Witam kochane
Właśnie usiadłam po hmm 13 godzinach
Mega busy dzień, 8 godz w pracy potem byłam na mojej ultradźwiękowej kawitacyji. Babka jest zdziwiona że tylko 1 Inch mi spadł z obwodu po 3 sesjach. Ja juz jestem odporna, jak ktoś rozpoczyna zdrowy tryb życia to łatwiej idzie. No ale co tam, ważne że chociaż coś spadło:-) jeszcze 2 sesje mi zostały:-) U niej na platformie wibracyjnej potrzeslam się 10 min:-)
Później pojechałam na siłownię, miałam darmowe wejście.
Nie wiem czy wam mówiłam ale mojego orbitreka zajechałam na amen, rama pękła. Czeka mnie wydatek:-(
No więc na siłowni 60 minut orbitrek i 10 min schody:-)
Teraz oglądam kuchenne rewolucje i wreszcie odpoczywam:-)
W przyszłym tygodniu w piątek jadę do mamusi na 11 dni:-):-)
Już nie mogę się doczekać komplementów rodziny jak mnie zobaczą po tych -14 kg :-):-):-)
Nigdy nie pisze mojego menu ale dziś to zrobię:-)
Śniadanie: kromka ciemnego chleba z dużą ilością warzyw i szynka, kawa z Inka z mlekiem
Drugie śniadanie: jabłko, jogurt kawa bezkofeiny z mlekiem
Lunch: sałatka z pieczona piersią kurczaka z warzywami.. Kawa bezkofeiny z mlekiem
Kolacja: polędwica wieprzowa, kasza gryczana i warzywa
Deser: lody toffi około szklanki ▲ Inka z mlekiem
Po treningu: puszka makreli w pomidorach.
Do tego ponad 2 litry wody
Miłego wieczoru kochane