Poniedziałek ważenie. Moja waga robi mnie chyba w konika i sobie ze mnie drwi przez ostatnie 6 dni stała jak zaczarowana dopiero wczoraj odnotowała spadek 0,3 kg dzisiaj kolejne 0,4 kg, a jutro pewnie złośliwie pokaże więcej w każdym razie nie ufam jej. Niemniej napisać trzeba co pokazała od zeszłego tygodnia i wyszło mniej 0,7 kg
Do tego dzisiaj byłam u fryzjera, jaka stara taka głupia, blisko było, więc wybrałam się w gołej głowie, a na naszym fyrtlu pizga jak w jakiejś przełęczy, gdy wieje od wlotu do tego od fryzjera poszłam do sklepu by nabyć solone matiasy. Wywiało mnie przeokropnie i chyba dlatego boli mnie dzisiaj głowa.
Ogólnie jednak nie jest źle żeby nie było, że ze mnie taki malkontent.
Z racji tego, że wczorajsza zamówiona zupa tajska kokosowa nie spełniła oczekiwań zrobiłam dzisiaj curry z mleczkiem kokosowym i ten smak to ja rozumiem. Zawsze sobie jedna łyżkę tego mleczka spróbuję co za błogostan się rozlewa po ciele bosze jak ja uwielbiam mleczko kokosowe sote, a w pińa colada też jest niezłe mniam.
Śniadanie Kawa zabielana bez cukru 200ml 50kcal
Obiad Ryż 240g 286kcal
Kurczak 100g 175kcal
Curry 100ml 240kcal
Kolacja Chleb pszenny 50g 131kcal
Serek twarogowy 50g 122kcal
Smakowita 20g 72kcal
Serek homogenizowany 90g 109kcal
Kawa zabielana bez cukru 200ml 50kcal
Razem 1235kcal
+ Woda czysta niegazowana 2l
tara55
27 lutego 2018, 08:53Dbaj , by ciepełko nie ulatywało przez głowę, bo teraz bardzo łatwo o przeziębienie. Bodaj szeroki szal możesz zarzucić na zziębniętą głowę. Pozdrawiam.:-)
Cefira
27 lutego 2018, 22:53Mam czapki jednak szal byłby lepszy, ale nie założyłam `gupia` ja. Pozdrowionka bardzo ciepłe :)
tara55
27 lutego 2018, 08:49Niby waga stoi, ale pokazała ładny spadek. Oby tak robiła co tydzień, to byłoby milusio.:-)
Cefira
27 lutego 2018, 22:55Dobrze by było gdyby były spadki. Waga stała, a ja spanikowałam chyba nie powinnam się tak przejmować, strasznie mi zależy by schudnąć.
kalina91
27 lutego 2018, 08:45wspaniale , gratuluje spadku. Ja narazie nie odzywam sie do mojej wagi. Mleczko kokosowe samo zdrowie, nie zaluj sobie kochana. Buziaczki
Cefira
27 lutego 2018, 23:01Dziękuję. Twoja waga w końcu po przeprosiny do Ciebie przyjdzie zobaczysz. Żałować sobie wiosną będę musiała przestać M odgraża się, że jak dziadek wyjedzie na miesiąc się wczasować, to mnie przeciągnie po lokalach gastronomicznych :D Pozdrawiam :)***