Weekend zapowiada się leniwie, ale i męcząco. Głowę mi rozsadza, chyba przez brak cukru, którego jeszcze niedawno organizm miał aż nadto. Teraz nie ma go prawie wcale i są pierwsze reakcje buntownicze. Ból głowy, osłabienie, poirytowanie. Czyli norma po odstawieniu narkotyku, znaczy się cukru :)
Poza tym, że samopoczucie słabsze, to jestem z siebie dumna, bo póki co nie ciągnie mnie do słodyczy, czy innych niezdrowych rzeczy.
Mój plan, który nie jest jakoś skomplikowany wygląda mniej więcej tak:
- przed śniadaniem herbatka typu fit (na spalanie i oczyszczanie)
- śniadanie - owsianka z owocami na półtłustym mleku z łyżeczką siemienia lnianego + szklanka wody z młodym jęczmieniem
- 2 śniadanie - 2 grzanki pełnoziarniste z awokado, sałatą, pomidorem i czasem innymi warzywami, czasem też chudą szynką
- obiad - porcja białka - mięso, ryba + warzywa na parze
- przekąska - jajecznica z 2 jaj z pieczarkami i sałatką (lub z warzywami surowymi, czy kiszonymi jako dodatek), czasem dodatkowo jogurt naturalny z odrobiną siemienia lnianego
- kolacja - sałatka ze świeżych warzyw z sosem z oliwy i octu balsamicznego + szklanka wody z zielonym jęczmieniem
- przed snem szklanka letniej wody z cynamonem i miodem (na lepszy sen i spalanie)
- w ciągu dnia duuuża ilość wody i herbatek imbirowych, owocowych, miętowych (w zależności od nastroju)
Soli używam przy gotowaniu mało, ale słyszałam teorię, że warto wypić dziennie jedną szklankę solonej wody. Co o tym myślicie?
Miłego weekendu! :)
jasmina19
23 lutego 2018, 22:22Dasz radę z tym słodkim, weź przegryź jakieś bakalie, owoce będzie dobrze, wytrwasz tak jak i ja:) A ta woda z solą to chyba jakiś żart.
Patience89
24 lutego 2018, 11:26Dzięki za poradę, tak właśnie zamierzam się ratować - owocami i orzechami :)
annna1978
23 lutego 2018, 22:07Dokładnie głową boli po odstąpieniu cukru.to minie wytrzymaj:)))
Patience89
24 lutego 2018, 11:27Dziękuję :)