Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
podśpiewywałam na całe gardło w ciemniejącym lesie


Nie boję się, choć straszno jest,
Bo mam mapy gógla i dżi-pi-es!

Albowiem się zagubiłam w lesie, w którym nigdy nie byłam. Na rowerze oczywiście. W przedzmroku.
Zagubiłam się nie w sensie kierunków. Ja zawsze wiem, gdzie jestem i gdzie jechać. I zawsze przecież mogę wracać po własnych śladach, czego nie cierpię i staram się nie robić. Ale w tym lesie, jak w prawie całości Mazowieckiego Parku Krajobrazowego, drogi składają się z piachu i korzeni. Tylko niektóre są trochę utwardzone. Akurat te pode mną robiły się coraz bardziej naturalne, z coraz bardziej kopnym piachem, koła coraz częściej buksowały w piachu. W końcu musiałam zejść i rower prowadzić.
Co za męka!
W którym kierunku do bardziej twardej drogi?!

Ach, przecież w srajfonie mam endomondo, mam gps, mam transfer danych i mam mapy. Nie używałam tego razem, ale w końcu to wszystko intuicyjne jest.
.... kilkanaście minut  później i 1200 metrów dalej pod kołami już szumiała mi szara szosa, a rower z całych sił chciał jechać szybciej i szybciej

 

PS.
Mogę jeść majonez łyżkami (noooo, łyżeczkami) - jeśli codziennie lub co drugi dzień spalam ponad tysiąc kcali na rowerze.
Waga 62,7.
Już nie strefa stabilności, a strefa spadku.


PS 2.
Tego majonezu to już tak wiele nie zostało. ;)


PS 3
Dzisiaj wieczorem Masa Krytyczna. Przewidywana daleka trasa. Już mi się nogi cieszą.

  • nika2002

    nika2002

    27 kwietnia 2014, 17:09

    Jolu też tam byłam tydzień temu. Podobało mi się. Wylądowaliśmy w Wesołej i nie było już trasy, a też nie lubię wracać tą samą drogą. Musieliśmy jechać lasem - trochę się zmęczyłam bo po piachu. Też lubię majonez :-(. Miłego dnia.

  • nonos

    nonos

    26 kwietnia 2014, 23:59

    Ale mam nadzieję, że ten sposób ala "gwałt jajeczny", to nie było to podłączenie do pastucha?

  • Wiedzmowata

    Wiedzmowata

    26 kwietnia 2014, 11:21

    Faaajna piosenka ;-))))

  • belferzyca

    belferzyca

    26 kwietnia 2014, 06:19

    piękny tekst... boooskiego pedłowania

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    26 kwietnia 2014, 00:26

    Twoje ps-y na tyle mnie zaintrygowały, źe ten trzeci ps- nawet mnie zesmusil. Bo logika nakazywala w ps.3 przeczytac o majonezie, ktory znikl dziwnym trafem....

  • CuraDomaticus

    CuraDomaticus

    25 kwietnia 2014, 22:36

    dla samego el madżonez warto się zagubiać :)

  • claraut

    claraut

    25 kwietnia 2014, 19:32

    Cy zgubiłaś się koło Czerwonej Drogi? Tam jest trójkąt bermudzki, do dziś mam traumę.

  • Milly40

    Milly40

    25 kwietnia 2014, 18:32

    Balabym sie ciut...nawet z GPsem.

  • baja1953

    baja1953

    25 kwietnia 2014, 12:42

    majonezu nie widzę w lodowce, tzn jest, ale ja udaję, ze go wcale nie ma... W życiu bym nie pojechała sama do lasu, zwłaszcza nieznanego, nie żebym się bała napaści ( ha, ha, stara baba ze mnie), ale właśnie boję się zagubienia......Ewentualnie mogę solo starymi drogami jechać, a i to niedaleko...Rower najlepiej smakuje w parze...przynajmniej mnie..dzielna jesteś:))

  • agnes315

    agnes315

    25 kwietnia 2014, 12:33

    a mój GPS w komórce zżera baterię w ciągu kilkunastu minut, musiałabym szybko z tego lasu spindalać :)))

    • jolajola1

      jolajola1

      25 kwietnia 2014, 13:27

      Jednoczesne używanie Endomondo z GPSem i słuchanie internetowego radia (przez transfer danych) moją baterię zżera w ciagu powyżej 5 godzin. Poustawiałam wszędzie gdzie sie dało tryb oszczędny albo tryb stamina, to mi bateria starcza na dłużej.

    • agnes315

      agnes315

      25 kwietnia 2014, 13:30

      muszę w takim razie coś z tym zrobić, bo to nie jest normalne :(

  • Insol

    Insol

    25 kwietnia 2014, 11:49

    nie omieszkam przypomnieć ci tego majonezu jak znowu zaczniesz płakać że 64 :P

  • Nefri62

    Nefri62

    25 kwietnia 2014, 11:03

    fajnie tak pojeździć sobie rowerem i jakie emocje. Sezon rowerowy rozpoczęty to waga musi spadać. pozdrawiam i miłego dnia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.