Ulubione

Sylwetka

Obecna Obecna sylwetka

O mnie

Jestem jaka jestem i to mnie nie cieszy

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6044
Komentarzy: 16
Założony: 23 września 2008
Ostatni wpis: 9 listopada 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
niuniaw1984

kobieta, 40 lat, Wodzisław Śląski

163 cm, 88.70 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: piękny wyglad juz w wakacje

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 lipca 2011 , Komentarze (1)
No to przerwałam diete Dukana i w zastraszającym tempie przytyłam 10 kg. Teraz chyba trzeba się zaprzyjaźnić z ruchem. Chyba to będzie najwłaściwsza dieta. Po zakończeniu diet wracamy do normalnego odżywiania i do starej wagi. Tylko żeby się przekonać do większego ruchu. Leń ze mnie i ta tak to już jest.
W lustro patrzeć nie mogę na siebie, wychodzić mi się nie chce nigdzie, bo wstyd mi się pokazać na świat.
Moja Siostra wyciąga mnie na basen, ale jak z taką wagą i figurą mam założyć strój kąpielowy. Masakra :(

29 października 2010 , Skomentuj
Hej

Udało mi się schudnąć 17kg. i go dzięki "Diecie Dukana". Moja siostra kupiła książke Pierre Dukan " Niepotrafie schudnąć" no i zaczeło się. W sumie to nie tak od razu, bo najpierw książka przeleżała pół roku na półce, aż w końcu stwierdziłyśmy. No to spróbujemy... i spróbowałyśmy. 1 Lipca to był ten pierwszy dzień naszej diety. Ah... nie mogę w to uwierzyć, przez 4 miesiące schudłam 17 kg. W sumie to mi jeszcze zostało 10 kg... no dobra będę zadowolona jak będe ważyć równe 60 kg, a to już za 8 kg. Cuuuudownie.

Żyć mi się chce

Pozdrawiam

3 czerwca 2010 , Skomentuj
Kolejny dzień, a ja się nie zniechęciłam. Na razie jestem wytrwała. Ale to jeszcze nawet tydzień nie minął. Zobaczymy co będzie dalej. Wmawiam sobie codziennie, że za rok będę miała już wymarzoną wagę. I to mi na pewno pomoże. Na razie nie widać efektów, choć waga pokazuje mniej, co mnie bardzo cieszy. Tak w ogóle to mam nadzieję że do końca roku roku moja waga pokaże mi chociaż 75kg. to już będzie coś. Jak do tej pory schudłam 2 kg, byle tak dalej i masa nie wracała do mnie. Żeby tylko wyniosła się na dobre :)

29 maja 2010 , Skomentuj
Witam...
Zmobilizowałam się.... teraz tylko wytrwać.
Dziś zmobilizowałam się do ćwiczeń na orbitreku. Jeździłam całą godzinę. Teraz tylko wytrwać do końca. Trzymajcie kciuki :)

3 maja 2010 , Skomentuj
... wiecie zastanawiam się czy nie poczekać jeszcze z tym areobikiem i skorzystać z mojej domowej siłowni czyli z mojego orbitreku. A pieniążki przeznaczyć na zabieg laserowego usuwania włosów z szyi. Czy któraś z was miała robiony taki zabieg? Jestem ciekawa na ile to jest skuteczne.
Nie wiem co mam zrobić, muszę się głęboko zastanowić.
Nie mam za bardzo z kim pogadać, bo się wstydzę rozmawiać o tym z mamą czy z siostrą. Po kryjomu włoski wyrywam piensetą.

30 kwietnia 2010 , Skomentuj
Witam

Postanowiłam zacząć robić brzuszki (któryś raz z kolei- ale to szczegół), wczoraj był pierwszy raz (setnego razu)...
zobaczymy może tym razem wytrwam, hm....
Nie... nie zrezygnowałam z planu pójścia na areobik, tylko czekam na wypłatę, muszę kupić sobie spodnie, bluzkę i adidasy, a potem pójdę się zapisać.
Chciałabym żeby już była ta wypłata... żeby tylko po drodze się zniechęciła.
Tak szybko się poddaje, chciałabym być wytrwalsza w swoich postanowieniach, ale mam za słaby charakter, i w sumie nikogo kto by mnie dopingował.  No cóż.... czasem tak bywa.

