Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 87... bez tytułu....


Dziś czeka mnie nudny dzień... za oknem szaro... nie ma jak iść na spacer... w domu wszystko prawie zrobione... ech chyba będę musiała coś wymodzić...

na forum podałam odległości pomiędzy poszczególnymi miastami w naszej wyprawie... i po zliczeniu kilometrów okazało się że mamy 15868km do przejechania a nie 13500.. ciekawe ile lat mi to zajmie???? ale nieważne... i tak będę jechać i ćwiczyć nawet jak już schudnę... więc pewnie kiedyś uda mi się dojechać!!!!!

ściskam Was słonka i cieszę się że o mnie nie zapominacie... ja też się staram nie zapominać!!!!! i chyba już nigdy stąd nie odejdę.. nawet jak już będę szczupła!!!!

buziole dla Was jak co dzień przesyłam gorące!!!!

                                                                              

WIECZÓR:

dziś zjadłam:

ŚNIADANIE:
2 kromki chleba (83g), serek wiejski (91g), dżem truskawkowy light (44g) = 312.43kcal

II ŚNIADANIE:
pieczywo "wasa" (20g), wędlina (36g), pomidor (60g) = 131.20kcal

PO TRENINGU:
banan (100g) = 95kcal

OBIADO-KOLACJA:
pulpety (146g), sos pieczeniowy jasny (51g), buraczki na ciepło (238g) = 559.72kcal

do tego:
1 litr wody mineralnej niegazowanej,
1 herbata bez cukru,

                                                                                     Zjedzone:
                                                                                                      1098.35kcal,
                                                                                     Spalone:
                                                                                             orbitrek 242kcal,
                                                                                        ćwiczenia 262.5kcal.

ĆWICZENIA NA DZIŚ:
rozgrzewka z Vitalią,
ćwiczenia z Vitalią,
100 x Leg Magic,
orbitrek 40 minut => 10.84km,
rozciąganie z Vitalią.

Do wyprawy dziś dodaję: 10.84km + 8.75km = 19.59km....
  • aga232

    aga232

    13 lutego 2008, 21:48

    powiedzmi prosze czy Ty 10 kg schudłas od listopada? Jesli tak bardzo bym chciała porozmawiac z Tobą na ten temat.A przede wszystkim na temat ćwiczeń jesli mozesz odezwij sie na gg 1711065 bardzo prosze.Aga

  • kapsell

    kapsell

    13 lutego 2008, 19:41

    ja wlasnie jestem po orbitku, dzisiaj dalam sobie wycisk jechalam 1godzine spalilam 205 kalorii, tak pocieszam sie ze wpadka od czasu do czasu to nic takiego:) prawda?

  • lenina

    lenina

    13 lutego 2008, 18:07

    mi sie w sumie podoba pomysl ze stacjonarnym, pozyjemy zobaczymy. dzis kupilam wage elektroniczna do zywnosci za 30zl, mysle, ze to dobry interes. popatrze sobie zaraz na allegro ile taki rowerek stacjonarny kosztuje. buziaki :*

  • lenina

    lenina

    13 lutego 2008, 17:37

    nie ma co trzeba tu juz zostac do konca, trzeba sie pilnowac, zeby naszych sukcesow nie zaprzepasicic. juz tak mysle o kupnie rowera, ale nie wiem czy moze nie jest lepszy taki stacjonarny. Co Ty o tym sadzisz? :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.