Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

jestem osobą wesołą trochę zwariowaną,lubiącą towarzystwo innych ludzi.nie lubię ludzi zarozumiałych ,naburmuszonych.moje hobby to robótki ręczne,oraz dekorowanie potraw oraz rzeżbienie w owacach czyli carving.mam możliwośc wykonywania tego ponieważ pracuję w restauracji lubię także wycieczki rowerowe.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 21682
Komentarzy: 134
Założony: 6 lutego 2008
Ostatni wpis: 19 października 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
drach

kobieta, 55 lat, Czerwionka-Leszczyny

164 cm, 94.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: schudnąć 5kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 czerwca 2008 , Komentarze (5)

Witam wszystkich po ciężkim dniu pracy.Kolejne wesele za mną,mam nowe zdęcia z moimi dekoracjami ale muszę czekac az córka wróci to mi je wstawi bo ja jestem w tych sprawach zielona.dieta dzisiaj wzięla całkowicie w łeb.Jakoś nie moge sie zmobilizowac aby dalej dietkować już zaczyna mnie to wkurzać bo choćby małe dziecko które nigdy nie jadlo slodkości.ale postanowiłam że od jutra zaczynam od nowa dietkę,myślę że mi się uda.A teraz opwiem wam coś do śmiechu co zrobiłam mojej szefowej.Szefowa jadła sobie na podwórku smaczny rosołek a Ewelinka wzięła sztyl od miotły i z tyłu za plecami przesuwała szefowej miskę z rosełkiem.moja szefowa zwątpiła bo przy niej nikogo nie było a miska się przesuwa.Ale mialam ubaw szefowa stwierdziła że jestem kopnięta.No ale cóż po piętnastu godzinach pracy to człowiekowi odbija .

4 czerwca 2008 , Komentarze (4)

Głównie chodzi mi o Pasokonika nie wiem dlaczego nie mogę wejść do twojego pamiętnika ,przed chwilą tam byłam i było wszystko ok ateraz nie moge wejść czy rzeczywiście mnie zablokowałaś bo tak mi pisze czy jest to tylko błąd .

3 czerwca 2008 , Komentarze (5)

Cześć dziewczynki jestem nigdzie nie zniknęłam tylko czasu trochę mało.A że mamy wdomu jeden komputer to jak mi czas pozwala to znowu córka nie.Ale nie martwcie się ja was obserwuję tylko czasami chwilkę bo smarkata za plecami stoi i marudzi bo musi na gadu gadu.Dietka trochę kuleje ale nie jest źle.Pogoda śliczna rower poszedł w ruch.Wycieczki rowerowe na topie więc i ja jeżdżę po lesie jak strzała.To najbardziej lubię przy stosowaniu diety.Termin wyjazdu na wczasy zbliża sie wielkimi krokami a tam to już o dietce chyba zapomnę bo cóż to za wczasy gdy będę myślała o liczeniu kalorii a po wczasach to chyba wrócę do liczenia kalorii ale to później.Pozdrawiam i nie zapominam o was pa.

26 maja 2008 , Komentarze (4)

Cześć wszystkim już piszę coś nowego bo co niektórzy mnie poierniczają.A więc szybko piszę.Dzisiaj kochane mamuśki mamy piekne święto .Moja córcia podarowała mi dziś piekne kolczyki srebne oraz pierścionek.i olbrzymią różę.ja u mojej mamci nie byłam poniewaz jechała na wycieczkę do Lichenia.Pewnie przywiezie mi opłatek bo za każdym razem gdy tam jedzie to przywozi mi opłatek.jutro ją z pewnąscią odwiedzę.Jutro także wybieramy się z mężem na zakupy do miasta.Przed wczasami zostało nam jeszcze parę rzeczy do kupienia.Smieję się że poprzednie zakupy były nielegalne o których mąż nic nie wie a teraz to są już legalne trzeba go trochę wydoić,ha,ha.W pracy narazie jesteśmy aniołki chociaż nigdy nic nie wiadomo co nam do głowy strzeli bo pomysły rodzą nam się w sekundzie.czoraj byłam na solarium i się przypiekłam .A w zeszłym tygodniu zaliczyłam fryzjera i wyobraźcie sobie dałam sobie wydepilować rzęsy pierwszy raz!!!!Ach co to był za ból.No ale pierwszy raz najgorszy.Dieta na dzień dzisiejszy poważnie kuleje.Nie mogę się ponownie zmobilizować chyba potrzebuję pożądnego kopa w tyłek ale nie ma mnie kto kopnąć może któraś z was jest chętna przyjmuję wszystkie razy.Pozdrawiam pa.

