Witam kochani;)
Przepełnia mnie energia po kolejnym Skalpelu, sama w to nie wierzę, że już jestem tak daleko.
Dzisiaj pojechałam do mamy na noc i nawet w jej małym pokoiku rozłożyłam sobie kocyk na podłodze i włączyłam laptopa:) Tego jeszcze nie było:) A mama mnie dopingowała:)
Mamusia nakarmiła mnie oczywiście wcześniej dobrym obiadkiem, ale myślę, że już straciłam te kalorie:)
Dzisiejszy bilans:
1. 10:00 śniadanie, jogurt truskawkowy z bananem i muesli
2. 15:30 krem z dyni (niestety taka przerwa, bo załatwiałam sprawy na mieście, okazało się, że od dwóch miesięcy mam nieważny dowód i nawet się nie zorientowałam)
3. 16:30 drugie danie, jak to u mamy:) schabowy w panierce, ziemniaczki, kurki w sosie, papryka konserwowa (niezbyt zdrowo, ale było dobre:)))),
4. 19:30 sernik na zimno (odpuszczam sobie kolację)
Ogólnie się nie spisałam, zjadłam jednego cukierka-galaretkę w czekoladzie i do tego mało wody dzisiaj piłam:(
No nic jutro ruszam dalej, ale tez posiedzę u mamy, więc podejrzewam, że obiadek będzie syty:) ale co tam, potem to spalę jakoś:)
Do boju kochane:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aleksanderka1992
21 września 2013, 22:14Jesteś wytrwała:) Chyba znów zacznę ćwiczyć Skalpel.
MishMashh
19 września 2013, 23:05Gratuluje zrobienia skalpela w całości, ja kwiczę po 30 minutach :/ :)
chubby.svelte
19 września 2013, 22:58gratuluje wytrwałości :)