Za mną pierwszy tydzień ostateczności który uważam za bardzo udany... wreszcie obyło się bez wpadek... efekt skłądający się z wielu czynników jest zadowalający... pierwsze 1.5kg za mną.... wiem, że z każdym tygodniem będzie coraz trudniej... ale będę się starała z całych sił by się nie poddać...
Dołączyłam do nowej grupy która od poniedziałku zaczyna A6W.... może tym razem??? spróbować nie zaszkodzi...
Plan na kolejny tydzień jest.... oby się udało go zrealizować.... i oby przyniósł efekt...
luise
5 listopada 2010, 15:22dopisz mnie do nowego wątku, teraz nie mam kompa w domu ale będę dorzucać, a nie mam czasu teraz w pracy czytać forum... z góry dziękuję, całuski, pa
majrok
3 listopada 2010, 19:42jakos się powoli zbieram i na razie przyjmuje wersję minimalistyczną..jak ją zrealizuję to sięgnę po bardziej ambitną :-) Na razie nie potrafię..ale za Ciebie zawsze trzymam kciuki..buziaki
luise
3 listopada 2010, 15:14kilometry postaram się podać jutro... choć to drobnica, a z nowym wątkiem to pomyślimy dziś padam, kolejny ciężki dzień w pracy... wczoraj 13 godzin, dziś już ledwo zipię...
Ebek79
3 listopada 2010, 11:47Dużo!!! Przyciasnawo mi w spodniach:):) A tak ogólnie, to już to kiedyś pisałam, że nie wyglądam na tą wagę:) Co do palca, to mam, a raczej miałam zanokcicę albo jak kto woli zastrzał. Długo zwlekałam z pójściem do lekarza, bo dla mnie to nie było groźne i przez to miałam cały paznokieć do ściągnięcia, bo był pofałdowany i jakieś zwyrodnienie się robiło.
Ebek79
2 listopada 2010, 09:52Piękny ten twój spadek! Życzę wytrwałości w a6w!!!
marcelka55
30 października 2010, 14:43Wytrwałości życzę, bo podobno daje nieziemskie efekty :)