22 godzina i minut 39
Temperatura prawie 30 stopni
Jestem w Marina Kalamaki. Wokół nocne życie portu. Siedzę w samochodzie i nareszcie NIC nie robię.
Podróż kawalkadą zakończona. Podróż dwudobowa. Podróż z przygodami, pompującymi w żyły mega dawki adrenaliny.
Pęknięcie opony w mijającej nas za naprzeciwka ciężarówce. Pękła na wysokości pierwszego samochodu z kawalkady. Drugi dostał odłamkiem w dach. Tylko lekkie wgniecenie i zdarcie lakieru. My dostaliśmy odłamkiem w przednią tablicę, pękła ramka. A ciężarówa na pozostałych oponach pojechała dalej. Ale się kierowca zdziwi, gdy dojedzie do granicy grecko-macedońskiej!
I czołówka na żywo i technikolorze, oświetlona reflektorami samochodowymi. Ze 150 metrów przed nami. W Serbii, zaraz po przekroczeniu granicy z Węgrami.
Jak to dobrze, że już dojechaliśmy!
Maszty setek jachtów szepczą z rzadka wantami. Z Dia Noche slychać muzykę. Chwilami zagłusza ją chór cykad. Powietrze pachnie piniami.
Po trzech dobach od opuszczenia domu i braku efektywnych odwiedzin wucetu mam bardzo wypucony brzuszek. Bywa.
Zjem jeszcze jedno jajko na twardo, wypiję piwo i sok i wodę z lodem i pójdę spać. W samochodzie, z nogami wystającymi przez okno.
A rano zakupy. I wziąć locję i mapy. I wczesnym popołudniem na morze!
kitkatka
17 lipca 2011, 14:53ludzi w mokrym i zimnym kraju. Za rok tez jedziemy do ciepłych krajów a nie do Szwecji. Sami się teraz dziwimy co nam do głowy przyszło. Pływaj Joluś i wybyczaj się do wypęku. I prześlij skręconej koleżance promyczek gorącego słonka. Pozdrówka
elasial
16 lipca 2011, 13:03Wypoczywaj,napawaj a potem opowiadaj ,bo umiesz jak rzadko kto. O hoj!!
mrowaa
16 lipca 2011, 11:08dobrze że już dojechaliście... A teraz cudne wakacje!!!!
baja1953
16 lipca 2011, 10:27No, to najgorsze( podróż autem, brrr wrrr) masz za sobą...teraz rajskie wakacje!! Wypocznij należycie, do domku się nie spiesz, może uda mi się w tym czasie ukręcić 3 tysiące...:) Cmok;)))
tomija
16 lipca 2011, 08:55udanych wakacji!!
HannaStrozyk
16 lipca 2011, 06:53o rany taka podroz juz nie miesci mi sie w glowie.Brawo do odwaznych swiat nalezy a teraz zasluzony wypoczynek.Dobrych wiatrow.
zoykaa
16 lipca 2011, 01:30Bozie...I dlaczegos mnie cholera w walizce nie przemycila???nie bede Cie cykadowo czytac,bo zazdraszczam:(
DuzaPanna
16 lipca 2011, 00:57co to za podróż okropna :( dobrze, że już dojechaliście cało i zdrowo.
AnnaLidia
16 lipca 2011, 00:51Dobrze, że udało Wam się dojechać bezpiecznie na miejsce. Jeszcze chwila i greckie akweny będą Twoje :) Może uda im się godnie zastąpić Cyklady?