Witajcie....Nowy miesiąc, czas na nowe postanowienia ?! Być może...Jednak nie chciałabym co miesiąc zaczynać od nowa :( Ale nie mam wyjścia. Dieta wykupiona, czas na nowo ustalić plan działania. Tylko jaki plan ustalić aby sztywno się go trzymać ? Jak tego dokonać ? Jak to zrobić, aby nie nawalić, bo akurat się rozchoruję ja lub dzieci, lub będę miała gorszy dzień ???? Jak nie nawalić ??? Jak dobrnąć do finału ? Czy tylko silna wola jest do tego potrzebna ? Rady mile widziane !!!! Co dwie głowy to nie jedna ;)
Zaczynam burzę mózgów....Mam nadzieje,że jeszcze dziś uda mi się ułożyć plan na grudzień...A może robić to co tydzień, a nie na 30 dni...bo może to za dużo? Nie wiem , jednak zaczynam robić rozpiski. Trzymajcie kciuki ;) i czekam na rady :) Pozdrawiam miłego dnia życzę :)
P.S. jeszcze walczymy z kaszlem z młodą.... są postępy... jest nadzieja ;)
Cathwyllt
5 grudnia 2017, 09:37O jak tu sie świątecznie zrobiło! Tak miło i optymistycznie :) Powodzenia w nowym miesiącu kochana!
aska1277
5 grudnia 2017, 11:14Dziękuję bardzo ;) Miłego dnia :) Pozdrawiam
paczektoffi
3 grudnia 2017, 19:40Ja co miesiąc zaczynam od nowa :)
aska1277
3 grudnia 2017, 20:15Czyli nie jestem sama ;) Powodzenia :)
aenne
3 grudnia 2017, 15:19Ja też zacznę. Nie jestem konsekwentna w tym co robię. Gdybym była to dziś ważyłabym z 85 kg.
aska1277
3 grudnia 2017, 17:49Powodzenia ;) Walczymy do końca :)
Diamorfina
3 grudnia 2017, 10:50Złoty środek:jak nawalisz w jeden dzień, to się tym nie przejmuj i drugi zrób już taki jak powinien być :D Nie daj się zwariować, każdemu zdarzają się potknięcia, ważne, żeby umieć się podnieść i iść dalej :)
aska1277
3 grudnia 2017, 12:22To prawda, każdy ma gorszy i lepszy dzień ;) Dziękuję :) Pozdrawiam
Barbie_girl
2 grudnia 2017, 18:58Ja Ci nie pomoge bo ja jestem dupa jezeli chodzi o diety nie potrafie trzymac sie rozpiski mohe jesc mniej zdorwiej itd ale jednak z rozpiska nie umiem ;) ja bym dodala wiecej ruchu u CIebie i bedzie dobrze bo jesz ladnie z tego co nam pokazujesz jedno slowo to DETERMINACJA :) buziaki ;*
aska1277
2 grudnia 2017, 19:15Właśnie determinacja :( więcej ruchu.... to jest to... Dziękuję Kochana :) :*
MagiaMagia
2 grudnia 2017, 18:11Po prostu robic i zrobic. Bez rozwazania stu bezsensownych scenariuszy i zamartwiania sie. Jak upadlas, wstajesz i idziesz dalej. I tak samo za kazdym kolejnym upadkiem... az do celu. Potem stabilizacja wg tej samej filozofii.
aska1277
2 grudnia 2017, 18:16Niby takie proste, a jednak nie do końca :) :) Ale dziękuję za swoja opinię :) Pozdrawiam
endorfinkaa
2 grudnia 2017, 18:01ja też wykupiłam dietę, póki co te posiłki są takie,że można je serwować też innym członkom rodziny :)
aska1277
2 grudnia 2017, 18:06Tak w tej diecie masz możliwość zmian, tak aby i reszta domowników jadła :) To jest na plus :) Powodzenia :)
VITALIJKA1986
2 grudnia 2017, 17:59Pieknie swiatecznie tutaj u Ciebie jest!:D Powodzenia w Diecie!!!:D caluje
aska1277
2 grudnia 2017, 18:00Długo szukałam odpowiedniej tapety ;) aby troszkę chociaż się nastroić :) rozgrzewa mnie taki widok świec :) Ściskam :) :*
Greta35
2 grudnia 2017, 16:57Tez chetnie poczytam dobrych rad :) Mam takie glupie podejscie albo wszystko albo nic...i jak np na ii sniad zjem cos niedozwolego to potem z gorki, nie walcze o kolejne posilki...i to trzeba zmienic
aska1277
2 grudnia 2017, 17:10Dokładnie mamy to samo ;) czytaj, czytaj :) :*
Anika2101
2 grudnia 2017, 16:31Może powinnaś po prostu strać się trzymać założeń diety, ale nie tak sztywno.... ja bym nie mogła jeść według rozpiski. Ja jednego dnia mam ochotę na rybę a innego na kebaba i słucham swojego organizmu . Po prostu nie objadaj się i jedz kiedy jesteś głodna. Powodzenia
aska1277
2 grudnia 2017, 16:39Tak też chyba zrobię, spiszę co proponuje mi Vitalia ale to będzie chyba bardziej dla podpowiedzi niż do tego aby sztywno się tego trzymać. Mi chyba brakowało pomysłów na posiłki dlatego wykupiłam dietę ;) ale teraz mniej więcej wiem co i jak. Właśnie siadam do obmyślenia planu ;) Dziękuję :)
Anika2101
2 grudnia 2017, 16:44Dobre podejście tak trzymaj wtedy nie będziesz ciagle zaczynać od początku. Buźka
aska1277
2 grudnia 2017, 16:46oby się udało :) :*
annaewasedlak
2 grudnia 2017, 16:04Ja dietę całkowice odstawiłam w tym tygodniu z powodu jak wiesz choróbska. Nie mam rozpiski na kolejny tydzień. Pisałam do nich ale na razie bez odzewu. Najwyżej zastosuję to czego nie robiłam w tym tygodniu.
