... zostałam zatrudniona na podstawie mianowania na czas nieokreślony :)))
... urlop macierzyński kończy mi się 9 stycznia - jak dobrze by było, gdyby planowane przedłużenie urlopów macierzyńskich objęło również mnie - dociągnęłabym tym sposobem do ferii zimowych, a to miesiąc dłużej w domu z Danielkiem... bo niestety nie mogę sobie pozwolić na urlop wychowawczy przy naszym kredycie hipotecznym (który zżera znaczną część mojej pensji)... i jeszcze ten szalony wzrost kursu franka... aha... pracuję niecałe siedem lat, więc urlop dla poratowania zdrowia odpada...
... jeżeli chodzi o opiekę nad naszym Dzieciątkiem, to planujemy zrobić tak, że kiedy ja wrócę do szkoły, na początku Tomek wybierze zaległy miesiąc urlopu z tego roku... a później będziemy sobie jakoś radzić z pomocą mojej niezastąpionej Mamy :) głównie Tomek będzie siedział z Malutkim, bo chodzi do pracy średnio osiem razy w miesiącu... mnie pozostaną praktycznie weekendy :/ na szczęście w szkole było dziś zaskakująco miło :) dzieciaki mnie "oblepiły" :) twierdzą, że czekają na mnie :) to w tej całej sytuacji jest bardzo pocieszające :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
TymKa78
26 listopada 2008, 06:39ze z praca sie tak dobrze ulozylo:)zawsze umowa na czas nieokreslony to juz cos:)nie bedziesz drzala ze cie zwolnia.a tatus napewno sie zajmie synkiem rownie dobrze jak ty:)buziaczki
Brzoskwinkaa
26 listopada 2008, 06:34Cieszę się, ze jednak coś tam się układa po Twojej mysli... umowę dostałaś :)) ja się nie znam, a nie mozesz miec tego miesiaca wychowawczego do ferii?
madziara74
26 listopada 2008, 06:09Nareszcie się coś rozjaśnia, pozdrowionka.
kilarka2
26 listopada 2008, 06:04no to w koncu masz sensowną umowę - dobrze czasem zawalczyć o siebie :)ale powiedz, nie byłaś w czasie wakacji na L4? bo wtedy miałabyś do wykorzystania jeszcze urlop z wakacji... pozdrawiam :)
Nattina
26 listopada 2008, 05:57dobre wieści! A jak to się stało, ze ominęła cie droga awansu? Nie musiałas zdawac egzaminów, robić teczek itp? Fajnie masz!