Witajcie Kochani ;)
Sobota nastała a co za tym idzie ważenie i mierzenie :) Efekty ? Przytyłam pół kilograma ale schudłam 3 cm :) Co jest tego powodem ??? Pewnie to,że w tym tygodniu troszkę kulałam z piciem wody, o ćwiczeniach nie wspomnę ;)Czasami pomachałam nogami podczas pisania na kompie lub podczas oglądania tv, albo podczas gotowania :D Tak :) podczas gotowania, lubię pomachac nogami lub porobić przysiady :D Powodem wzrostu wagi może być także to,że za chwilę przyjdzie @ Jednak nie poddaję się i walczę dalej :)
Do dalszej walki i współpracy zaprosiłam nową wagę kuchenną :) hahahah waży dokładnie co do grama :) hihhi Śniadanie już przetestowałam :) Wiem,że niby miałam odpuścić sobie ważenie z dokładnością ale........spróbuję :) co mi tam :)
A tak poza tym co u mnie ? Właśnie jestem w fazie sprzątania :) ogarnęłam już podłogi uffffffffffff po umyciu piętra i parteru jestem mokra :D a taki sobie trening zrobiłam :) półtorej godziny zaliczone :) teraz mam chwile dla siebie aż podłogi wyschną i zabieram się za łazienkę wrrrrrrrrrrrrrrrrrr. Później pranie, prasowanie i gotowanie :) ajjjjj rola kobiety hihihi i niech mi ktoś powie,że kobieta która siedzi w domu i nie pracuje zawodowo, nic nie robi, bo strzelę..... :)
Teraz szybciutko poczytam co u Was :) Udanej soboty życzę :) i dużo spadków :) Pozdrawiam
madzija12
16 października 2017, 08:34Mam podobnie Asiu ale grunt to sie nie poddawać trzymam kciuki i Kibicuje Tobie kochana wytrwamy
aska1277
16 października 2017, 17:11Dziękuję Kochana :) Oczywiście nie mam mowy o poddawaniu sie :) Walczymy do końca :) Pozdrawiam i ściskam :) :*
kingusia1907
15 października 2017, 19:45Tak DZIAŁAJ! Zdecydowanie warto, u mnie też tak bywa że waga w górę albo stoi a cm spadają, ważniejsze cm, zatem gratuluję i oby tak dalej z cm ;) Ja także ważę sobie jedzonko i jestem w domu pośmiewiskiem z tego powodu :P ja uwielbiam sprzątać i oczywiście wspaniałe ćwiczenie ;) tak właśnie ci co tego nie robią to nie rozumieją że jednak kobieta o wiele więcej robi w domu :) Miłego wieczorku ;)
aska1277
15 października 2017, 19:54U mnie wszyscy domownicy wiedzą,że ważę posiłki ale nikt się ze mnie nie smieje :) Działamy, nie poddajemy się :) Spokojnej nocki życze :)
Cathwyllt
15 października 2017, 16:14O ja tez się dziś ze szmatą nabiegałam, u mnie dwie i pół godziny wysprzątanie mieszkania i ugotowanie obiadu. Pocieszam się, że nie był to czas stracony, bo tak się zmachałam, że na pewno sporo kalorii spaliłam. I z takim nastawieniem jakoś lżej człowiekowi sprzątać ;)
aska1277
15 października 2017, 16:17lepsze chyba sprzątanie, niż całkowity brak ruchu :) takie moje zdanie.... Wiadomo, fajnie wdrożyć aktywność ,ale jesli człowiekowi zbraknie czasu, to dobre i to :D
Cathwyllt
15 października 2017, 16:25No ja dziś dzień wolny więc trening z rana był, potem i sprzątanie :) W sumie mogłam ustawić sobie trening i zmierzyć ile spaliłam - mój program obsługujący opaskę monitorującą ma "prace domowe" w opcjach treningu xD
annaewasedlak
15 października 2017, 08:40Brawo za spadek cm. Ja wykupilam dietę jeszcze na 3 miesiące.. W sumie do marca. U mnie spadek 0,2 kg tylko a cm to 1 cm w talii i 1 cm na brzuchu i 2 cm -udo.
aska1277
15 października 2017, 09:48to mamy obie do marca :) wspieramy się dalej. Brawo za spadek nawet taki niewielki.
annaewasedlak
15 października 2017, 10:47Też ci gratuluję. Wczoraj włozyłam spodnie dzinsowe a ja mogę je załozyć bez rozpinania. Paska musiałam uzyć. Motywacja duża.