20 maja 2008 , Komentarze (15)

Witam wszystkich z dużym usmiechem na twarzy.No i moje kochane nareszcie w pracy dobrneliśmy do końca komuń.Chociaż stwierdziliśmy ze jeszcze ze dwa tygodnie komuń i robimy wszystko z zamknietymi oczami jak te cyborgi nie do zdarcia jeszcze chciało nam się rozrabiać.Opowiem wam co znowu narobiłyśmy.Mieliśmy spotkanie klasowe u nas w pracy a że byli to moi znajomi to pozwoliliśmy sobie na kawał ,który zrobiliśmy mojej koleżańce.A więc zamówiła ona sobie do zjedzenia szwajcara[schab z serem w środku] my zamiast schabu ser owineliśmy tekturą a następnie pięknie opanierowałyśmy i upiekłyśmy wyszedł piękny szwajcarek.Potem obserwowałyśmy jak nasza Basienka próbuje ukroić kawałek i klnie że mięso twarde miałyśmy z niej niezły ubaw.Ja oczywiście posikałam się ze śmiechu i do domu wróciłam z majtkami w torbie.także znowu nowy kawał na naszym końcie no ale cóż po tylu dniach pracy to człowiekowi trochę odbija.pogoda u nas do bani wczoraj lało dzisiaj leje a córka pojechała na wycieczke trochę mi jej żal że mają taką pogodę ale trudno.A co chodzi o moja dietkę to przez te komunie poległam całkowicie.Troche ciasteczek zaliczyłam a słodkości to moja pięta achillesowa.Nie umię wrócic do nie jedzenia słodkiego codziennie coś mi słodkiego wpadnie do ręki.ale dzisiaj na kolację zjadłam pół świeżego ananasa i myślę że na tym będzie koniec.Dobra kończe bo zaczynam sie za dużo rozpisywać pozdrawiam wszystkich i życzę dużo uśmiechu na twarzy.

13 maja 2008 , Komentarze (6)

Kochane dziewczyny i kolejna niedziela komunijna za mną.Została jeszcze jedna i chyba najgorsza ponieważ w sobotę mamy wesele a w niedzielę komunie na 120 osób jak to zwalczymy to będzie ok.Ale koniec o pracy!Dzisiaj byłam na zakupach wprawdzie pojechałam tylko po torbę córze na wycieczkę ale przy okazji trochę zaszalałam i ze względu na piękną pogodę świetnie robiło mi się nie zaplanowane zakupy.A co mi tam raz się żyje.Kupiłam sobie strój kąpielowy dwu częściowy i powiem że wcale źle w nim nie wyglądam.Wprawdzie kosztował230 zł no ale cóż przy moim dużym biuście to tylko w trumfie można wybrać coś normalnie wyglądającego.Jest on porządnie uszyty i moje cycki są na swoim miejscu a nie na brzuchu,ha,ha.Kupiłam sobie także niezłe buty tak zwane cicho biegi są rewelacyjne a i cena niczego sobie.Tak więc poprawiłam sobie humor zakupami.Oby więcej takich pięknych dni było w moim życiu.Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i chłopaki trzmajcie sie i za mnie też trzymajcie kciuki pa .

7 maja 2008 , Komentarze (3)

Cześć dziewczyny przepraszam że tak długo nic nie wpisywałam ale u mnie jest teraz taki nawał pracy że nic mi się nie chce.gdy mam jeden dzień wolnego to przechodzę z konta w kont i nic nie robię tylko to co muszę.Dietka w ostatnich dniach wzieła w łeb.Bo jak tu wytrzymać jak ludzie na komunie przynoszą co i rusz lepsze ciacha no i Ewelinka poddała się.My wszyscy w pracy modlimy się aby ten maj już się skończył.Jesteśmy już zmęczeni i nerwowi bo ludzi do pracy nie ma a robooty coraz więcej, no ale cóż zrobić taka praca.No ale dość tego smędzenia i narzekania jutro ważenie i aż mam pietra gdy będę wchodzić na wagę.Proszę opieprzcie mnie i to zdrowo może zmobilizuje mnie to trzymania diety bo widzę że zaczynam się poddawać a szkoda by mi było straconych kilogramów a wczasy tuż,tuż.Pogoda u nas słoneczna,kilka razy udało mi się pojeździć na rowerze ale to za mało.Muszę wam powiedzieć że zamówiłam sobie krokomierz i ciekawa jestem ile za dzień zrobię kroków w pracy.Powiedziałam szefowi że jeśli zrobię 2000 kroków to płaci wielką premię ha,ha.Twierdzi że jest to nie możliwe a ja uważam że na te 15-16 godzin to jest możliwe.Ciekawe kto ma rację.Ale niedługo to się okaże.Pozdrawiam wszystkie odchudzające się i życzę wam słonecznych dni majowych.

