dlaczego ??
Bo jestem GENIAlna
ciagle chciałam cwiczyc, ale kiedy ?
po pracy trzeba zrobic obiad, jakies zakupy a potem, a potem to mi sie juz nie chce albo nie ma gdzie bo mąz siedzi na kanapie
i co?
mam go wygnac z domu (mamy tylko jeden pokój ), a nie lubie cwiczyc jak ktos sie gapi
wiec wymysliłam ze bede ćwiczyła rano
zamiast siedziec na fb i pic kawe, zrobie sobie zielona herbatke i poćwicze
i tak zrobiłam, tak wiec jestem juz dzisiaj po 43 minutowej porcji cwiczen
ha!
irenka1973
3 marca 2015, 08:22Brawo Genia! :)
izabela19681
3 marca 2015, 07:32ale jesteś niewyspana Gienia :) Miłego dnia !!!!
Karampuk
3 marca 2015, 09:07wcale nie, budze sie tak sama z siebie ok 4:30 :P
Kenzo1976
3 marca 2015, 07:29Brawo !
Nefri62
3 marca 2015, 07:20super: jak się chce to sposób zawsze się znajdzie :)) miłego dnia :))
lukrecja1000
3 marca 2015, 06:49Pomysł świetny:-)ja kocham poranki i ten czas gdy przybywa dnia.Wiem jak to jest gdy ma się małą przestrzeń do życia i ciągły deficyt czasu..Mieszkałam kiedyś w jednym pokoju z dorastającym synem ,któremu moja obecność przeszkadzała.Czasem sytuacja zmusza nas by dopasować się do jej ram.Super ,że chcesz i masz wspaniały plan by ćwiczyć rano :-)U mnie jest inny problem bezruch po chorobie sprawił,że mi się nie chce ruszyć tyłka i zacząć ćwiczyć.Odkładam na wieczne potem.Efekt taki ,że wiosna już prawie za oknem a ja jestem utuczona jak świnka.Twój dzisiejszy wpis zawstydził mnie i przemówiłdo wyobraźni bo....mam czas ,miejsce a nie mam tej ikry co TY.Gratuluje i pozdrawiam Julita