dziś pamiętam że poczułam pustkę która wywołała gromki płacz, do dziś kiedy jadę do rodziców bo nigdy nie nucze się mówić ze jadę do mamy czekam aż mój tata wejdzie, jak przejeżdżam autem koło mojego rodzinnego domu to szukam go wzrokiem zawsze on na nas czekał pierwszy takich drobnych rzeczy mi brakuje i to one najbardziej bolą. W dzień kiedy go zegnaliśmy nie zachowywaliśmy się chyba jak na typowej stypie opowiadaliśmy sobie anegdoty jaki był i się śmialiśmy wolimy pamiętać tylko te dobre chwile ktoś z boku by spojrzał i pomyślał że raczej coś dobrego się wydarzyło ale my zawsze wychodziliśmy z założenia że żałobę nosimy w sercu. Śmierć to nie sprawiedliwe według nas ja też czasami tak myślę ale to może początek czegoś nowego?
 Pogodziłam się z tym że nie ma mojego taty  o ile to że nie szukam go  wzrokiem i nie nasłuchuję głosu można nazwać pogodzeniem.

Współczuje wszystkim, którzy znali vitalijkę, a najbardziej jej rodzinie bo najgorzej jest się uporać rodzicom ze śmiercią dziecka.


13 maja 2012 , Komentarze (1)

witajcie moje piękne Panie:)

Dziś dzień  jak co dzień ćwiczenia( motto moje każdego dnie jak cudownie to brzmi dzień jak co dzień ćwiczenia sama do siebie się uśmiecham :)) i dieta i oszukuję z ciastkami ale mam mi przypomniała że jak byłam na diecie Ducana robiłam ciasteczka czekoladowe otrębowe pychota polecam;
- otręby jogurt naturalny żeby ciasto miało jakąś konsystencję słodzik, olejek aromatyczny jak ktoś lubi no i kakao potem robimy łyżką ciapki na papierze do pieczenia i wkładamy do piekarnika super ciastka pycha:)

robiłam jeszcze placuszki otrębowe dawałam otręby mleko 0,5% i słodzik jak miały być na słodko no i troszkę proszku do pieczenia, żeby jakoś wyrosły no i na patelnie oczywiście bez grama tłuszczu:)

bułeczki też piekłam w piekarniku tylko dawałam skrobię kukurydzianą i jogurt naturalny otręby i ziopła jakei się chce no i trochę proszku do pieczenia super sprawa chyba do tych niektórych przepisów duaknowski wrócę:)

A i przepis na coś czekoladowego mleko w proszku, odtłuszcone mleko 0,5% kakao i słodzik lub cukier to razem mieszamy tyle ile ktoś chce zjeść i żeby miało gęstą koegzystencję:)

A przeczytałam super książkę z cyklu pisane przez życie. Książka Jaycee Dugard " Skradzione życie" o porwanej dziewczynce i przetrzymywanej przez 18 lat polecam popłakałam się nie raz ją czytając.


12 maja 2012 , Skomentuj

Witam Kochane:)

Dziś mam lepszy humor bo w brzuszku mam 4 cm mniej jednak działa to A6W super no i dziś mam aktywny dzień więc się cieszę bo nie będę podjadać tak jak wczoraj masakra nie mogę mieć dni wolnych od ćwiczeń ale trzeba ciałko też regenerować  ech no cóż zobaczymy ile ubędzie mi za tydzień:)

Miłej soboty

takie robię ćwiczenia na boczki tylko zamiast piłki lekarskiej używam sandbaga, jeszcze ćwiczenia Jane Fonda te na boki i tu szukam ćwiczeń dla siebie http://www.bodyrock.tv/

11 maja 2012 , Komentarze (2)

Hej

Dziś mam dzień wolny od ćwiczeń tylko nie od A6W no ale od reszty odpoczywam aż mi tak dziwnie już się przyzwyczaiłam do aktywnych dni szkoda tylko, że efekty nie pojawiają się tak szybko jakby się chciało, a szkoda an efekt trzeba poczekać tylko czasami smutno mi że nie jestem tak szczupła jak laski które mijam na ulicy, że wkładam spodenki i mnie cisną a jeszcze rok temu spadały mi z tyłka nie cierpię tego u siebie ale może w lipcu znów z satysfakcją włożę mini i szpilki i znów będę dla siebie atrakcyjną kobietą.

Błogie lenistwo:)

9 maja 2012 , Komentarze (3)

Witam:)

Dziś zwiększyłam intensywność moich ćwiczeń chociaż przed miesiączką i tak wyglądam jak nadmuchana, byłam nawet pobiegać minął mi leń na bieganie rower też był jeszcze tylko brzuszki.
Dziś w lesie biegała matką z córką i sobie pomyślałam one to mają dobrze bo razem to zawsze raźniej ćwiczyć jedna druga mobilizuje a ja patyk dobrze że mam mp3 a w nim angielski i Pan mówiący a teraz powtórz zwroty. Ale jak już się wybiegałam to żal za towarzyszka bądź towarzyszem w bieganiu minął i wskoczyłam na rowerek i żeby mi się te km nie ciągnęły teraz czytam książki kręcąc pedałami super sprawa:)
O menu nie piszę bo trzymam się ustalonych posiłków i godzin, ale muszę opić się herbatki zielonej z miętą bo na upal to dla mnie najlepsze a dziś w Gdyni duszno i parno:)
Cellulit jakby troszkę odpuścił chyba zaczyna się bać tej intensywności ćwiczeń:) niech idzie  precz a kysz:P no zaczęłam też się wspomagać spalaczami super cuts podobno działa to się okaże.

Pozdrawiam i życzę wytrwałości nam wszystkim w dalszej realizacji naszych celów

8 maja 2012 , Komentarze (3)

 Zapomniałam wam się pochwalić wczoraj wypożyczyłam książkę Michaela Vinera "Sen o Ameryce" książka o Rosjankach wyjeżdżających do USA polecam jak ktoś lubi książki w formie opowiadań bop to zbiór opowiadań, świetna pochłonęłam wczoraj prawie całą dziś skończę:)
Wzięłam jeszcze jakiś szwedzki kryminał no i oczywiście Chmielewską uwielbiam, a i ostatnio zakupiłam Wiśniewskiego najnowszą książkę też polecam. Jestem maniakiem książkowym gdybym, mogła wszystką kasę bym zostawiła w księgarniach:)

        



8 maja 2012 , Komentarze (2)

Witam!

Tak mnie podkusiło to A6W nigdy nie dociągnęłam tego do końca ale narazie spróbowałam może coś z tego wyjdzie? zobaczmy:)

Dziś już był rowerek 20 km przy słońcu za okna.
Na śniadanie parówki no a na obiad zupa z kapusty i lody:) a co mi tam czasem można się dać skusić.
Teraz czas na szklankę mleka sojowego i potem kolacja tylko czas polecieć po sałatę lodową.
A oto harmonogram ćwiczeń te 6 tyg mnie przeraża:( ALE CÓŻ CHCESZ BYĆ PIĘKNA CIERP
http://www.6weidera.com/filmy.php
http://www.atlasdiet.pl/ STRONA PEŁNA DIET OD WYBORU DO KOLORU:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.