Dobra... trzeba w siebie wierzyć, WYTRZYMAM, tym razem mi się uda. :)

18 kwietnia 2010 , Skomentuj
Dawno mnie tu nie było... no cóż... szczerze mówiąc zapomniałam że się tu zarejestrowałam. Postanowiłam kolejny raz coś z tym zrobić.... z tym... he.... czyli ze mną, z moją nadwagą.
Kolejny raz... ciekawe czy tym razem wytrwam.
Jestem do tego alergikiem... mój lekarz mówi że jest to spowodowane również moją przemianą materii, a głównie moim nieregularnymi posiłkami. W tym przypadku trudno mi się przestawić na jedną godzinę, zwłaszcza że w pracy "drugie" śniadanie jem o różnych porach, bo po prostu nie mam czasu, zresztą czas tam tak płynie że nie wiem kiedy a już mam koniec pracy, albo dawno miałam skończyć.
Pewnie się zastanawiacie czemu słowo "drugie" wpisałam w cudzysłowiu, no cóż... najczęściej to bywa moje pierwsze. Wstaje o 5 rano więc moim śniadaniem jest tylko kawa. Potem szybko się maluje, czesze i do pracy.

Wracając do mnie, patrze w lustro i jestem bardzo nie zadowolona z siebie. Jak pamiętam od dziecka byłam gruba i chyba do tego się przyzwyczaiłam, choć nie! Zawsze wstydziłam się siebie, uważam się za brzydką, grubą i głupią, nie lubię siebie. Nie znoszę robić sobie zdjęć bo widzę siebie jaka naprawdę jestem. Niestety cała moja postura nie dodaje mi pewności siebie. Wolę siedzieć w cieniu i nie wychylać się. Nie lubię być zauważana, więc praktycznie nigdzie nie wychodzę, po prostu się wstydzę :(
W zeszłym miesiącu postanowiłam że zacznę jeździć na aerobik, z powodu braku finansów niestety nie zrealizowałam swojego planu, mam nadzieję że w przyszły miesiącu mi się to uda zrobić
No i że w końcu wytrwam w swoim postanowieniu.

4 października 2008 , Komentarze (2)

Witam

Mam okropny tydzień, po za tym że mam dość swojej pracy. To mam nadal zepsuty telefon. A żeby było ciekawe to po raz czwarty oblałam prawko. Stwierdzialam że teraz ide ostatni raz. Jak nie zdam to piernicze całe te cholerne prawko. Najwyraźniej nie nadaje się na kierowce. Ah... fatalnie. :(

25 września 2008 , Komentarze (1)

Witam

Jakiś postęp, znalazłam czas żeby zjeść rano śniadanie. Nie jadłam rano śniadania, zaczynałam dzień tylko od kawy potem jadłam jakieś 5 godzin później. Napisali mi że to mój błąd. Trudno odzwyczaić się od starych nawyków.
Najgorsze jest to, że od momentu kiedy postanowiałam że będe się odchudzać, chce mi się więcej jeść, a przede wszystkim mam ochote na coś słodkiego. Paranoja. Jak organizm człowieka reaguje na postanowienia.
No coż... nikt nie powiedział że będzie łatwo.
He he he... nic tylko być wytrwałym.

23 września 2008 , Komentarze (1)
Hej

Właśnie się zarejestrowałam
Hm... nie wiem po co? Znając moją wytrwałość to i tak mi się nie uda.
Dobra wiem...
Tak nie mogę pisać, myśleć.
Najważniejsze jest myśleć pozytywnie.
No więc UDA MI SIĘ , napewno.
Trzymcie za mnie kciuki... Przyda mi się wsparcie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.