Drogi pamiętniczku,
no i nastało to co stać się musiało czytaj przyjęcie urodzinowe ukochanego i co za tym idzie full wypas;D czyli upadek jeśli o dietę i ćwiczenia chodzi. U mnie jak pamiętniczek wie już standard ale i spokojna jestem w miarę że i wraz jutrem na dobrą drogę powrócę grzecznie. Planowane na jutro jest 30km plus ćwiczenia.
Ps ten model kobity co to niby ma mnie odzwierciedlać jest taki troszku przychódnięty w porównaniu ze mną. Najlepiej będzie jak jutro wrzucę zdjęcie i już ;)
Naolia
13 czerwca 2016, 17:28dzięki dziewczyny za dobre słowa i otuchę- od razu przyjemniej wraca się na rowerek :)
angelisia69
13 czerwca 2016, 03:53to milego powrotu na dobre tory,raz na jakis czas szalenstwo sie przyda ;-)
HoneyMoons
13 czerwca 2016, 00:13W urodziny można szaleć, nie ma wtedy żadnych diet :D