Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

wesoła dziewczyna, lubiąca swój charakter, ale niekoniecznie swoje ciało ;) optymistka pełna zapału, wiecznie ma nowe pomysły i cele :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 50455
Komentarzy: 647
Założony: 28 września 2009
Ostatni wpis: 29 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
malinka0410

kobieta, 27 lat, Lublin

157 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 marca 2013 , Komentarze (4)

hej :)

u mnie wszystko w porządku, humor dzisiaj dopisuje bo jest słoneczko za oknem hehe :)

w czwartek niestety dzień był bez ćwiczeń ;/ wróciłam późno do domu i już nie miałam ochoty na ćwiczenia, więc dzień odpoczęłam. Wczoraj ćwiczyłam tylko skalpel Ewki :) Dzisiaj mam w planach zrobić kardio mel ba na całe ciało, a później skalpel. Mam dylemat czy zaczynać już killera, chyba nie dałabym rady do końca.. skalpel mnie jeszcze męczy jak ćwiczę i nie wszystkie ćwiczenia robię do końca, więc chyba nie ma sensu brać się za 'poziom hard' ;P chyba jeszcze kilka dni pozostanę przy skalpelu :)

idę się pouczyć, później posprzątać, a później obiadek, później ćwiczenia :D trochę roboty mnie czeka :/

a jutro pomiary, ehh ciekawe jak tam po tygodniu..

pozdrawiam:)


13 marca 2013 , Komentarze (3)

oo tak! a tu jeszcze śnieg zapowiadają :((... masakra

wczoraj wróciłam do domu przed 20, zjadłam małą kanapkę i ćwiczyłam skalpela, więc aktywność była :) z jedzeniem też było ok :)

a dzisiaj wróciłam godzinę temu, zjadłam obiad i niedługo będę ćwiczyć. trochę przesadziłam z ilością tego obiadu i teraz czekam aż mi się wszystko ułoży. codziennie rano się gapie na ciało ale na razie nic się nie zmienia xd szkoda że fałd nie zrzuca się równie szybko jak się je nabiera ;)

kupiłam sobie w Biedronce 2 herbatki: zielona o smaku ananasowym i mięta z jabłkiem. obie pyszne :)) urozmaicam sobie dietkę hihi :)

lecę, bo piszę ten wpis już ponad pół godziny, bo w międzyczasie siedzę na fejsie. Pa.

11 marca 2013 , Komentarze (6)

Hej :)

dzisiaj jak wróciłam do domu, zdjęłam płaszcz, buty i tak stanęłam przed lustrem i się zasmuciłam swoim widokiem ;/ cielsko tragiczne, ohh oby udało mi się zrzucić te fałdy!!!

dzisiaj cały dzień chodzę jakaś zamulona, a jeszcze muszę się uczyć cały wieczór historii ;/ grrr, nienawidzę jej! a idę do humana w LO i rozszerzona historia.. Boże :/

idę poczytać trochę Was, później chyba Ewka i Mel B a potem ta cholerna hist ;/

ps dzisiaj zjadłam 4 delicje.. leżały na wierzchu to się  czepiłam ;/ i weź tu człowieku schudnij! 

BYLE DO PIĄTKU!!!!!!

10 marca 2013 , Komentarze (6)

Hejj, ale dzisiaj jestem happy! :D:D

Waga spadła od środy o 0.8 kg, wiem że to woda ale i tak się cieszę :)

Wstałam rano, a tu taaakie zakwasy! Szczególnie w udach i tyłku. W brzuchu nic w sumie nie czuję, więc dziś do Skalpela dołącza Mel B(trening na brzuch), nie ma bata!

Dzisiaj z rana się zmierzyłam i oto wymiary:
talia 74 cm
brzuch 91 cm
biodra 96 cm (?)
udo 60 cm
łydka 37 cm

hmm dziwne że biodra tylko 5 cm szersze od brzucha, pewnie zmierzyłam w złym miejscu, ale tak będę mierzyć co tydzień, trudno xd

niedługo jem obiadek, a później ćwiczenia :))


EDIT: ćwiczyłam Skalpel, oooj w niektórych momentach już nie dawałam rady przez zakwasy!! Ale się nie poddałam i zrobiłam do końca wszytko :) a oprócz Skalpela ćwiczyłam jeszcze trening ABS Mel B :)) aaaa, teraz czuję że żyję!!!

9 marca 2013 , Komentarze (7)

Tak właśnie! Tak myślałam co by tu dziś poćwiczyć oprócz Mel B, i nagle pomyślałam że można by wypróbować ćwiczenia Ewy ;) Wybrałam SKALPEL 1 :) iiiii.... jestem bardzo zadowolona :)! zmęczyłam się okropnie, ale cieszy mnie to bo wiem że włożyłam w to wysiłek :) wytrwałam do końca, choć nie powiem w ostatnich minutach było ciężko, oj było.. ogólnie polecam Wam Ewę ;)! Tydzień poćwiczę skalpel, a po tygodniu- spróbuję Killera :D nigdy nie byłam zbytnio przekonana do Ewy, ale teraz wiem- zanim ocenisz- wypróbuj! 

miałam ćwiczyć oprócz Mel B, ale Skalpel tak mnie wykończył że nie brałam się już za Mel B :( obym jutro dała radę !

Jutro się zważę, ale nie spodziewam się żadnych zmian bo na pasku widnieje waga środowa ;) od jutra zaczynam też prowadzić zeszyt z jadłospisami, wagą i wymiarami :) 



mmm, taki brzuszek chcę mieć i zrobię wszystko by to marzenie spełnić!!!

