Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

jestem gruba.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7690
Komentarzy: 79
Założony: 11 lutego 2010
Ostatni wpis: 11 marca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
cinderella89

kobieta, 35 lat, Tczew

160 cm, 71.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 marca 2016 , Komentarze (3)

Czas na podsumowanie dnia.

Wcześnie rano wybrałam się ze znajomą na godzinny spacer z kijami do nordic walking, przy czym spaliłam 450 kalorii, przeszłam prawie 6 km w 1 godzinę :D

przed spacerem była woda z cytryną, a po spacerze 2 jajka gotowane na twardo na kanapce z rukolą 

był też jeden banan

Na obiad zjadłam kawałek łososia wędzonego z koperkiem (zakupiony w biedronce;)) z sałatką z poprzedniego dnia z obiadu, tzn brukselka z papryką i cebulką i orzechami

woda, woda, woda...około 1 litr w ciągu całego dnia no i mała kawa inka z mlekiem

potem znowu małe grzeszki (szloch) - kilka ciasteczek delicji u mamy na kawie, a potem jeszcze zjadłam kawałek piernika od teściowej i ciasteczko z biedronki z czekoladą (tort)(ciasteczka) eeeehhhhh......(szloch)

Za karę ]:> po kolacji, a było to: 3 kawałki ciemnego chleba (tak, w końcu kupiłam chleb razowy i tylko taki teraz chce jeść) ze smalcem wiejskim (domowej roboty teściowej hihi(cwaniak)) z ogórkiem konserwowym....(zakochany)niestety ale uwielbiam chleb ze smalcem i ogórkiem! ohh :( i herbatka czystek

no więc karą moją było: 1h na steperze - ponad 4 tyskroków, 600 kalorii spalone! i do tego 30 min hula hop!(pot)

cóż...

10 marca 2016 , Komentarze (4)

Dziękuje za miłe komentarze pod ostatnim moim wpisem - w kupie siła :D

Dziś dzień zleciał nawet oki, rano szału nie było, ale cóż...

- ciepła woda z cytryną

- 2 parówki + ketchup (ojjj musze je zjeść i będzie po sprawie, nie kupie więcej ich, przysięgam!), kawałek białego chleba z masłem

woda, woda ....dużo wody...

był też popołudniu actimel 8)

obiad w sumie miałam dość późno, bo aż o 17:30 i tu zaszalałam :D

- klopsiki z mięsa mielonego z przyprawami i szczypiorkiem obtoczone w sezamie i usmażone na oliwie z oliwek, do tego na patelni usmażyłam cebule z papryką, dodałam też brukselkę i orzechy włoskie i przyprawy: sól,pieprz, kurkuma, cząber

oraz brokuły 

po tej obiado-kolacji wzięłam się za ĆWICZENIA:

- 25min ćwiczenia z piłką

- 15 min z mel b cardio

- 20 min hula hop

- 20min stepper

Chyba nie jest tak źle? już więcej nic dziś nie jadłam tylko wodę piłam, zaraz idę spać (spi)

A jutro rano pobudka 8:00 i śmigam ze znajomą na nordic walking ;)

9 marca 2016 , Komentarze (7)

Cześć, no dalej jestem gruba, gruba i brzydka. Ale daje radę...

Wczoraj w sumie nic specjalnego nie robiła, oprócz tego, że spędziłam 3h na zakupach biegając od sklepu do sklepu (w tym czasie zjadłam tylko batonika owsianego z rossmana)...stwierdziłam, że to już wystarczający wysiłek jak na ten dzień i wystarczy (uff) nie ćwiczyłam nic :( z jedzeniem szału też nie było, ale ograniczyłam ilość jedzenia, najwidoczniej jem za dużo(martwy)

Dziś był lepszy dzień (puchar)

- rano: ciepła woda z cytryną

- na śniadanie: sałatka ryżowa z kurczakiem,kukurydzą i ananasem (ta sama bo jeszcze mi została), do tego mała kawa z mlekiem

ĆWICZENIA;)

- 30min ćwiczeń z piłką do fitnessu

- 15min cardio z mel b

- 45min stepper

- po ćwiczeniach: banan + actimel (jestem jeszcze na antybiotykach bo troszkę się rozchorowałam,ale już jest oki) 

- obiad: makaron pełnoziarnisty z kurczakiem w przyprawach, ze szpinakiem i serem fetą

- na kolacje zjadłam 1 bułeczkę z dżemem bez cukru i żółty serem (wiem,wiem żółty ser jest bee..) - bułkę upiekłam sama (gwiazdy) pierwszy raz w życiu! hihi z tym,że z mąki pszennej, jutro zrobie z pełnoziarnistej lub innej (pomysl)

i oczywiście herbatka, tym razem zielona

to byłoby na tyle... 

