14.10 - 60,8
15.10 - 60,8
16.10 - 61,1
17.10 - 61,4
18.10 - 60,8
średnia z ostatnich 10 dni i średnia z ostatniego tygodnia spadła do 61,0 kilo
z satysfakcją zaraz przesunę pasek w lewo
pilnuję paszczy, ale sobie malutkich pychotek nie odmawiam, czy to cukierek kukułka czy to ciasto francuskie z brokułem
to rower!! to rower mi pomaga szczupleć!
40 kilometrów codziennie (oczywiście, wtedy, gdy NIE pada) - to spalenie około tysiąca kalorii za każdym razem, to trzymanie mnie 2 i pół godziny w oddaleniu od kuchni, to rowerowa medytacja, czas na poukładanie sobie mętliku w głowie, to wreszcie rozkosz dla oczu, oświetlone miasto i daleka droga rozwijająca się zachęcająco przed przednim kołem
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
renianh
18 października 2013, 23:10A ja zupełnie zapomnialam że jest coś takiego jak pasek ,mam tam jakąś fantastyczna wage zupełnie teraz nierealna .
Nefri62
18 października 2013, 16:05jak na razie waga się trzyma, mogłaby trochę spaść, pozdrawiam i miłego dnia
dam.rade.1958
18 października 2013, 13:06Czyzby to ostatni most na Wisle tzn. Polnocny? Tez po nim smigalam , ale teraz czasu brak, pozostaje tylko sobota, bo w niedziele chodze do sauny :)) Gratuluje spadku :)
Wiedzmowata
18 października 2013, 12:46Cudne widoki, pomarzyć można... Który to most?
agnes315
18 października 2013, 12:35popieram Baję: to nie rower tylko oddalenie od kuchni tak działa :)
VitaEmma
18 października 2013, 12:16rower to cudo! Jednak mój właśnie umiera z pękniętym kółkiem:(:(:( a nie ma czasu go naprawić:(
baja1953
18 października 2013, 11:11I tak trzymaj:)) widzę, że uważasz, podobnie jak ja, ze największy udział w odchudzającym działaniu roweru ma ..oddalenie od kuchni:)) gratuluję spadku:)
luckaaa
18 października 2013, 11:04Piekna fota , piekne spadeczki . Alez my mamy tà sama wage i wzrost teraz :)