Powrót do pracy- sama radość. Jak ja uwielbiam te moje dzieciak, są fantastyczne. I człowiek czuje się przy nich ciągle młody:) to dlatego pracuję w gimnazjum, hehe:)
Dzień był lepszy niż się spodziewałam. Dieta dziś poszła pięknie: zdrowo, świadomie i zgodnie z planem. Na jutro jestem przygotowana- najłatwiej mi, jak robię jedzenie na kolejny dzień zaraz po powrocie z pracy. Mam jakieś mega pozytywne nastawienie do całego tego odchudzania się. I cieszę się bo tak powinno być od dawna.
Robi mi się taka cholerna reakcja skórna na powiekach, czerwone placki, trochę piekące, pomarszczona skóra. W ostatnim miesiącu miałam 2 razy w odstępach 2tygodniwych. Oczy robią mi się napuchnięte, powieki opadają , wyglądam jak szkarada jakaś:) Moim podejrzanym był tusz do rzęs- akurat wtedy kupiłam sobie nowy. Ale dziś znów czuję, że coś się szykuje choć tusz już wyrzuciłam. Posmarowałam maścią, mam nadzieję, że rano się nie przestraszę własnego odbicia w lustrze. Trzymajcie kciuki:)
Właśnie skończyłam sprawdzać egzaminy, już dam sobie spokój.
Mąż jutro wyjeżdza:(
Dobrej nocy Dziewczęta:)
Rina_91
14 marca 2017, 08:18O, tez jestem alergikiem. Potrafi to uprzykrzyć życie...