aska1277
2 grudnia 2017, 16:35Rozpiska na kolejny tydzień będzie dziś po 18ej jeśli podałaś pomiary do godziny 10 ;) ja podałam po 10ej dlatego rozpiska będzie dopiero jutro po godzinie 11 :) Nie wiem ile z tego wykorzystam ale z całą pewnością spiszę wszystko :) Bo po zakończeniu diety nie masz wglądu do przepisów :(
annaewasedlak
2 grudnia 2017, 18:23Ja pomiary podałam wczoraj przed 8 rano i nic nie mam do dzisiaj
aska1277
2 grudnia 2017, 18:45a to pewnie dostaniesz :) spokojnie :) a dziś jak sie czujesz?
annaewasedlak
3 grudnia 2017, 08:15Dużo lepiej ale mąz kicha i prycha
angelisia69
2 grudnia 2017, 13:26czemu na nowo?czemu ciagle nie dokanczasz?co cie blokuje w podtrzymywaniu celu?Moze odpowiedz sobie na pytanie wpierw: CZEMU ZAPRZESTAJE?Bo silna wola to inna kwestia,da sie jjej nauczyc,tylko moze cos innego cie blokuje?Zajadanie stresow?czy moze znudzenie/rutyna?brak nowych bodzcow?ja nie rozumiem ciagle zaczynac i zaczynac bo uwazam ze lepiej zaczac i cos dokonczyc,a nie wlec po wsze czasy ;-)
aska1277
2 grudnia 2017, 13:36Wiem..... w teorii jestem mądra ;) gorzej z praktyką :( Ale wiem,że i mi się uda... znajdę w sobie te bodźce ;) Dziękuję Kochana Pozdrawiam
zlotonaniebie
2 grudnia 2017, 13:19Najważniejsze to porozmawiać sama ze sobą, by co miesiąc nie zaczynać od początku. Nie usprawiedliwiać się zbyt często, bo nawet jak mamy zły dzień, czy dzieci chorują nikt nam nie wkłada pączka do buzi, może być jabłko. Z własnego doświadczenia wiem, że jeśli coś sama przed sobą postanowię, że coś osiągnę, to osiągnę. Dieta nie musi być wg grafiku, ważne co się je i w jakich ilościach. I ruszać się jak najwięcej, bo wiadomo, że jak się coś robi to nie myśli się o przekąskach. Powodzenia :))
aska1277
2 grudnia 2017, 13:35Hmmm to prawda, ale ja nie mam na mysli własnie wkładania tego " pączka" tylko gdy ja jestem chora lub dzieci to nie mam czasu ani siły na robienie posiłków bo czasami nawet nie mam kiedy zakupów zrobić i wtedy proszę kogoś...a wiesz jak to jest gdy ktoś za Ciebie robi zakupy.... niby z listy a jednak co innego ;) Muszę sobie jakieś cele ustanowić :) Dziękuję :)
zlotonaniebie
2 grudnia 2017, 14:01Wg mnie zgubne jest też przywiązywanie się, takie w 100% do przepisanej diety. Bo jak zjesz coś innego, to masz wrażenie, że trzeba zaczynać od początku. Może potraktuj grafik jak taki zarys, podpowiedź, jak jeść na co dzień. Wtedy wcale codzienne zakupy nie muszą być wg listy. Nie możesz wyjść- zrób sobie jajecznicę, ugotuj warzywa z mrożonki, zrób frytki pieczone i zjedz z jogurtem. Liczy się, by się nie objadać, nie wrzucać do żołądka co chwila coś nowego. Bo choćby to były "najzdrowsze" przekąski, to po nich się też tyje, jeśli wszystkiego jest za dużo. No, ale to jest moja filozofia, nie każdemu służy takie myślenie, więc już Ci nie zawracam głowy moimi przemyśleniami :))
aska1277
2 grudnia 2017, 14:47Dokładnie tak jak piszesz, dziękuję :) Cieszę się,że podzieliłaś się ze mną takimi spostrzeżeniami :) Doceniam to :)
zlotowlosaaa
2 grudnia 2017, 13:17Milego Dnia i duzo samozaparcia :)
aska1277
2 grudnia 2017, 13:32Dziękuję ;) Pozdrawiam a jak u Ciebie ?