Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sobota.


Znalazłam dietę dla siebie- frytki, majonez, mięso, sery. Od nowego tygodnia przechodzę na dietę optymalną. Ciekawe czy coś schudnę. Ludzie ponoć chudną i to sporo. Ja bym była zadowolona i z 10 kg. W końcu lepiej ważyć 80 niż 90. Co prawda przeraża mnie ta ilość tłuszczu ale zaryzykuję. Dziś już jem prawie według zasad. Menu: kotlet mielony, gulasz angielski, bób, jajka w majonezie.

Wczoraj zaszalałam i zrobiłam zakupy tego i owego do wyrobu kartek. Kupiłam scrabki i dziurkacze. Nie udało mi się kupić perełek i koronek. Jeszcze poszukam. W mieście oczywiście nie byłam i  nie załatwiłam co trzeba. Ubrałam się, wyszłam na autobus i musiałam się wrócić, bo rozszalała się burza. Trochę byłam rozczarowana pogodą, bo miało cały dzień padać, a tu nic z tego. Ten deszcz co był na pewno mojemu ogrodowi nie pomógł. Czekam na dłuższe padanie. Najlepiej kilka dni. Ogród pragnie wody, a ja podlewać ostatnio nie mogę, bo ciśnienie jest małe i tylko pół warzywnika jest podlane.

  • Matylda111

    Matylda111

    24 czerwca 2017, 13:04

    Dla mnie też majonez i frytki nijak mają się do diety i chudnięcia. Sorry Agata, ale nadal stoisz w miejscu. O ile się nie cofasz. Kurcze, taka pora roku jaką mamy sprzyja lekkim daniom a Ty "walisz z grugej rury" i jeszcze marzysz o spadku rzedu 10 kilogramów?

    • araksol

      araksol

      24 czerwca 2017, 13:11

      no zobaczymy...Wyprobuję...

  • barbirara

    barbirara

    24 czerwca 2017, 13:00

    frytki, majonez, mięso, sery-wątroba oberwie w takim zestawie. Na kwaśniewskim frytki? tam można do 50 g węgli dziennie czyli jedne ziemniak dziennie

    • araksol

      araksol

      24 czerwca 2017, 13:11

      no to frytki z jednego ziemniaka. Nie musi być przecież fura od razu...

    • barbirara

      barbirara

      24 czerwca 2017, 13:16

      ja właśnie piekę w piekarniku z olejem kokosowym młode ziemniaczki , ja się najem dopiero z pięciu ziemniaków, po jednym ziemniaku to bym płakała co tak mało- cukier szaleje zwłaszcza z podbijającym go tłuszczem...

    • araksol

      araksol

      24 czerwca 2017, 13:24

      ja węgli zbyt dużo nie mogę bo tyję od razu...

    • Magdailena29

      Magdailena29

      24 czerwca 2017, 14:23

      cukier szaleje przede wszystkim od węgli bez tłuszczu. Miałam niestety rozszalałą cukrzycę ciążową i dokładnie to sprawdziłam pomiarami. Dodatek tłuszczu do węgli powoduje niższy skok cukru niż w przypadku spożycia samych węgli. Dlatego np. czekolada, a już na pewno orzechy w czekoladzie z punktu widzenia cukrzycy są lepsze niż np. suche ziemniaki albo biały chleb. W przypadku spadków cukrów cukrzycy też podają sobie czystą sacharozę lub inne nietłuste źródło cukru

    • barbirara

      barbirara

      24 czerwca 2017, 15:42

      Może pokręciłam coś z cukrem, ale wiem na pewno... ja doskonale czuję jak mi się tłuszcz odkłada po bombach typu węgle+ tłuszcz -frytki z tłuszczu, masło z chlebem, makaron z serem żółtym, pizza, czuje jak mi ciało ocieka tłuszczem i rzeczywiście jest skok na wadze w górę, ale bardzo lubię takie zestawy. Jak zjem tłuszcz i białko ,albo sam tłuszcz to tego efektu nie ma.

    • Magdailena29

      Magdailena29

      25 czerwca 2017, 22:50

      ja mowie o szalejącym cukrze a nie tyciu. Węgle plus tłuszcz to chyba najlepszy zestaw na tycie, ale cukier po nim nie szaleje ;)

  • mariolka1960

    mariolka1960

    24 czerwca 2017, 12:33

    Wątpię czy po majonezie i po frytkach schudniesz, żeby zamiast ósemki z przodu nie zrobiła się Tobie jedynka z przodu. No ale próbuj

    • araksol

      araksol

      24 czerwca 2017, 13:10

      nie no pilnuję się...

  • eszaa

    eszaa

    24 czerwca 2017, 11:33

    rzeczywiście znalazłas idealna "diete", smacznego. o ile mi wiadomo to pisałas o wysokim cholesterolu, po takim menu poszybuje pod niebo. No ale co tam zdrowie....

    • araksol

      araksol

      24 czerwca 2017, 11:35

      cholesterol mam ok

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.