Postanowiłam wrócić na vitalie, bo tylko tutaj mogę mówić otwarcie o mojej wadze i wszystkich niepowodzeniach związanych z dietą. Chociaż nie mogę powiedzieć, że w tej chwili się odchudzam... Karnet na siłownię skończył mi się dawno temu i niestety nie miałam funduszy na przedłużenie, czego bardzo żałuję. Naprawdę polecam fitness wszystkim dziewczynom, które chcą zrzucić parę kilogramów. Te zajęcia uzależniają. Wpływają nie tylko na wagę, ale na samopoczucie. Mimo ogromnego zmęczenia, byłam pełna energii i czułam, że robię coś fajnego dla siebie. Jak tylko będę miała pieniądze na plusie, to wracam na fitness. Od października do dnia dzisiejszego udało mi się schudnąć 10kg! :D Aż sama nie wierzę, że to mówię :) Zmieniłam trochę nawyki żywieniowe. Nie jadam w ogóle masła, ani żadnej margaryny. Powiem wam, że nawet nie czuć różnicy na kanapkach :) Nie jadam więcej niż 2 kawałki chleba. Bardzo ograniczyłam wielkość obiadów, a kolacji praktycznie nie jadam, chociaż jak jestem głodna to nie odmówię sobie kanaki :P Słodycze to moja największa zmora, bo tego nie potrafię sobie odmówić tak zupełnie. Przez to mam lekkie wyrzuty sumienia, ale efekty na wadze dodają mi motywacji :) Moim celem było schudnięcie do studniówki i to mi się udało. Mogłam ubrać sukienkę przed kolano i wyglądałam pięknie :D A co! ;) Myślę, że chudnę również dlatego, że jestem w końcu zakochana! Miłość sprawia, że żyję teraz na zwiększonych obrotach i mam energię na wszystko! :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.