Powoli nawykiem staje się zamieszczanie codziennego wpisu z realizacją planu. I wiecie co? To działa. Na pewno w dzień, kiedy świadomie panuję nad wszystkim. Gorzej jest w nocy, bo tu górę bierze podświadomość czy nieświadomość - jak zwał tak zwał trzeba nad tym dalej pracować! :)
Bilans dnia - poniedziałek 29.06.
DIETA: bez zakłóceń
WODA: ok 1,5l
RUCH: shopping 1,5h wieczorem
NOC: piętka chleba - świadomość zwyciężyła z podświadomością. Obudziło mnie to, że jak zjem więcej będę musiała to wszystko tutaj zapisać. A wierzcie mi, traktuję wpisy tu jak świętą spowiedź. Bez żadnych "Więcej grzechów nie pamiętam", pod którymi kryją się najbardziej wstydliwe przewinienia. I za każdym razem jak mam zamieścić tu nocne eskapady do kuchni jest mi cholernie wstyd.
Dzisiaj postanowiłam ( w sumie to już kiedyś o tym myślałam, ale po 2 dniach polegałam), że za każdy dzień bez wizyty w cukierni (co miało miejsce niemalże codziennie przed pracą jeszcze jakiś czas temu ) w mojej priv skarbonce ląduje 5zł. Tyle mniej więcej pochłaniały ciasta, ciasteczka..... Cały dochód ze skarbonki przeznaczę na fotodepilator :)
Miłego dnia!
Kenzo1976
30 czerwca 2015, 19:17Co to takiego fotodepilator ?
szczykcia
30 czerwca 2015, 21:00Philips Lumea - depilacja w warunkach domowych światłem (IPL) ;)
jamay
30 czerwca 2015, 13:12Ja nie mam problemów z jedzeniem w nocy więc nie podpowiem jak sobie radzić..ja zajadam stres wiec najwiecej wpadek mam do południa jak pracuję..a pracuję niestety w domu..
angelisia69
30 czerwca 2015, 09:05skoro spowiedz tu pomaga,to jak najbardziej z tego korzystaj ;-) super pomysl ze skarbona,oby codzien 5teczka wpadala ;-0