Pamiętnik odchudzania użytkownika:
annamaria1971

czyli spadek 0,2 kg przez caly tydzien. Mam nadzieje, ze to wina @, ktora dzis przyszla wreszcie na dobre i w nastepnym tygodniu to nadrobie. Z grzeszkow mam na sumieniu cukierki ( spoooorooo), ktore sie na mnie rzucily i ciasteczka wpadajace same do pyska. Kac moralny okrutny, wielkie postanowienie poprawy, noi jedziemy dalej.... nie ma bata... Schudne i koniec kropka. CHCE, MOGE, POTRAFIE...

Nie wiem czy to zblizajaca sie@ czy jaki diabel, ale wczoraj pokazala mi nawet 96,1....wrrrr .   3 razy ja sprawdzalam wlazac w te i z powrotem, ale ona niestety zdania nie zmienila. Dietkowo w miare dobrze wczoraj - 2 tys na pewno nie przekroczone. A dzisiaj....

i tak cud ze spadla, bo apetyt jakis spory...

Dobre i 20 dkg...  Kurcze, dluga droga z tymi kilogramami.... Dzisiaj niezle sie trzymalam...Ten pamietnik mobilizuje i tak jakby odrobinę dopinguje i pilnuje, zeby nie zawalic kazdego dnia 

-2kg w pierwszym tygodniu....

Fiu fiu.... ide jak zolw w zolwim tempie....

Dzis tez nie mam sie czym pochwalic, no ale pisze. Moze kiedys bede czytac i wyciagac wnioski, ze ciagle za duzo jem...Jutro podumowanie tygodnia. Pierwszego tygodnia... SZALU nie ma, aczkolwiek zawsze w dól. Malymi kroczkami byleby do celu...

Och, zeby te cyfry daly sie przestawic i zebym wazyla 69 a nie 96.... No makowca od razu widac na wadze, wrrrr  . ale spokojnie, spokojnie - uda mi sie dojsc i do niej 

CHCĘ, MOGĘ, POTRAFIĘ....

Nic mi sie nie pomylilo  Kochaniutkie... przeszlam sama siebie z tym makowcem i agrestem. Nie bedac na diecie takie ilosci jedzenia czyli nazywam to odkurzaniem - zdarza mi sie dosc czesto, no ale nie sadzilam ze w pierwszych dniach dietki az tak polegne...ha ha....Ale makowiec byl wart grzechu.... i jest to moje ulubione ciasto. Pieke go na kruchym ciescie, z paseczkami na gorze... Dzis wyliczylam na podstawie wszystkich skladnikow z ktorych robie makowca, ze duza blacha na ktorej pieke zawiera 9 tys kalorii. Takze nie pomylilo mi sie....

Ciekawa jestem jutrzejszej wagi....

Waga taka sama jak wczoraj. 

Guma w dziobie niemalze non stop. Waga jest niezwykle zachecajaca, bo pokazala dzisiaj 95,3. Strasznie ciesza takie szybkie spadki..... Dzis upieklam makowca na imieniny dla mojej milosci - jutro bedzie CHWILA PRAWDY... Planuje zjesc jeden kawalek imieninowy, ale jak wyjdzie to sie okaze   Kalkulator jest na stronie www.tabele-kalorii.pl     Fajne, nieeee?