Lubię program Katarzyny Bosackiej na tvn style Wiem co jem na diecie, dużo ciekawych rzeczy z tego można się dowiedzieć, które planuje wdrążyć w swoje życie, zobaczymy co z tego będzie....jak na razie nadal jestem - gruba.

7 marca 2016 , Komentarze (11)

Jestem okropna!!! przytyłam strasznie!!! (szloch) to ostatnia szansa na walkę o siebie! Nie mogę na siebie patrzeć! ;(

moje ciało w centymetrach

waga 71kg ;( wzrost 160cm

brzuch: 100cm - (szloch)

talie: 83cm

udo (góra): 59cm

udo (nad kolanem): 45cm

łydka: 38cm

biust: 96cm

biust (pod): 87cm

ramiona: 31cm

szyja: 35cm

JEDZENIE:

rano: woda z cytruną, 2 parówki, 2 kawałki chleba białego z masłem, troszkę ketchupu, kawa z mlekiem

GRZECH: kawałek ciasta!! (tort)(szloch)

popołudniu: zupa pomidorowa, jabłko

wieczorem: sałatka z ryżem,ananasem,kurczakiem i kukurydzą, herbata czystek

wypitej wody: okolo 1litr

ĆWICZNIA:

- 30min fitness z piłką 

- 30min hula hop

ehhh ;(((

1 lutego 2013 , Komentarze (2)

Żyje, żyje!  Wczoraj zakończyłam ostatni dzień z Skalpelem, od jutra przechodze na Killera :) ćwiczenia 2-3 razy w tygodniu + po każdym 15 min 'morderczym' hula hop  Waga wacha się między 62 a 63, zależy czy się waże przed jedzeniem czy po. Ale jak na razie jest SUPER! czuje się lepiej, spodnie spadają hihi  mój brzuch już po woli robi sie twardziejszy i ginie w oczach  a uda mam twarde ja skała. Co do diety to nadal staram się jeść mało,ale czesto i zdrowiej... choć nie ukrywam że małe grzeszki tez robię  ale czasami potrzebuje energii. Nie mam wiele czasu na pisanie codziennie, ponieważ po pracy jestem tak zmęczona jakbym 10 killerow z Ewą zrobiła na raz hehe  

 
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43
44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57
58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70
71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82
83 84 85 86 87 88 89 90

25 stycznia 2013 , Komentarze (5)

Raz pokazuje 62,6kg a raz 63... w sumie teraz cały czas pokazuje 63kg  i jak na razie nic nie chce się ruszyć...

Dzisiejsze jedzenie:

śniadanie: 2 jajka + 2 kawałki chleba ciemnego z masłem

II śniadanie: batonik fitness tiramisu

Obiad (w pracy): zupa pomidorowa

Podwieczorek: kanapka z ciemnego chleba z pomidorą i ogórkiem

Kolacja: również kanapka z ciemnego chleba z pomidorą i ogórkiem + gotowa sałatka gyros z kurczakiem.

Zaliczony skalpel z Ewą + 15 min morderczym hula hop.

Zaraz biorę się jeszcze za masaż bańką chińską.