7 marca 2013 , Skomentuj

mmm mam ochotę poćwiczyć, walnę wpisik i lecę xd

dzisiaj męczący dzień w szkole, akurat jak mi zależy na dobrych ocenach w 2 semestrze, to wszystko się za przeproszeniem jebie :(. trudne tematy, trudne zagadnienia, ciężko mi dostać dobre oceny mimo nauki.. ehh ciekawa jestem do jakiego lo się dostanę.

dzisiaj rano wstaję, a tu brzuch cały boli! nie z powodu okresu czy żołądka, a z powodu zakwasów :D ah dawno już nie miałam tego uczucia xd

jestem wkurzona dzisiaj więc idę złość odreagować, ćwicząc. a potem książka pod kocykiem z zieloną herbatką :)) jutro piątek, nauki nie ma, więc mogę się bezkarnie poobijać :)!

pozdrawiam... ;)

6 marca 2013 , Komentarze (1)

Witam wszystkich ;)

Ale czas szybko leci, ostatni wpis dodałam 5 miesięcy temu!!! Po tamtym wpisie stopniowo zarzucałam ćwiczenia, później było coraz więcej wpadek z jedzeniem. Na szczęście resztki zdrowego rozsądku zachowałam i w ciągu tego czasu nie utyłam dużo, tylko na moim brzuchu opona troszkę się powiększyła. W sumie nie jestem jakoś załamana itd, bo tak naprawdę cały czas tkwię w miejscu.

Lepiej tak niż tyć. Ale najlepiej w końcu pozbyć się tych okropnych fałd na brzuchu i udach!! Za oknem póki co pogoda wiosenna, to i moja motywacja jest duża, humor też, pozytywne myślenie również, teraz tylko trochę silnej woli  i wysiłku...

Wiem, że to głupie po raz 3 zabierać się za dietę i ćwiczenia, ale ja tam jestem zadowolona że walczę o siebie :) o dobre samopoczucie, dobry wygląd :) i wierzę, że mogę osiągnąć sukces!!!

Aktualna waga to 62,3 :) więc nie jest źle, ale będzie lepiej :) cel dalej ten sam.

Dzisiaj po raz pierwszy ćwiczyłam z Mel B, niedawno skończyłam i jestem totalnie wykończona!! :D wyczuwam zakwasy jutro! ohh, z miejsca pokochałam tą kobietkę!! a szczególnie jej śmiech :)) jeśli jutro znajdę w sobie siłę to też z nią będę ćwiczyć :D a oto linki do ćwiczeń, które zrobiłam:


https://www.youtube.com/watch?v=IyiNDSpFfW0    
https://www.youtube.com/watch?v=VvNrNn798OY
https://www.youtube.com/watch?v=wyRaOUbibG0  
https://www.youtube.com/watch?v=rsOwRoaRh4I
https://www.youtube.com/watch?v=yQndtfrLaoU

w sumie teraz pamiętnik prowadzę dla samej siebie, ot tak dla motywacji, jeśli ktoś to czyta to mi miło xd

Poddający się nigdy nie wygrywa, a wygrywający- nigdy się nie poddaje

8 października 2012 , Komentarze (3)

hej , ja dzisiaj z takim pytankiem: czy z aktywności wystarczy mi sam rowerek? bo innych ćwiczeń za cholerę mi sie nie chce :( a na rowerku jeżdżę w sumie godzinę dziennie. liczę na odpowiedź ;p

dzisiaj dieta zachowana, 30 min rowerka też, drugie 30 przede mną ;) jak będę ogladać m jak miłość to pojeżdżę :P

a teraz do nauki ;/

papapa :*

7 października 2012 , Komentarze (4)

hejj, dzisiaj na wadze rano po tygodniu dietki 63,7 :)) ah jak mnie to cieszy :))

oto moje włosy ;p robione tel. więc sorki za jakość ;) i mam pytanie, jakie macie sposoby na kręcenie włosów oprócz lokówki? ;) bo chciałabym żeby jeszcze  bardziej były pokręcone ;p


zdjęcie w kuchni zawsze spoko haha :P

dzisiaj muszę wkuć 50 słówek z anglika, napisać felieton na polski i nauczyć się na kartkówke na wos ;/ tak więc miłej pracy...

dzisiaj już 30 min rowerka zaliczone :) wieczorem pojeżdże jeszcze 30 min ;) na razie rowerek to jedyna aktywność na jaką mam ochotę.

lecę, paa :*

27 września 2012 , Komentarze (6)

no w końcu jest dobrze, już kilka dni się jakoś trzymam, i ćwiczę. ale w domu to nie to samo co na siłowni ;/ kurde miałam już taki ładny brzuch (szczuplejszy), a teraz zaczynam od nowa... w ciągu miesiąca utyłam 5 kilo ;/. czyli walka od początku. nosz cholera!!! brak mi słów na opisanie swojej głupoty ;/

w szkole zapierdziel, hehe 3 klasa i się wzięłam do roboty, brak mi doby normalnie ;/

moja motywacja jest następująca : na balu gimnazjalnym wyglądać świetnie i świetnie sie czuć w swoim ciele :)) to cel osiągalny, wierzę w to, wierzę!! bal mam  2 lutego, więc teoretycznie mam jeszcze trochę czasu, ale nic nie odkładam na później, później to będzie utrzymywanie efektów.

dam radę, bo jak nie ja to kto?!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.