Rano się zważyłam i co mi się pokazało? 109,4kg! Czyli spadek, więc bardzo miło. Od ostatniego dodawania pomiaru -1,3kg... jestem zadowolona. Przez 16dni łącznie -1,6kg- mi pasuje... Cm też spadły, czuję po piersiach, dłoniach, brzuchu... zaczyna mi się to podobać:)
Dzisiaj i jutro odpuszczam sobie wszelką aktywność fizyczną zamierzoną z góry... Dziś jeszcze na groby idziemy a jutro to w ogóle będzie maraton cmentarny - ależ zabrzmiało;) Poza tym coś mi się naciągnęło w pachwinie i wolę nie przeciążyć mięśni w tym miejscu.
A jak u Was dzisiaj pomiary wszelakie i samopoczucie ogólne?
Buziawka:*
PS. Chyba pozwolę sobie w weekend na kawałek ciasta - taki miały cheat meal;)
Nienia87
3 listopada 2014, 10:22Gratulacje :)
MonikaGien
2 listopada 2014, 09:27Super :-) gratuluję spadku i niech waga dalej ładnie spada, miłego dnia :-)
Dytusia
1 listopada 2014, 20:47Super, że waga ci spada..... tak trzymaj........ do przodu....trzymam za Ciebie kciuki;)
Krasnalia
1 listopada 2014, 15:37gratuluję spadku :) u mnie na wadze dzisiaj wreszcie wymarzona dwucyfrowa liczba z przodu 99,9 :) wytrwałości życzę! :)