mam strasznie zly nastroj.moje kolezanka wyjechala na 2 miesiace do niemiec do pracy a ja codziennie siedzialm u niej wieczorami i nie wiem co mam dzisiaj ze soba zrobic,bo tak pusto bez niej.odchudzanie tez lipa.waga ciagle w miejscu stoi.ja juz nie wiem co mam robic zeby w koncu wziasc sie tak pozadnie za siebie.gdybym miala rower stacjonarny to pewnie bym wiecej chudla bo bym na nim cwiczyla a tak ten ruch moj w ciagu dnia to chyba ciagle za malo.aj lipa ze wszystkim.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Kapierka
22 maja 2010, 18:03Głowa do góry. Dwa miesiące szybko zlecą... A jak ją zaskoczysz nową wagą! Może rzeczywiście poszukaj na allegro jakiegoś rowerku... Podobno używane kosztują grosze. Trzymam kciuki, nie poddawaj się!
karolcia018
22 maja 2010, 12:09czyli nic tylko wsiadac na rower i pedalowac, osobscie wolalabym na dworzu jezdzic ale tak samej...to nie koniecznie. a popatrz rowerki na allegro tam mozna kupic uzywany za grosze. Przeciez nie trzeba jezdzic na jakims super modelu ja sama mam stary mechaniczny rower , ktory ma nawet zepsuty licznik i predkosciomierz.
karolcia018
21 maja 2010, 22:30ciesz sie ze waga stoi w miejscu bo moja rosnie...wiesz ja mam rower a wcale nie chce mi sie na nim cwiczyc. A myslalas o bieganiu? Ja bym chciala biegac ale pale i od razu dostane zadyszki i tak samej mi sie nie chce...