Mój nowy nawyk związany z wodą zaczął się naprawdę sprawdzać. Przez te dwie dodatkowe szklanki zaczęłam chcieć pić o wiele więcej. Na razie bez cytryny bo właśnie na zwykłą wodę mam ochotę, a potem może zacznę eksperymentować.
Już od dawna marzyłam, żeby wrócić do biegania, ale z powodu choroby miałam tak mało siły, że nie byłam w stanie. Dziś był ten idealny dzień kiedy wreszcie zaczęłam. Na początku tego tygodnia czekałam na ładną pogodą i czas. Wreszcie przyszedł piątek rano i pobiegłam. Dawno nie czułam zapachu lasu poranną porą - obłęd! Dzisiaj 6 km. Jutro i w niedziele planuje powtórkę. :)
angelisia69
21 maja 2016, 13:37czyli powoli kolejny nawyk wchodzi?Bardzo ladnie ;-) tylko pamietaj caly czas "trzymac sie" wczesniejszego.Powodzonka
amyly09
22 maja 2016, 22:51Staram się, żeby stopniowo wprowadzać nowe zmiany. Mam tak dużo pomysłów, że gdybym wszystko chciała zacząć jednego dnia to najprawdopodobniej zrezygnowałabym od razu! Dziękuję bardzo ;) Jak najbardziej na pierwszym miejscu chce żeby były te zmiany które już zaczęłam wprowadzać, a dopiero potem nowości! :)