Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szczęśliwego nowego roku! (26 dzień)


Hej kochani! I tak oto wróciłam z tej cudownej wycieczki na wieś. No było okej, zdrowe rzeczy, jedyne co zjadłam ze słodkich to w sylwester kawałek makowca i w wigilie 1/4 tiramisu i przyznaje się 4 kulki z bakaliami z masła, domowe. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak tam wciskają ludzie masło, skoro tego masła prawie wcale nie czuć, jedyne po czym rozpoznałam, że to masło, to to, że było trochę tłuste, jak się brało do rąk. Ogółem uważam, że święta mi wyszły. W sumie nie zjadłam za dużo bo ok. 7 pierogów ruskich, susz i 2 małe krokieciki. Nie jadłam barszczu, ani uszek. Barszcz robiony na mięsie, a uszka z mięsem. No niestety, pierwszy raz na wigilie nie jadłam barszczu z uszkami. :D Ale ogółem wszystko było dobrze. Moreli suszonych tyle się najadłam w te 2 tygodnie, gdzieś z 30 upchałam, mniam. ^^ No miałam napisać dokładnie co jadałam w te dni, ale stwierdziłam, że jest tego po prostu za dużo. No jak zwykle jadłam ok. 1500 kcal, czasem więcej, jak więcej wysiłku. Piłam min. 1,5l wody. Nie leniłam się i stary rok pożegnałam ćwiczeniami, które trwały 30 minut. No a w nowy rok przerwa, potem znowu ćwiczenia i dziś oczywiście też. ^^ Ogółem ćwiczyłam 5x lub 4x w tygodniu, a dwa razy, to była wigilia i 1 dzień świąt, ćwiczyłam tylko 20 minut, bo byłam strasznie zmęczona i sobie troszkę odpuściłam. Do tego w dni przerw, albo się nachodziłam po sklepach 1-4h albo jazda konno (czasem też w dni ćwiczeń) ok. 60-90 minut na oklep kłus bardzo często był, dość mało galopu, bo nie chce na razie na oklep, ćwiczę dosiad. W terenie, w lesie, różne miejsca, czasem lepsze czasem gorsze, wchodzenie pod górki, schodzenie z górek, aż w końcu dotarliśmy na takie piękne pola wysoko, mega. :) Ogółem spędziłam około 5-8h w ciągu tych 2 tygodni na koniach. I powiem szczerze, pod koniec już nie mogłam siedzieć, bo trochę się otarłam i poobijałam, ale jakoś się nie zniechęcałam i dalej chciałam jeździć. No do tego jadłam dużo warzyw i owoców i spróbowałam 1 raz awokado. Jak dla mnie mega zamiennik masła. :) Do tego ciągle zajmowałam się 2 letnim kuzynem, co trochę też mnie męczyło. No to może dzisiejszy jadłospis ^^.

Śniadanie już standardowo, godzina 8:00 i zjadłam sobie płatki owsiane (5 łyżek) z mlekiem 3,2% (szklanka) 1 jabłkiem pokrojonym w drobną kostkę i do tego siemię lniane. Godzinę po śniadaniu napiłam się herbaty jabłkowo-miętowej z łyżką miodu.

2 śniadanie o 11:00 to soczek firmy vitanella z owoców i warzyw (100%) ten zielony, ze szpinakiem, brokułami, sokiem jabłkowym, pietruszką, limonką i kiwi

Na obiad, który przypadł na godzinę 14:00 zjadłam kasze gryczaną (torebka) z 2 jajkami sadzonymi, sałatką z marchewki z 2 marchewek i łyżeczką oliwy z oliwek i 3 kotlety sojowe

Moją przekąską o godzinie 17:00 była kawa zbożowa na mleku i 2 wafle ryżowe cienko krojone (7 lub 8 takich wafli to 3 normalne razem 100 kcal)

Kolacje zjadłam o godzinie 20:00, a była nią jajecznica z 4 jajek, z zeszkloną cebulą 1 marchewka i kromka chleba dyniowego z sałatą

No ćwiczenia, prawdę mówiąc ani trochę nie chciało mi się dziś ćwiczyć. Cudem udało mi się zrobić te 30 minut, no w końcu się zawzięłam, to dam radę! No to w sumie była to Mel B abs, Mel B brzuch i Tiffany Rothe boczki. Tak trochę zrobiłam dziś na brzuszek, bo wczoraj robiłam całe ciało i ramiona, a wcześniej dolne części ciała. No to dziś postanowiłam tak trochę to pomieszać i jakoś tak wyszło to. Wiem, że to trochę spóźnione, ale wesołych świąt i szczesliwego nowego roku! Macie jakieś postanowienia? Moim jest tylko więcej jazd konnych, ale trochę trudno finansowo z tym, bo mama jakoś nie chce mi dawać 120 zł na 3h jazdy w tygodniu. Poszukam stadniny gdzie godzina pracy przy koniach to w zamian godzina jazdy. No dla chcącego nic trudnego! ^^ Miłego wieczoru ♥

  • angelisia69

    angelisia69

    4 stycznia 2016, 06:05

    Dobrze ci idzie ;-) awokado tez uwielbiam,nie dosc ze zdrowe to pyszniutkie,idealny zamiennik za maslo jak to mowisz.Jazda konna piekna pasja,ale faktycznie drogawo wychodzi :/ ale fajny sposob zeby "odpracowac" te godzinki,jesli oczywiscie kochasz koniki.Powodzonka i dziekuje za zyczonka :)

    • Shito

      Shito

      4 stycznia 2016, 11:40

      No teraz strasznie mi brakuje tych jazd teraz, do tego niedługo szkoła i na przywitanie od razu sprawdzian z biologii. :( Dziękuję za wsparcie! I nie ma za co ^^

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.