Anika2101
14 października 2017, 14:32Ja w czwartek poprosiłam męża aby poodkurzal,wiesz rozkładam obowiązki na dwa dni, ze względu na kręgosłup. Mimo mamy małe mieszkanie.... mąż mi na codzień ... robi śniadnie dziecku zawozi go do szkoły i prasuje oraz odkurza oraz myje okna. Kochana to, że nie pracujesz nie zmienia faktu, że musisz wszystko robić sama. Powodzenia.
aska1277
14 października 2017, 14:38Tzn u Nas jest troszkę inna sytuacja niż u Ciebie. Twój mąż codziennie jest jednak w domku ;) a Moja połówka, czasami jest na kilka godzin i znowu jedzie w trasę. Jednak nie powiem,gdy jest na dłużej zawsze mi pomaga, i nie marudzi przy tym :)
Anika2101
14 października 2017, 14:41To fakt, masz inną sytuację partner w trasie i dwoje dzieci. Może rozkładam sobie sprzątnie na dwa dni jak dzieci są w szkole, wtedy człowiek się jakoś tak nie męczy. Miłego popołudnia x
angelisia69
14 października 2017, 13:26no to swietnie,ale kto by sie glupimi cyferkami przejmowal skoro pomiary spadaja-ktore sa bardziej widoczne golym okiem ;-) zawsze to powtarzam!Super babka z Ciebie,a co do kobiet-nic nierobiacych hihi wiem cos o tym ;-)
aska1277
14 października 2017, 14:17Dokładnie kto by sie cyferkami przejmował hihihi ;)
Barbie_girl
14 października 2017, 12:26Po @ waga ladnie poleci zobaczysz :):):) jezeli wazenie ma Ci pomoc to czemu nie :):):) Milego dnia rowniez :*
aska1277
14 października 2017, 12:28Oby leciała i nie wracała , bo to trochę męczące jest ;)
VITALIJKA1986
14 października 2017, 11:21Oj Ty pracusiu:D
aska1277
14 października 2017, 12:13Oj tam oj tam :) hihihihi ktoś musi :D ale tak na poważnie, sobota to taki dzień kiedy mogę rozgrzebać się z robotą ;) bez obaw że zaraz muszę po dzieci do szkoły jechać. I to jest plus . Miłego dnia :)
ellysa
14 października 2017, 10:40no tak jak moja kicia,zostawiam nie raz wiadro z woda zeby przetrzec po niej podloge,no ale ile moze woda stac w wiadrze z mopem jak zaraz smierdzi,ale skaranie boskie z tym kocurkiem,bo wejdzie do domu po deszczowej pogodzie i pelno sladow i siersci,bo skads ostatnio pchly zalapala i sie ,,trzepie,,ze tak sie wyraze,juz dostala sprayem po cielsku grubym i odpowiednie tabletki,ale teraz zostalo jej drapanie i wszedzie siersc:)))oj gdybym jej tak nie kochala to juz dawno by dostala za to kopa:))))
aska1277
14 października 2017, 10:42Nasz kot też mimo,że czasami daje popalic to jest taka domową maskotką :)
ellysa
14 października 2017, 10:23ladne to Twoje menu,ze tak bede sie powtarzac,:)u mnie chalupa czeka juz od mca do sprzatniecia,tylko zapalu brak.
aska1277
14 października 2017, 10:31:) dziękuję :) Ja podłogi musiałam ogarnąć, gdyby kot nie wychodził na dwór to by podłogi lśniły hihihihhi a tak gdy po deszczu przychodzi to śladów narobi :) Póki nie mam drzwi w kuchni trzeba ogarniać codziennie ;) Później gdy będę drzwi to tego nie będzie widać ;)
kika_kudzika
14 października 2017, 09:46Witaj. Też tak uważam. Jak sobie polatam na szmacie, zawiozę synka rowerem do przedszkola, skoczę po zakupy, to i ćwiczenia zaliczone, bo czasem pot się po plecach leje. Zwyżką się nie przejmuj. Jak trzymasz dietę, to okres przyjdzie i waga spadnie. Hormony. Miłego dnia
aska1277
14 października 2017, 10:15Nie przejmuję się zbytnio wzrostem ;) Wiem,że spadek przyjdzie w swoim czasie :) Miłej soboty ;)