Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
za dużo zapłaciłam


stanowczo za dużo zapłaciłam, za duże koszta poniosłam - za utrzymanie mojego małżeństwa w całości
odniosłam sukces w tej, swego czasu na śmierć i życie, walce
przeszłam depresję, zmieniłam się
jako pendant po przeżyciach zostały mi nałogi

ale, gdybym miała jeszcze raz dokonywać wyborów, tych na początku drogi i tych sprzed prawie 10 lat - chyba dokonałabym wyborów takich samych
jestem kobietą jednej miłości, nie potrafię rozmieniać Uczucia na drobne albo na kilka

wciąż z rana budzi mnie oddech Pana i Władcy, czuję niepowtarzalny zapach jego ciała, czuję dotyk jego dłoni we włosach i na prawym ramieniu, a potem patrzę w te jedyne oczy ....
codziennie w kuchni na blacie czekają na mnie zaparzone 2 kubki moich ulubionych herbatek, malinowa i ziołowa

a zasypiam, przytulona do jego nagich łopatek, widocznych nad krawędzią kołdry

CHYBA BYŁO WARTO
wczoraj miałam trzydziestą rocznicę ślubu

ps. vitaliowe
za smacznie jadam, stanowczo!
waga wczoraj i dzisiaj  - stabilna, wciąż 62,4 kg
na rowerze przejechane: w niedzielę spacerowe pitu-pitu 21 km z osobistym mężczyzną, w poniedziałek konkretne 55 km w poszukiwaniu Wielkiej Wody na wałach i brzegach Wisły
dziś też pojadę !!!

ps nievitaliowe
w niedzielne przedpołudnie, przy okazji wybierania nowej drukarki, wstąpiłam do Deichmana w M1, miękkich mokasynów szukam od dłuższego czasu... są! .... idę do kasy . . . zachwyciłam się (platonicznie! tylko kolorystycznie i estetycznie!) torebką stojąca na ladzie nad kasjerką . . . i szept z tyłu "chcesz ją" naprawdę? no to masz!"
więc mam komplet kolorystyczny, mokasyny i torebunię, torebunia w niespodziewanym prezencie

  • monalisa191

    monalisa191

    20 maja 2014, 12:14

    Miłość wymaga poświęceń, czasami rewolucji a przede wszystkim cieżkiej pracy. Gratuluję... nie tyle czasu, który upłynął, ale ciągłego poczucia, ze jest się we właściwej relacji, z właściwą osobą i w odpowiednim miejscu i właściwym czasie:)

  • agnes315

    agnes315

    20 maja 2014, 11:54

    Piękna rocznica, gratuluję! Ty jeszcze z tej generacji, co jak się psuje, to reperuje, a nie wymienia na nowe :) Nie wiem, czy to dobrze, czy to źle, sama piszesz, cena czasem za naprawę bywa wysoka, ale przecież każdy ma takie swoje ulubione "rzeczy", które woli naprawiać po tysiąckroć, niż się ich pozbyć i wymienić na nowe, niekoniecznie lepsze, choć może na pierwszy rzut oka nawet ładniejsze :) Buźka :)* I dalszych 30 lat w szczęściu i zdrowiu ma się rozumieć :)

    • Magdalena762013

      Magdalena762013

      20 maja 2014, 20:06

      Niezle to podsumowalas- nasze pokolenie ma pralki i zmywarki, ktorych nie oplaca sie naprawiac - mozna oddac starą w ramach zakupu nowej; a w samochodzie samemu nie da sie zmienic zarowki- bo specjalnie tak konstruują, żeby odwiedzic warsztat (lub w zyciu- psychologa, terapeute malzenstw itp itd)....

  • KaJa62

    KaJa62

    20 maja 2014, 11:51

    Skoro warto było to dalszych 30 lat dla Ciebie i męża w zdrowiu, szczęściu i miłości, pozdrawiam

  • mroowa...

    mroowa...

    20 maja 2014, 11:39

    Pięknie napisane:) Kolejnych 30 lat razem Wam życzę:)*

  • Nefri62

    Nefri62

    20 maja 2014, 11:30

    Całe życie dokonujemy wyborów i nie ma co się zastanawiać nad tym czy były dobre bo nie wiemy jakie konsekwencje miałyby inne wybory. Jesteś teraz szczęśliwa a reszta co było nie ma już znaczenia. Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy. Ja mam 30 lat w czerwcu. pozdrawiam i miłego dnia

  • mania131949

    mania131949

    20 maja 2014, 11:23

    Gratulacje rocznicowe! Piszesz, że warto było, więc najlepszego na dalszą drogę! :-)))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.