Hello ☺
Wstałam wczas rano. Umylam łazienkę , klatkę schodową, kuchnię, podłogi , wyscieralam meble, pomylam szkliwo , odkurzylam dywany ,uporzadkowalam garaż , zmieniłam pościel , podlalam kwiatki , przesadziłam storczyki na świeżą korę obcinajac im obumarle pędy , zrobiłam trzy wsady prania , skoczyłam na sklepy żeby pouzupelniac prowiant w lodowce , ugotowalam obiad a teraz leżę pod kocem z moim W. Piernik namawia mnie do grzechu. Znaczy żebym upiekla jakieś ciasto albo pancakes bo mu się słodkiego chce. Stanowczo odmowilam. Przecież nie będę sama sobie kłody pod nogi stawiać. Wiecie ze ja jedzenioholik jestem na odwyku i lecze się z otyłości a póki co idzie mi świetnie wiec żadne ciasto na pokuszenie nie wchodzi w grę. No. ! Podsunelam mu pod nos moją przegryzke mieszanke bakaliowa jak ma chcice na słodkie. Ale nie papu. Nie to nie , ciasta nie będzie.
SeasonsOfLove
9 lutego 2015, 17:29Jeszcze kiedyś czytałam Twoje wpisy z głównej i pamiętam, że zawsze Cię podziwiałam za tą organizację czasu i dbanie o dom, strasznie mi to się w Tobie podoba bo sama tak lubię, mieć ładnie, czysto i pachnąco, ale nie zawsze mam tyle siły i zapału by to utrzymywać. Pełen szacunek i podziw dla Ciebie :) żadnych ciast jedzenioholika trzeba wspierać i mu pomagać (również czytałam tą książkę).
Magiczna_Niewiasta
9 lutego 2015, 17:21Haha pięknie napisany wpis, uśmiałam się czytając. Piękne weekendowe porządki zrobiłaś, napracowałaś się jak mała mróweczka. Ja bym na Twoim miejscu się ugięła, upiekłabym ciasto, mój facet potrafi mnie czarować, gdy ma na coś ochotę :D
mokasia
9 lutego 2015, 13:38Brawo !!! Tak trzymaj i nie daj się podpuszczać! My nie jemy słodyczy a jak najdzie chętka to na ratunek chleb z dżemem lub bakalie :-)
Tiger13
8 lutego 2015, 18:45Twarda sztuka z Ciebie:) za mną też ciasto chodzi i też wolę nie piec, bo wiem jak to się skonczy;)
Anett1993
8 lutego 2015, 17:05łoł ale aktywnie dzień Ci minoł pracusiu :)
Evcia1312
8 lutego 2015, 13:17Ty to jestes pracus;)
Margarytka02
8 lutego 2015, 13:10Anetko Tobie to jeszcze miotełkę do tyłeczka przykleić i przy okazji jak pójdziesz ulicę pozamiatasz ha,ha. Energia cię rozpiera a te 300 uszek . Jak wyliczałaś swoja zrobioną pracę to myślałam, że Ty na jakis dopalaczach jesteś , a to po prostu zwykła Ty - energiczna i pracowita. Dobrze jednak, że energia wróciła i tak trzymaj!!!
Grubaska.Aneta
8 lutego 2015, 13:12E to tak na średnim poziomie te ruch. Będzie się działo jak rusze z myciem okien i praniem firan od strychu po parter i pranie dywanów. Wtedy będę mogła powiedzieć ze uwalniam energię na maksa. :) ale to bliżej świąt wielkanocnych jak stopnieja śniegi.
Grubaska.Aneta
8 lutego 2015, 13:14Przez te bóle w okresie bożonarodzeniowym kiedy się ruszać nie mogłam nic konkretnie nie sprzatalam wiec teraz będę musiała nadrobić.
Margarytka02
8 lutego 2015, 13:29Anetko, a może ja Cię wynajmę do posprzątania mojego domu, miałabyś co robić a z piwnic to szybko byś nie wyszła. ha,ha - to działka mojego męża, tam drogę przejścia trzeba sobie torować. Z Krakowa ,{ chyba się nie mylę a nie mogę teraz zajrzeć }jest nie daleko ha,ha. To jesteśmy umówione ha,ha do świąt myśle zdążysz. Buziaczki
Asiek1994
8 lutego 2015, 12:14Dobrze widzieć, że jesteś znów taka pełna optymizmu i energii. Kiedy Ty dajesz radę to wszystko zrobić? Aż mi głupio, bo w tym momencie, kiedy mam sesję, moja największa aktywność, to podróż na uczelnię. A tak w ciągu dnia, to przemieszczam się między biurkiem a łóżkiem :P
renia2014
8 lutego 2015, 12:03to poszalałaś nieźle, a przy okazji sporo kcal poszło......ale mąż raczej niezadowolony:)
nataliaccc
8 lutego 2015, 09:58no aż nie do wiary, że Ty taka gospodyni domowa i fanka pieczenia odmówiłaś zrobienia ciasta?? brawo!!:D jestem pod wrażeniem :-))
red_rose
8 lutego 2015, 09:41Tyle roboty, ladnie kalorii spalilas przy okazji, wielkie brawa za nie zlamanie sie na ciacho! Swietnie ci idzie :)
monka78
8 lutego 2015, 08:41perfekcyjna pani domu w działaniu aż wstyd bo ja nic wczoraj nie ruszyłam z tych twoich rzeczy.A słodkie kusi zawsze , wszędzie i niestety trzeba mieć silną wolę aby się nie kusić.My jedzenioholicy trzymamy się w ryzach.:)
malgorzata13
8 lutego 2015, 07:54Ja mialam ochote na pieczenie ale ostatecznie dzieci dostały wafla z dzemem.zeby ciasto nie kusilo.milej niedzieli.
monikaplu
8 lutego 2015, 07:43Dzielna kobietka oparłaś się !!Jestem z Ciebie dumna
wiola7706
8 lutego 2015, 00:38Dzielna dziewczynka. Brawo Kochana.
Lela6
7 lutego 2015, 23:32Pszczółka nasza pracowita na odwyku ;))
Piegotka
7 lutego 2015, 23:12Dzielna jesteś! Tak trzymaj:-)
inesa75
7 lutego 2015, 23:06brawo kobitki górą :)
AnnaSpelniona
7 lutego 2015, 21:58jestem z ciebie dumna
Grubaska.Aneta
7 lutego 2015, 22:43Wiesz ze cala zasługa leży w tej książce ;)
02mama08
7 lutego 2015, 21:51I ja również porządki zrobiłam hahha i też kwiaty podlewałam ;) co prawda nie przesadzałam ich ale podlałam :) o tak :P