Hej! Moje dzisiejsze menu:
09:00 dwie kanapki z serkiem śmietankowym i herbata z cytryną
11:00 jabłko
13:00 zupa ogórkowa
15:00 pomarańcza
17:00 jabłko
17:30 herbata z cytryną
19:30 dwa ziemniaki i dwa jajka na twardo z sosem koperkowym
+ w między czasie 1,75 litra wody :)
Jedzenie niezbyt zróżnicowane, ale dopiero jutro idę na zakupy i zaopatrzę się w większą ilość warzyw Powiedzcie mi, proszę, czy te godziny między posiłkami są w porządku? Wiem, że obiad o 19:30 to trochę późno, ale niestety mój Narzeczony późno wraca do domu i dopiero o tej porze jemy obiady...
A oprócz pilnowania menu trochę poćwiczyłam: "Rozgrzewka - trening dla początkujących" oraz "Pilates - dla początkujących". Razem jakieś 30 minut ćwiczeń.
Powiem szczerze, że kondycję mam zerową. Jak ostatnim razem próbowałam zrobić coś z moim ciałem, napaliłam się na Ewę Chodakowską. Niestety bardzo szybko się poddałam, ponieważ po prostu nie dawałam rady jej ćwiczeniom. Teraz postawiłam na zestawy dla początkujących te dzisiejsze są zupełnie przypadkowe, jakie znalazłam na yt. Bardzo mi odpowiadają, na pewno będę do nich wracać w kolejnych dniach, aczkolwiek będę też szukać czegoś nowego, żeby się nie znudzić Jeśli macie podobne ćwiczenia pod ręką, możecie podesłać mi linka :)
Nie sądziłam, że uda mi się tak dużo wody dzisiaj wypić Wstyd się przyznać, ale wcześniej spożywałam dziennie tylko około 1 litra płynów... a dzisiaj samej wody 1,75 litra + 2 herbaty + zupa Tak się zastanawiam... bo ogólnie wiadomo, że napoje gazowane to zło. Ale czy woda lekko gazowana też jest zła? Nie przepadam za niegazowaną, kiedyś się nią mocno przepiłam. Gazowanej też nie lubię w dużych ilościach, bo strasznie mi się po niej odbija. A lekko gazowana jest dla mnie idealna Powiedzcie, czy to coś bardzo złego, czy jest to dopuszczalne? Lepiej pić czystą wodę lekko gazowaną, czy niegazowaną z dodatkiem np soku malinowego?
Buziaki!