Dawno nie pisałam, ponieważ byłam cały czasz nad jeziorem i średnio miałam dostęp do neta. Muszę się pochwalić, że zgubiłam pierwszy kilogram. Strasznie wolno to idzie ale to nic, teraz mam jeszcze większą motywacje. Ostatnio miałam załamanie i stwierdziłam, że rzucam to odchudzanie w cholerę, zjadłam całą tabliczkę czekolady w nocy i kilka batonów ;/ Następnego dnia się ogarnęłam, ale wyrzuty sumienia były.
Teraz nie mogę za bardzo ćwiczyć, ponieważ skręciłam kostkę (tzn. półtora tygodnia temu) i robię tylko brzuszki i lekkie ćwiczenia. A za 4 dni jadę na obóz wspinaczkowy, więc będzie zabawnie ;/
asiulek.mrowka
8 sierpnia 2013, 19:04super :)
Marsowa
8 sierpnia 2013, 18:56Gratulacje :)
aleschudlas
8 sierpnia 2013, 18:55na obozie dodatkowy ruch :)