18 kwietnia 2008 , Komentarze (5)

Cześć kochanienkie u mnie dzisiaj nic ciekawego .Dzień spędziłam w domu troche poprasowałam ,posprzątalam a jutro i niedziela czeka mnie praca.Pogoda u mnie byla słoneczna.Dzień dietki też zadowalający bez grzeszkow i muszę wam powiedziec że to jedzonko zaczyna nawet mi smakować.Człowiek to się do wszystkiego przyzwyczaji.Nie przeszkadza mi nawet że dla męża gotuję co innego.pozdrawiam wszystkich i kończę smędzić bo nic ciekawego nie mam do powiedzenia pa

17 kwietnia 2008 , Komentarze (7)

Witam i mam smutną wiadomość w tym tygodniu 0 ubytku wagi.tak jakoś czulam że w tym tygodniu nic z tego pomimo ze zgrzeszyłam tylko raz.Byla to pizza no ale coż robic takie jest życie.Mina mi rano posmutniała gdy weszłam na wage.Ale za to w biodrach troche ubyło.Do tego żeby bylo weselej po wizycie u ginekologa 0 ćwiczeń chyba że jakieś mniej forsujące.a juz myślalam ze jak po operacji jestem 3 lata to mi wolno wszystko a tu dupa blada.No cóż wczoraj wykupiłam dalszy ciąg diety vitali ale zmieniam z smacznie dopasowanej na wysoko białkową i zobaczę efekt za tydzień.Zaczyna mnie to trochę wkurzać bo lato zbliża się wielkimi krokami a ja stanęłam w miejscu.Pozdrawiam wszystkich i życze miłego dnia.

13 kwietnia 2008 , Komentarze (3)

Cześć wszystkim i przepraszam a szczególnie ciebie Mordeczko że tak długo nic nie wpisywałam ale to z braku czasu.Rozumiecie taka praca całodniowa a po pracy gdy wracam o 23 to nie mam sily na nic.No ale dość usprawiedliwiania.Muszę wam opowiedzieć w jaki sposób przeprosiliśmy naszych szeów za nasz mały strajk.Po prostu daliśmy im pozdrowienia do radia Katowice i obiecaliśmy że już więcej na ryby nie pójdziemy ewentualnie na grzyby.Naszemu szefowi humor automatycznie się poprawił ponieważ przeprosin wysłuchał na motocrosie to jest coś a nasza szefowa w drodze do kościoła ,później przyznała się że łezka w oku się jej zakręciła.Nasz szef stwierdził ciekawe co my jeszcze wymyślimy bo w pomysłach chyba długo nas nikt nie pobije.No ale najwarzniejsze że w pracy atmosfera się poprawiła i jest tak jak dawniej.Na temat pracy to już wszystko następne informacje innym razem jak znowu coś wymyślimy ale myślę że na to długo nie będzie trzeba czekać,bo nam do głowy co chwilę coś strzeli.Jeśli chodzi o dietę do znowu dupa blada wczoraj było ciasteczko a dzisiaj przy tak pięknej pogodzie wybraliśmy się z mężem na spacer i podrodze mąż mnie nakusił na pizzę no i nie mogłam mu odmówić ponieważ bardzo rzadko razem wychodzimy i cóż było robić.Ewelinka zaliczyła małą pizzę po której jestem najedzona jak bąk.Gdy wróciliśmy do domu to zaraz zaparzyłam sobie zieloną herbatkę.Jutro mam dzień wolny od pracy i myślę że wybiorę się wreszcie do ginekologa na dzień dzisiejszy nastawiona jestem ze na sto procent idę.Pa pozdrawiam wszystkich a wszczególnosci Mordeczkę i spróbuję się poprawić jutro zdam relację z wizyty u ginekologa.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.