miałam wczorajszej nocy:
stresa
i żal do świata
i żal do ludzi
i W OGÓLE !!!!
zajadłam go, tego stresa, cholernika jednego
sałatką jarzynową (jakby sie kto pytał, to oczywiście, że z Majonezikiem Ukochanym Winiarskim) go zajadłam, stresa ohydnego
i bułą drożdżową . . na pohybel żalowi do świata!
i wyciągnełam naleweczkę z Korfu, tę z kumkwatów, słodką i kwaskowatą - nie będzie mi sie tu nocą rządził żal do ludzi !!!!
poszłam spać
rano na wadze . . . OCZYWIŚCIE, że więcej
wymamrotałam pod nosem barwne cholery i kurwy i inne budowlane wyrazy
i się uśmiechałam jednocześnie . . zjadliwie, wrednie i triumfująco
owszem, było więcej
ALE WCIĄŻ PONIŻEJ 58 !!!!!
całotygodniowa grzeczność i przejechane ostatnio w tygodniu 286 km na rowerze jednak przynoszą długofalowe efekty !!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Semilla
7 września 2011, 10:08Jedno lubię w tych moich niezaglądaniach vitaliowych i zaległościach do nadrobienia! To że mogę Cię czytać hurtowo a nie detalicznie! Zaplanowałam sobie na dzisiejszy wieczór sesję Jolino_cynamonową, bo na szybko nie lubię, z namaszczeniem chcę wszystko wchłonąć! No! :))
funnynickname
6 września 2011, 15:51ale czy jak wiart dmie, to nie dymam wtedy na rowerze? ;) Ooo..my tu we wiosce mamy jeziorko oraz puszcze z Giertychem. Przez Wies Glowna mozna przejechac sciezka rowerowa, nie trzeba blokowac ruchu na trasie gdanskiej ;)
kamilaph
6 września 2011, 10:36dzięki za troskę...nie pisałam, a właściwie to byłoby o czym, najpierw 4 kilo niezasłużenie zgubiłam, potem całkowicie zasłużenie odzyskałam, bilans wychodzi na zero więc nie jest źle; a jak pomyślę o swoich grzechach to te Twoje całkiem niewinne przy nich...
ciociaklocia
6 września 2011, 10:17to jest jakis pomysł - ze stoperami nie lubie siedzieć - ale takiego Mozarta to se moge ciuchutko zapodać na tym balkonie :) thx!
kitkatka
5 września 2011, 23:51z kumkwatu brzmi bosko. Mam nadzieję, że za moje zdrowie i spokój też chlapnęłaś. Pozdrówka
baja1953
5 września 2011, 18:55Pojechałaś tym rowerem, no, no..W try miga mnie dogonisz!! Fory tygodniowe chętnie Ci dam, ale..nie wiem kiedy... Mój termin odpada( niestety), proponują mi inne, ale o wiele droższe, a na droższe to mnie nie stać...Się zobaczy.... Pozdrawiam, cmok:))
funnynickname
5 września 2011, 14:20Jolu, piekno jest w oku patrzacego, prawda? W moim oku nie ma miejsca na kraglosci, nie podobaja mi sie i tela! :) Niemniej jednak dziekuje za apetycznosc.
ciociaklocia
5 września 2011, 10:40nigdy nie jest aż tak źle jakby to się wydawało :) btw - wiesz, że zaczynam Cie uważać za swój dobry omen? takiego dobrego vitaliowego duszka:) dałas mi dobrą rade na weekend.... i się ziściło:) tak, że u Dużej Panny się najadąłm, w niedziele kolejna impreza, tym razem ja przyjmowałam gości i ciasto piekłam i jadłam a dziś rano na wadze nie dość że nie więcej, to nawet mniej :))) o 300 gram. ale MNIEJ :) dzięki Jola:) oczywiście tak jak radziłaś....najpierw jadłam, potem intensywnie spalałam :) grunt to mieć dobrego trenera ;-)
deepgreen
4 września 2011, 23:01Ach co ja bym dala za salatke z winiarowym majonezikiem...Nawet jakby potem mialy sie budowlane wyrazy sypac...Tylko mi smaka narobilas.A na rowerze to normalnie MISZCZ jestes!
renianh
4 września 2011, 22:43Aktywnośc procentuje i waga łaskawa ,oby moja też sie zlitowała.Smak majonezu obcy mi nie jest ale ja lubię taki robiony przeze mnie ,pycha najlepiej do kanapki na śniadanie taki zjem ,bo nocą idac za Twoim doświadczeniem jeśc nie będę .
elasial
4 września 2011, 22:04to waga ,ona zawsze czeka na potknięcia. Czasem się zagapi ale zawsze cholera sprawiedliwa jest. Przekupić się jej nie da!!!
luckaaa
4 września 2011, 21:27ano , grzeczna w tej niegrzecznosci calej pewnie bylas ; czyli nie popelnilas bledu nr 1 odchudzaczek (ilosc) ! pewnie jakosc grzeszna , ale ilosc calkiem przyzwoicie malutka byla i dalas rade spalic !
agnes315
4 września 2011, 20:54że ten bułka to już bez majonezu była :)))