Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy kilogram pokonany!



Dawno nie pisałam, ponieważ byłam cały czasz nad jeziorem i średnio miałam dostęp do neta. Muszę się pochwalić, że zgubiłam pierwszy kilogram. Strasznie wolno to idzie ale to nic, teraz mam jeszcze większą motywacje. Ostatnio miałam załamanie i stwierdziłam, że rzucam to odchudzanie w cholerę, zjadłam całą tabliczkę czekolady w nocy i kilka batonów ;/ Następnego dnia się ogarnęłam, ale wyrzuty sumienia były.  
Teraz nie mogę za bardzo ćwiczyć, ponieważ skręciłam kostkę (tzn. półtora tygodnia temu) i robię tylko brzuszki i lekkie ćwiczenia. A za 4 dni jadę na obóz wspinaczkowy, więc będzie zabawnie ;/

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.