Dziś Walentynki, a ja nadal sama, mam tylko kontakt telefoniczny z moim chłopem. Dodatkowo weszłam na wagę i nie tylko nie schudłam, ale przytyłam 0,5 kg. Czyżby to przez te Ostatki?
Rano byłam w pracy i nie zdążyłam nic poćwiczyć. Teraz też nie ćwiczę, bo idę do kościoła i muszę mieć na to siłę. Może poćwiczę po powrocie.
Dziś Środa Popielcowa, więc jadłospis nie tylko dietetyczny, ale też postny. Rano na śniadanie zjadłam płatki owsiane z mlekiem sojowym i łyżką dżemu, na obiad 2 krokiety, 2 jajka sadzone i ogórki w occie, na kolację planuję zjeść chudy biały ser z pomidorem. Może po tym postnym jedzeniu waga się wreszcie ruszy.