Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dieta SB DZIEŃ 6; 47 DNI DO CELU


Znowu piszę zwięźle, bo muszę jeszcze zrobić Ewkę :)

Rano: Mel Cardio

Śniadanie: kawałek papryki, rzodkiewka, kawałek sera feta, dwa plastry salami

Przekąska: 3 śliwki (pozwoliłam sobie, mają niski indeks glikemiczny)

Obiad: krem z brokułów 

Kolacja??: wieeeelkie lody

No i tak, wszystko byłoby dobrze gdyby nie te lody. Jednak znów mam na to usprawiedliwienie: doznałam dzisiaj głębokiego szoku osobistego, a dokładniej moja mama jak na razie opuściła mojego tatę. Stwierdziłam, że z tej okazji mogę sobie pozwolić na lody melonowo-ananasowo-cytrynowe z ananasem, melonem, jakimś syropem i bitą śmietaną... Szczególnie, że mój chłopak stawiał. 

No i tyle, moje chudaski. Smutny to był dzień dla mnie, i wcale mi się tak ta Ewka nie uśmiecha z tym jej skalpelem, moge śmiało powiedzieć nawet, że będzie to dla mnie mordęga, bo mnie po wczorajszym cholernie bolą nogi.

Ale będę przerywać trochę i może jakoś dotrwam.

Trzymam kciuki za Was a wy trzymajcie za mnie.

Pa :*

  • bashita

    bashita

    29 lipca 2014, 21:48

    Trzymam za Ciebie kciuki i też lecę na trening. Nie poddawaj się!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.