niestety, uczciwość wobec samej siebie zmusiła mnie do uaktualnienia paska
już rower miałam nasmarowany
ale od 48 godzin nieprzerwanie pada śnieg
dobrze, że jeszcze nie odniosłam do piwnicy osobistej łopaty do odśnieżania
dni przeciekają mi między palcami
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aneczka102
21 lutego 2013, 08:49No Właśnie!! Tu też pada!! Gdzie ta wiosna????
Emwuwu
21 lutego 2013, 08:42Nie wymiguj się śniegiem:) A niech sobie pada:) Z cukru nie jesteś;-)) Spróbuj pojeździć w śniegu a przekonasz się, że i to może być fajne:)
renianh
20 lutego 2013, 23:13Czyli dziś w nocy "niewidzalna reka " działa .Oby tylko sąsiad cię nie wyprzedził.
ela61
20 lutego 2013, 21:30Ja dziś też się za łopatę rano chwyciłam. Pomyśl, że to też gimnastyka na świeżym powietrzu.. Pa
KaJa62
20 lutego 2013, 19:17Jolu, niedługo śnieg stopnieje, wyruszysz na rower i kilogramy które uwazasz za nadprogramowe spokojnie na nim wytrzęsiesz, miłego wieczoru, pozdrawiam.
Anka19799
20 lutego 2013, 18:52Mnie sie czasem wydaje, ze powinnam sobie miedzy palcami blony plawne wyhodowac, zeby mi tak predko czas nie przeciekal. No i chyba Was tam na amen w tej Warszawie zasypalo, bo wysylam e-maila do kuzynki i cisza... chyba zadna poczta nie dochodzi ;)
kasperito
20 lutego 2013, 18:20odśnieżanie to ciężka robota, i spokojnie zastąpi rower, u mnie też napadało i nie wychodzę na rower
Windsong
20 lutego 2013, 18:15U nas też śnieży niemiłosiernie, a o wadze nie wspomnę, Mam nadzieję, że wkrótce będzie więcej słonecznych dni, to i chęci i energii będzie więcej do czynów,
wiktorianka
20 lutego 2013, 18:08Jola....spinning na silce ukoi wszystkie Twoje bole.... a waga to tylko cyferki.....:))
agnes315
20 lutego 2013, 17:07dzień bez roweru dniem straconym? no coś Ty, weź się w garść! Buźka
baja1953
20 lutego 2013, 16:58No, wiesz, wg mnie wagą masz cudną, no ale wiem, że nie dla Ciebie....Wierzyć mi się nie chce, po świętach triumfowałaś, inne przytyły, a Ty schudłaś..teraz gdy grudniowe łakomczuchy schudły( np ja) to Ty sobie tyjesz...Płyniesz pod prąd:)
monimoni27
20 lutego 2013, 15:45Znów mamy tak samo? Czas leeeeciiii, ja ieeeedzęęęę, u Ciebie rower u mnie kijki tooojąąąą, waga roooosnieeee...
DuzaPanna
20 lutego 2013, 15:41no jak łopatę chować w połowie lutego :D toż to buty podkuwać trzeba!
LeiaOrgana7
20 lutego 2013, 15:39Hmmm, więc może siłownia? Tam nic nie pada, nie wieje i jest ciepło ;) Przyznam, że ja właśnie z powodu pogody się sama zapisałam na pobliską i póki co (dziś kończy się mój karnet) planuję zapisać się na kolejny miesiąc. Nie bylo źle ;)