Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rower odkurzony :)


Po wielu miesiącach udało mi się wreszcie zaciągnąć i odebrać rower z warsztatu. Mimo, że dziś powinnam skupić się na nauce wybrałam się na krótką przejażdżkę by sprawdzić moje dwa kółka. 
Jak cudownie się jechało! I choć kondycja moja teoretycznie nie jest najgorsza (i biegam i maszeruję na długie dystanse) tak rower zaangażował nowe partie mięśni i czułam ich napięcie. Jechałam wolno, niestety też traciłam sporo czasu na światłach (zanim dojechałam na ścieżkę rowerową) ale ogólnie nie było tak źle. 



Powoli, powoli wrócę do 50km dziennie ;) Jeszcze tylko muszę towarzystwo zmobilizować! :)

  • Zolaviana

    Zolaviana

    15 czerwca 2015, 13:48

    Mój jeszcze jest zakurzony i co gorsza - nie ma powietrza w kołach. Muszę w końcu zmobilizować się do jazdy, bo w końcu uwielbiam wycieczki rowerowe!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.