Jutro czeka mnie długi męczacy dzień - w pracy.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43
44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57
58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70
71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82
83 84 85 86 87 88 89 90
Jak przetrwam do 90 dnia to wstawie fotki

 

22 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Wszystko przez pracę. Ale spokojnie.... nadal się pilnuje, nadal jem zdrowo i mało  waga wczoraj: 62,6kg

Do pracy zabieram kanapki z ciemnego chleba, dużo wody, owoców, jogurty... w domu jadam kasze jęczmienną z warzywami, ciemny makaron ze szpinakiem itd.... staram się jak mogę, aby utrzymac wagę

Za od ostatniego wpisu nie ćwiczyłam,ponieważ miałam okres  i wszystko mnie bolało...wiec chwile sobie odpuściłam.... ALE....

zaraz idę włączyć Ewkę i pokręcić się na hula hop

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43
44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57
58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70
71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82
83 84 85 86 87 88 89 90
Jak przetrwam do 90 dnia to wstawie fotki

16 stycznia 2013 , Komentarze (4)

Wczoraj cały dzień spędziłam w pracy, było dużo biegania i dużo pracy, ale dałam radę

Śniadanie: płatki fitness z mlekiem

II śniadanie: jabułko

Obiado-kolacja: sałatka z papryką,ogórkiem, pomidora i szczypiorkiem + dwie kanapki z chleba żytniego

---

Dzisiejszy dzień spędzam w domu,bo mam wolne, nie ma to jak pospać do 11

Śniadanie: bułeczka z ziarnami z twarożkiem grani oraz świezym ogórkiem + kawa zbożowa Inka z błonnikiem

II Śniadanie: kawałek drożdżówki z jagodami

Obiad: ryż brązowy z kawałkami kurczaka i groszkiem + szklanka wody niegazowanej

Podwieczorek: Grejfrut

Kolacja: bułeczka z ziarnami z dżemem niskosłodzonym + zielona herbata

Dziś jeszcze czeka mnie skalpel z Ewą Ch. i kręcenie 'morderczym' hula hop

A pod prysznicem: masaż bańką chińską

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43
44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57
58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70
71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82
83 84 85 86 87 88 89 90
Jak przetrwam do 90 dnia to wstawie fotki

14 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Nadal trwam :) na szczęście! hihi.

Nie mam czasu w sumie na robienie zdjęć tego co jem,bo wiekszość czasu spędzam w pracy, ale w moim menu nie brakuje zdrowego jedzenia.

W sumie codziennie jadam prawie to samo jak na razie... płatki fitness z mlekiem, chleb ciemny z serkiem, do tego jakieś warzywa i owoce przeważnie jabułko :) no i mnóstwo wody! Czuje się dobrze :)

Mały minus miałam wczoraj kiedy wybrałam się na kolacje z moim chłopakiem i zjadłam kurczak w sosie słodko-kwaśnym z surówkami i... ....frytkami. Ale na szczęście nie zjadłam całego, do tego był sok porzeczkowy - mój ulubiony

Dziś ćwiczyłam z Ewką, a od jutra będe krecic hula hop , bo dziś przywiózł kurier, strasznie bolace są te kulki ale chyba dam jakoś rade

 

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43
44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57
58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70
71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82
83 84 85 86 87 88 89 90
Jak przetrwam do 90 dnia to wstawie fotki

12 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Właśnie się ważyłam i waga dziś pokazuje 63.0kg :) Nie pisałam wczoraj bo byłam w pracy, dziś tez miałam męczacy dzień od rana do wieczore... ale dieta nadal jest

Wczorajsze jedzenie:

Śniadanie: 2 jajka na miekko, 2 kawałki ciemnego chleba z twarożkiem.

Do pracy zabrałam na całe 8h: sałatka z pomidorem,papryka,ogórkiem  do tego 3 kawałki chleba ciemnego z serkiem allmette i jogurt activia no i woda

Kolacja: zielona herbata

Między czasie znalazłąm tez godzinke żeby poćwiczyć na siłowni  pobiegałam na bierzni, pojeździłam na roweku, poćwiczyłam na atlasie i na wioślarzu. Po takiej 1h byłam pełna energii

Dzisiejszy dzień:

Śniadanie: płatki fitness z mlekiem + dwa kawałki chleba ciemnego z serkiem

Do pracy zabrałam na 8h: 3 bułeczki razowe z ziarnami z dyni posmarowane allmette z ziołami + kubuś bananowo-brzoskwiniowy.

Na kolacje: jabułko, szklanka wody niegazowanej i kawałek sernika  mały grzeszek hihi.

Dziś niestety bez ćwiczeń,ale w pracy miałam tyle biegania że to mi wystarczy, jutro znowu idę do pracy na 9, więc nie pośpię :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.